Fotografii nie nauczymy się z książek. Owszem, pewne podstawy, hasła, mniej lub bardziej przydatne rady znajdziemy w setkach podręczników, jednak to dopiero doświadczenie, setki godzin spędzonych na robieniu zdjęć i talent w tej dziedzinie mają szansę wynieść nas na wyżyny tej fascynującej dziedziny sztuki. Taką właśnie wiadomość już na wstępie przekazuje czytelnikom David Duchemin, autor książki Sztuka fotografowania. 60 pomysłów na lepsze zdjęcia. Czy powinna ona zniechęcić miłośników fotografii do sięgnięcia po publikację Duchemina? Nie, bo to lektura autentycznie inspirująca.
Każdy, kto kiedykolwiek zapragnął fotografować – czy to zupełnie amatorsko, czy też nieco bardziej profesjonalnie – przeszedł z pewnością etap piętrzącej się wokół sprzętu fotograficznego góry książek – podręczników i poradników fotograficznych. I chociaż większość tego typu publikacji daje pewien wgląd w ten temat, pozwala go chociaż powierzchownie zrozumieć, to niestety dziewięćdziesiąt procent z nich oparta jest na identycznych zasadach i schematach. Najpierw mamy kilkadziesiąt stron o sprzęcie – autorzy wyjaśniają, dlaczego powinniśmy wybrać taki aparat, co daje nam pełna klatka, jakie obiektywy są niezbędne i dlaczego na wszelki wypadek musimy mieć blendę? Potem następuje szereg niezbędnych informacji dotyczących tego, czym jest przysłona, migawka i ISO oraz jak korzystać z najbardziej przydatnych funkcji i przycisków na naszej lustrzance. Dalej dochodzimy do upragnionych, kreatywnych zagadnień i czekają na nas porady, które wprawdzie pomogą nam zrobić poprawne zdjęcie, ale w ostatecznym rozrachunku i tak okaże się ono nudne.
David Duchemin ucieka od powyższego schematu. W swojej książce prowadzi czytelnika przez kilkadziesiąt lekcji, podczas których zachęca go do wykonywania konkretnych fotograficznych zadań. Nie czytanie o robieniu zdjęć, ale właśnie ich wykonywanie sprawi, że z każdą kolejną klatką stawać się będziemy lepszymi fotografami. Duchemin mówi o łamaniu zasad, o poszukiwaniu własnej drogi, o robieniu takich zdjęć, które nie tylko będą technicznie idealne (choć nie to przede wszystkim powinno zaprzątać nam głowę), ale które będą niosły jakąś opowieść, historię, przekaz. Mamy robić takie zdjęcia, które będzie się chciało oglądać, przy których widz na chwilę przystanie, bo coś w danym kadrze po prostu go przyciągnie - może nawet zahipnotyzuje. Duchemin każde unikać przeciętności i z każdym zdjęciem, które powinniśmy na spokojnie obejrzeć, pochylić się nad nim, by zauważyć błędy i niedopracowania, wynosić swoje umiejętności na wyższe poziomy.
Jeśli ktoś szukał będzie w książce porad dotyczących technicznej strony robienia zdjęć, ich obróbki w tradycyjnej bądź cyfrowej ciemni czy po prostu rankingu najciekawszego i niezbędnego fotografowi sprzętu – rozczaruje się. Sztuka fotografowania to nie kolejny poradnik dla uczących się fotografii. To raczej publikacja kierowana do osób - niekoniecznie profesjonalistów - które znają już podstawy rzemiosła fotograficznego, ale chcą wyciągać ze swoich zdjęć coś więcej, chcą wciąż się doskonalić, patrzeć na świat okiem fotografa i zrozumieć, na czym taki odbiór otaczającego nas świata polega.
Książka napisana jest bardzo prostym, przystępnym, miejscami - dowcipnym językiem. Lekturę pochłania się błyskawicznie, lecz konieczne są w niej dłuższe przerwy w celu realizowania kolejnych – czasem całkiem długich i czasochłonnych – lekcji przygotowanych przez autora.
W publikacji nie mogło zabraknąć, oczywiście, fotografii Davida Duchemina, które stanową świetną ilustrację treści zaprezentowanych przez autora. Przy zdjęciach zamieszczone zostały najważniejsze dane techniczne (marka aparatu i rodzaj obiektywu oraz wartość przysłony, czas migawki i czułość ISO), co pozwala czytelnikowi jeszcze więcej dowiedzieć się o warsztacie fotografa. Oczywiście nie każde, zaprezentowane w książce zdjęcie poruszy najdelikatniejsze struny w duszy czytelnika, jednak każda fotografia coś ważnego przekazuje. Nie jest to seria przypadkowych klatek. Są to fotografie, nad którymi – często całymi godzinami i dniami – pracował Duchemin, aby osiągnąć zamierzony efekt. To właśnie cierpliwości, dystansu i zwolnienia uczy swoich czytelników autor. Żeby zrobić dobre zdjęcie, czasami trzeba zaczekać, rozejrzeć się dookoła, zastanowić. Pośpiech nie zawsze jest najlepszym doradcą.
Kiedy oglądamy zdjęcia, zazwyczaj rozmowa zaczyna się i – niestety – zarazem kończy stwierdzeniem: „To mi się podoba”. Logiczne...
Jeśli ktoś chce zacząć fotografować zawodowo - a nie zapomina jednocześnie o tym, że fotografia jest jego pasją i hobby, które po prostu uwielbia...