Recenzja książki: Szmaragdowy atlas

Recenzuje: Justyna Gul

Wielka księga magii

Wieki temu obok siebie funkcjonowały dwa światy - ten magiczny i realny, znakomicie się uzupełniając i wspierając. Jednak zachłanni ludzie zajmowali dla swoich potrzeb nowe ziemie, aż w końcu magiczne istoty stwierdziły, że tej inwazji chciwego społeczeństwa nie da się powstrzymać. Zaczęły więc tworzyć terytoria niewidzialne dla człowieka, do których, nie znając drogi, nie sposób było dotrzeć. Tym sposobem stopniowo z map znikały całe połacie ziemi, aż wreszcie pewnego dnia magiczny świat (przynajmniej oficjalnie) przestał istnieć.

 

Ludzie stopniowo zapominali o tajemniczych wyspach, lasach, czy magii, a całą historię świata napisano od nowa. Tylko gdzieniegdzie osady człowieka zabłąkały się na "tamtą stronę", a ich mieszkańcy zyskali możliwość wyboru świata, w którym żyją. Do takiego właśnie miejsca, położonego wśród gór Cambridge Falls, trafia trójka dzieci, bohaterów znakomitej powieści fantastyczno-przygodowej Szmaragdowy atlas. Księga początku. Autor, John Stephens, nawiązując do najlepszych tradycji twórców fantasy, jak C.C. Lewis i J.K. Rowling, czy D. Handlera (vel Lemony`ego Snicketa) stworzył zapierającą dech w piersiach historię, którą z rąk wyrywać będą nastolatkom ich rodzice. Akcja, tocząca się w lawinowym tempie, oraz aura tajemniczości otaczająca książkę sprawiają, że jej lektura jest jak podróż do nieznanego świata, pełnego magicznych istot w rodzaju morum candi, czyli nieśmiertelnych wojowników, którzy nie znają strachu czy współczucia, hannudinów żyjących w górach, zwanych zabójcami nadziei, oraz salmac-tar, przedwiecznych, niewiele różniących się od dzikich zwierząt istot, które podobno przed wiekami zrodziły gobliny. Dla Kate, Michaela i najmłodszej z rodzeństwa Emmy, Cambridge Falls i ośrodek prowadzony przez dyrektora Stanislausa Pyma jest kolejnym już miejscem, do którego trafiają po tym, jak dziesięć lat wcześniej, w śnieżną Wigilię, w niejasnych okolicznościach zostali zabrani z rodzinnego domu i umieszczeni w sierocińcu Najświętszej Marii Panny w Bostonie. Od tamtej pory nasi bohaterowie nie mieli żadnej informacji od rodziców, nie natrafili na żadną wskazówkę, która pozwoliłaby wytłumaczyć rozłąkę, nie wiedzieli nawet, co oznacza ich tajemnicze nazwisko „P.” Nigdy jednak nie stracili nadziei, że pewnego dnia cała rodzina znów będzie razem.

 

Mimo obaw, jakie młodzi bohaterowie żywią w stosunku do kolejnego miejsca zamieszkania, zupełnie nie zdają oni sobie sprawy z tego, co ich czeka. Tym razem nie grozi im głód, zimno czy złe traktowanie ze strony opiekunów, ale mroczne siły, które zrobią wszystko by schwytać dzieci i wykorzystać ich możliwości. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują bowiem, że oto wypełnia się pradawna przepowiednia, że kiedyś na świece pojawią się dzieci, zdolne odszukać zaginione księgi wielkich magów, zawierające całą tajemną wiedzę. Spisane w minionej epoce przez czarowników z Aleksandrii tomy to trzy potężne zbiory magii, z których każdy może przeobrazić świat.

 

Za księgami tymi stoi obietnica nieograniczonej władzy nic zatem dziwnego, że przez wieki próbowano je odnaleźć i wykorzystać, nie zawsze do szczytnych celów, Traf chce, że jeden z tych tomów, księga zwana Atlasem, zawierająca mapy wszystkich możliwych przeszłości, teraźniejszości i przyszłości i pozwalającą użytkownikowi przemieszczać się w czasie i przestrzeni, trafia w ręce dzieci, przenosząc je w przeszłość, do czasów, kiedy magia przenikała świat realny. Nasi bohaterowie trafiają do Cambridge Falls w najbardziej krwawym momencie jego istnienia, kiedy to wszystkim władała demoniczna i lodowata piękność, Księżna Tatiana Serena Aleksandra Ruskin, poszukująca przy pomocy swoich morum candi sekretów wielkiej magii ukrytej w górach.

 

Rodzeństwo będzie musiało nie tylko zmierzyć się z bezlitosną i chciwą władzy Księżną, ale i uwolnić dzieci rozdzielone przez nią z rodzicami, przeżyć spotkanie z krasnoludami i ochronić księgę, by nie dostała się ona w niepowołane ręce. Nad wszystkim czuwać będzie tajemniczy dyrektor Pym, który - jak się okazuje - może im udzielić ważnych informacji dotyczących rodziców. Ta mnogość wyzwań, dynamiczne zwroty akcji, magiczne akcenty i podróże w czasie za sprawą Atlasu sprawiają, że od książki nie można się oderwać, a kilka godzin spędzone na jej lekturze mija niepostrzeżenie. Może to za sprawą magii? Niezależnie od tego, jaki czar John Stephens rzucił na mnie, zachwyt nad książką nie jest wynikiem działania korzenia mandragory czy innego specyfiku wykorzystywanego do uprawiania magii, ale znakomitego pióra autora. Teraz pozostaje tylko z niecierpliwością oczekiwać na kolejną część. Chyba, że wykorzystamy Atlas do podróży w przyszłość. Wszak do odnalezienia zostały jeszcze dwa magiczne zbiory.

Kup książkę Szmaragdowy atlas

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Szmaragdowy atlas
Książka
Szmaragdowy atlas
John Stephens
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy