Zdobiąca głowę monarchy korona jest atrybutem królewskiej władzy. Bez niej nie da rady prawidłowo funkcjonować żaden król. A gdy korona zniknie… Tajemnica zaginionej korony należy do tych zagadek, które jak najszybciej należy rozwikłać.
Ponieważ korony nigdzie nie było i nikt jej nie widział, miłościwie panujący król wyruszył na poszukiwania. No, popatrzcie, nawet nie wiedział, ile tajemnic się kryło przed jego oczami! Teraz cały świat stanął przed królem otworem. Może nie świat, a na pewno nie cały, ale wiele miejsc w zamku już tak. Król zauważył, że w komnacie do ćwiczeń nie należąca do słabeuszy królowa podnosiła ciężary – kość udową smoka. W królewskiej kuchni czekał na niego deser – kawałek (podwójny i z dokładką, na dodatek w tajemnicy przed królową) tortu orzechowego z bitą śmietaną i kandyzowaną wisienką na wierzchu. Jednak ani w komnacie do ćwiczeń, ani w królewskiej kuchni korony nie było. Gdzie się podziała? Jak bez niej władca pokaże się posłańcom z obcych królestw? Czas zatrudnić detektywów. I tak się stało. Czy Ali i Tomkowi uda się rozwikłać zagadkę? Lektura wszystko wyjaśni.
Historia opowiedziana przez Radosława Jakubiaka bawi oraz uczy. Znaczną rolę w poszukiwaniach odegrali bohaterowie (ludzie i zwierzęta): dzięki mądremu bibliotekarzowi z długą, siwą brodą mali detektywi po raz pierwszy usłyszeli o zjawisku grawitacji, z którego – tego byli pewni – bez wątpienia skorzystają podczas dochodzenia. Również wskazówka udzielona przez charta angielskiego znacznie posunęła śledztwo do przodu. Gdyby jeszcze dowiedzieli się czegoś konkretnego od królewskiego łowczego czy wtopionego w czarne tło nocy czarnego kota, zagadka dawno znalazłaby rozwiązanie. A tak… korony nadal nie ma! Czyżby zabrał ją Król Lew?
W poszukiwaniu zguby dwójka małych przyjaciół, a wraz z nimi i czytelnik, ćwiczą wyobraźnię. Pokonują przeszkody, walczą z przeciwnościami losu. Poznają zalety bycia zwykłym człowiekiem (pewnie każdego ucieszy możliwość podrapania się po głowie bez konieczności zdejmowania korony). W tekście znalazły się wyjaśnienia trudnych zwrotów, sparafrazowane przysłowia oraz tłumaczenie angielskiego słówka (nieważne, że tylko jedno, ważne – bo okazało się kluczowe w rozwikłaniu zagadki). Kolorowe ilustracje autorstwa Joli Richter-Magnuszewskiej wzmacniają przekaz. Twarda okładka jest dodatkowym atutem książeczki, po którą chętnie sięgną dzieci od szóstego roku życia (ułatwienie w czytaniu stanowi poszerzony odstęp między wierszami).
Tajemnica zaginionej korony to publikacja Wydawnictwa Adamada – w odbiorze łatwa i przyjemna.