Recenzja książki: Szczęściara

Recenzuje: Sylwia Szymkiewicz - Borowska

Szczęściara to ta, do której codziennie uśmiecha się słońce. Szczęściara to ta, której marzenia ziszczają się, nim zdąży je do końca wyśnić. Szczęściara to ta, która kupuje pierwszy w życiu los na loterię i od razu wygrywa. Tak przynajmniej los szczęściary postrzega Waverly, trzydziestopięcioletnia właścicielka piekarnio-cukierni z Maple Hill - miasteczka mieszczącego się kilkanaście kilometrów od Waszyngtonu. I, aby nikt nie miał wątpliwości, siebie zdecydowanie do grona szczęściar nie zalicza. Przeciwnie – los jakby się na nią uwziął. Od dziesięciu lat jest z tym samym mężczyzną – Larrym, który jednak nie czuje potrzeby sformalizowania związku. Interes nie idzie najlepiej – prawdzę mówiąc, idzie wręcz fatalnie. Zadłużenie na jej karcie kredytowej sięgnęło już maksimum, księgowy straszy, że będzie musiała zrezygnować z własnej pensji, a do tego nasza bohaterka czuje opory przed wyjawieniem tego wszystkiego miłości swojego życia. Zresztą, jest już chyba nieco za późno na taką szczerość. Kilka miesięcy wcześniej informacja: „Kochanie, mam małe problemy finansowe” byłaby możliwa do zaakceptowania, teraz... teraz to wszystko zakrawa na oszustwo. A nie na tym powinien opierać się związek.

 

Problemy więc wokół Wave się piętrzą i kobieta przeczuwa, że wkrótce jej życie runie niczym domek z kart. Nie pozostaje nic innego, jak tylko udawanie, że wszystko jest w porządku i przyglądanie się cudownym żywotom, jakie prowadzą jej najlepsze przyjaciółki. Po cichu Wave zazdrości im tego, co osiągnęły. Amy szczęśliwie poślubiła Mike’a, bardzo dobrego lekarza, i ma z nim teraz cudowną córeczkę – Emmę. Kate pochodzi z bardzo bogatej i wpływowej rodziny. Jej dorosłe życie również stoi pod znakiem wielkich pieniędzy i sporych kontaktów. Kilka lat wcześniej poślubiła Brendana, który od kilkunastu miesięcy stara się o fotel gubernatora. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wkrótce obejmie upragniony urząd. A później, kto wie, może uda mu się zdobyć Biały Dom? Przy takich kobietach jak Amy i Kate, Wave bardzo trudno uważać się za szczęściarę. Nie wie jednak, z jakimi problemami borykają się jej przyjaciółki od serca. A gdy smutna prawda wyjdzie na jaw, okaże się... Tego już trzeba dowiedzieć się podczas lektury powieści Kristyn Kusek Lewis zatytułowanej dość przewrotnie – Szczęściara. Zarówno okładka, jak i tytuł książki w pierwszej chwili mogą wprowadzić czytelnika w błąd, sugerując, że będzie miał do czynienia z powieścią po prostu przesłodzoną. Na szczęście - nic bardziej mylnego.

 

Szczęściarze nic nie jest takie, jakim się wydaje. Autorka sprawnie ukazuje przewrotność losu i to, że nawet, kiedy w danym rozdaniu otrzyma się nieciekawe karty – można wygrać. Książkę czyta się szybko i z przyjemnością, choć autorka nie szczędzi czytelnikom opisów i głębokich przemyśleń głównej bohaterki, które miejscami sprawiają, że akcja toczy się wolniej. Natomiast nie ma w powieści wątków sensacyjnych, których istnienie delikatnie sugeruje opis. Szczęściara to po prostu bardzo dobra powieść obyczajowa z rozbudowanym wątkiem dramatycznym. Na podstawie poczynań Wave można się wiele nauczyć i dojść na jej przykładzie do wniosku, że niektórych błędów lepiej samemu nie popełniać, ucząc się na cudzych doświadczeniach. To książka "z morałem", książka bardzo bliska prawdziwego życia. 

Kup książkę Szczęściara

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Szczęściara
Książka
Szczęściara
Kristyn Kusek Lewis
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy