Recenzja książki: Tadeusz Nalepa. Breakout absolutnie

Recenzuje: mrowka

Czy fenomen książki Wiesława Królikowskiego „Tadeusz Nalepa. Breakout absolutnie” – polega na atrakcyjności życia znanego muzyka? Czy może na perfekcyjnym przygotowaniu dziennikarza przeprowadzającego wywiady? A może po prostu na idealnie wyważonych proporcjach między informacjami z życia zawodowego i osobistego Nalepy? Nie umiem się zdecydować na jedną z tych wersji: pewne jest, że kto do tej publikacji zajrzy, nie oderwie się aż do ostatniej strony. A później? Później wróci na początek, żeby przeczytać jeszcze wspomnienia bliskich Nalepy. Ale po kolei.

 

W 1993 roku ukazał się wywiad-rzeka z Tadeuszem Nalepą, „Breakout absolutnie”. W niecały rok po śmierci artysty Iskry opublikowały poszerzoną i zmienioną wersję tamtej opowieści – z tomem „Tadeusz Nalepa. Breakout absolutnie” otrzymujemy niemal o połowę tekstu więcej – dodatkowe wywiady to tylko jedna z wielu atrakcji tej pozycji. Pierwszą „starą” część książki stanowi dział ‘Moje taśmy” – dziesięć długich wywiadów, a właściwie rozmów z Nalepą. Dodał autor jeszcze cztery wywiady nagrane po 1993 roku. Kolejną partię tomu tworzą recenzje płyt, prywatne refleksje na temat krążków Nalepy, napisane przez Królikowskiego, połączone zaś… ze wspomnieniami towarzyszącymi odsłuchiwaniu nagrań.

 

Ma szansę Królikowski opowiedzieć, ile znaczyła dla niego muzyka Nalepy, jak wpływała na jego życiowe decyzje i co wiązało się z odtwarzaniem pięknych piosenek – historia z Nalepą w tle może się podobać: to zapis prywatnej recepcji, doskonałe uzupełnienie tomów i zgrabne wplatanie w tekst fragmentów życiorysu Nalepy. Każda niby-recenzja zakończona jest zestawieniem danych o płycie i spisem utworów, tworzy zatem znakomity przewodnik po utworach muzyka. Książkę zamyka część „daty i cytaty” – nie jest to pełne kalendarium życia i twórczości Tadeusza Nalepy, a jedynie uzupełnienia wiadomości z całej książki. Królikowski nie chciał powtarzać danych zamieszczonych w tomie, wskazuje zatem jedynie ważniejsze motywy z twórczej egzystencji artysty, dodając do nich jeszcze cytaty z innych wywiadów, recenzji i artykułów. Na marginesach pierwszej części pojawiają się obszerne wypowiedzi: wspomnienia bliskich, uzyskane i zebrane przez Wiesława Królikowskiego po śmierci Nalepy.

 

Wśród autorów tych refleksji znajduje się druga żona Nalepy i jego syn (z małżeństwa z Mirą Kubasińską), Piotr, współpracownicy, muzycy i autorzy tekstów: każdy opowiada o swoich relacjach z Nalepą- przyjacielem, szefem, człowiekiem. Dzięki temu bez dodatkowych komentarzy uzyskuje Królikowski wielopłaszczyznowy portret muzyka. W całej książce zamieszczono mnóstwo fotografii Nalepy i jego zespołów. W przeważającej części są to zdjęcia profesjonalne, efekty sesji zdjęciowych. Nieco mniej tu obrazów z koncertów lub z prywatnego archiwum. Podpisy pod zdjęciami są opracowane według jednego schematu: cytat z wywiadu stanowi komentarz do fotografii, poza nim tylko informacje o prezentowanych osobach uzupełniają całość.

 

Lekkim utrudnieniem może być fakt, że cytaty przeważnie nie pochodzą z wywiadów, które ilustruje zdjęcie – jeśli więc kogoś przyciągnie jakieś sformułowanie z podpisu, nie będzie mógł szybko umieścić go w odpowiednim kontekście i sprawdzić, co naprawdę znaczyło. Inna sprawa, że skutecznie rozbudza się w ten sposób ciekawość czytelników i zachęca do dalszego uważnego śledzenia rozmów z muzykiem. Na lekturę „Tadeusza Nalepy” trzeba mieć sposób – łamanie tekstu (poza właściwym wywiadem na marginesach o połowę mniejszą czcionką umieszczone są wspomnienia po śmierci artysty) sprawia, że najlepiej zdecydować się na czytanie wspomnień osobno, po właściwej lekturze – tylko wtedy nie odwracają uwagi i nie odciągają od wywiadów.

 

Rozmowy Wiesława Królikowskiego z Tadeuszem Nalepą to absolutny majstersztyk. Od strony edytorskiej pytania dziennikarza nie są w żaden sposób wyodrębnione, nie ma też zaznaczania tożsamości rozmówców – cały zapis przypomina zwyczajny książkowy dialog, tyle że bez narratorskich komentarzy. To rozwiązanie jest dobrze uzasadnione – pozwala odbierać książkę jak uczestnictwo w rozmowie. Królikowski nie trzyma się konsekwentnie przygotowanych pytań, steruje rozmową nieznacznie, pozwala Nalepie na refleksje, na które ów akurat ma ochotę. Ogromna wiedza muzyczna i łatwość, z jaką porusza się Królikowski po fonografii Nalepy sprawiają, że wywiad-rzeka zachwyci odbiorców, dla fanów Nalepy będzie zaś odpowiednikiem stałego kontaktu z twórcą. Nie będę przepisywać co ciekawszych cytatów z książki – musiałabym przytoczyć tu większą część tomu. Lepiej po prostu po wznowiony „Breakout absolutnie” sięgnąć.

Kup książkę Tadeusz Nalepa. Breakout absolutnie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Tadeusz Nalepa. Breakout absolutnie
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy