Szaro, buro, ciężko czyli po naszemu
Mała niepozorna książeczka. Z fontanną z Neptunem, skrzącą się w pełnym słońcu. Zbiór pięciu opowiadań, plonu pewnego konkursu na kryminał gdański tzn. umiejscowiony w przestrzeni trójmiejskiej. Różni autorzy, różne podejście do tematu, odmienne kryminalne wizje.
W przypadku literatury polskojęzycznej znika jedna z trudności oceniania związana z tłumaczeniem. Jakość tego ostatniego decyduje bowiem często o odbiorze prozy danego autora. Kiedy nie ma tłumaczenia mamy jak na dłoni samego autora, jego styl i umiejętności. Możemy sobie pozwolić na pełną ocenę, bez tej odrobiny niepewności związanej z delikatną acz znaczącą pracą tłumacza.
Pozdrowienia z Luderutz Marka Adamkowicza to krok w przeszłość, w lata przedwojenne. Danzig, Zoppot, Westpreussen. Niemieckie sny o potędze. Wspomnienia z Afryki, z walk o utrzymanie kolonii Cesarstwa. Opowiadanie ma dobry klimat choć rozwiązanie zagadki było dla mnie rozczarowujące. Brakuje tu zaskoczenia i mocnego akcentu. Jest dobry początek, swoiste człapiące napięcie w środku i jakieś takie rozlazłe, bez mocy, zakończenie.
Opowiadania są prawdziwym wyzwaniem dla piszących. Zamknąć myśl w niewielu akapitach, przykuć uwagę czytelnika, solidnie zaskoczyć, poruszyć bądź zauroczyć. Oto jest zadanie! Trudne w wykonaniu.
Garażowa rusałka Tadeusza Charmuszki to powrót do bliżej nieokreślonych czasów nam współczesnych. I to powrót kobiecy, to znaczy koncentrujący się na nich. Przyciąga naszą uwagę Anna, atrakcyjna pani przed trzydziestką. Anna w oparach żalu z nieudanego, niezaspokajającego jej związku, erotycznych fantazjach i jakże prozaicznych próbach ich zrealizowania. Rzecz doskonała dla amatorów swojskich klimatów i erotyki garażowej, bo to tam właśnie dzieje się większość akcji. Niestety, rozbudowane opisy figli w typowym osiedlowym garażu zdecydowanie przerastają wątek kryminalny i finezję fabuły. Wszystko jest siermiężne jak auto polonez bez katalizatora, ale wielbiciele zjawiskowo polskiej prozy współczesnej czy mocno niepokojącego kina około moralnego powinni być zachwyceni. Autor skoncentrował się chyba na tym co lubi, a opowiadanie kryminalne nie wydaje się być jego fascynacją.
Tytułowa Tajemnica Neptuna Dariusza Rekosza jest na dotychczasowym tle bardzo miłą niespodzianką. Dynamiczna, ciekawie opowiedziana, z zaskakującym zakończeniem. Kawałek dobrze napisanej, solidnej prozy, bez niepotrzebnego łapania się za wrażliwe części cudzego ciała. Bez udziwnień, zagrywek pod publiczkę i pseudoartystycznych uniesień. To jedyne opowiadanie w tym zbiorze, które mogę polecić.
Smutek Alicji Sebastiana Imielskiego zaczyna się od zdań wypełnionych po brzegi przetrawionym alkoholem. A potem jest coraz lepiej, znaczy się depresje, ciężkie życie, harówa, ciężar przeszłości. Po naszemu czyli po polsku. Wszystko jest do d. Duszny klimat. Znika uczennica gimnazjum, Alicja Maj. Fakt ten, jak i całą związaną z nim otoczkę poznajemy z punktu widzenia jednego z nauczycieli pracujących w szkole do której uczęszczała dziewczyna. Przeprowadza on prywatne śledztwo. Formalnie opowiadanie napisane jest dość sprawnie, choć treść jest przygnębiająca jak dzienna porcja najświeższych nieszczęść-wiadomości zebrana w jednym programie informacyjnym. Patologia, znieczulica, szaro i buro. Dla tych co uwielbiają zwrot: a nie mówiłem.
Kocim szlakiem Katarzyny Rogińskiej to jedyne opowiadanie w tym zbiorku, którego autorem jest kobieta. A zatem: więcej opisów, więcej szczegółów i emocji. Drobiazgi, które dostrzegają głównie kobiety. Przytłaczający, niepokojący, obsesyjno koci klimat. Złowieszczo groźny z pewną nierówno odciętą ludzką głową. Atmosfera makabreski, trochę groteskowa i bardzo w sumie męcząca. Znowu, jak w to w polskim ambitnym filmie, dzieje się zbyt wiele, a szarość przerwała tamy i wylewa się na widza bez wyraźnego ostrzeżenia. Zbyt wiele może tych szczegółów, niezbyt ważnych wypełniaczy literackiej przestrzeni. Zbyt mało zdrowej powściągliwości i lekkości bytu.
Przeczytałem i jestem pod urokiem, ale raczej samego Gdańska, a nie tej luźno z nim powiązanej prozy.
"Zwierzęta, gender i kultura. Perspektywa ekologiczna, etyczna i krytyczna" to antologia analizująca złożone relacje między ludźmi a zwierzętami z użyciem...
"Gorętsza krew" to zbiór dwudziestu czterech opowiadań różnych autorów. Spotkasz tu takich mistrzów gatunku jak: Graham Masterton...