Recenzja książki: Szalony robot profesora Bzika

Recenzuje: Damian Kopeć

Znajdź, co się nie zgadza

Szalony robot profesora Bzika to nietypowa książka. Połączenie historyjki o zwariowanym super robocie z zagadkami logicznymi. Chodzi o to, by na dwustronicowych, pełnych szczegółów, kolorowych i dowcipnych rysunkach odnaleźć błędy i detale sprzeczne z logiką.

Zwariowany robot A42.0 ucieka z pracowni profesora Bzika i, psując zamiast naprawiać, zostawia po sobie ślady szalonej inwencji twórczej i działalności destrukcyjnej. Profesor biegnie jego śladem, marząc o tym, by przerwać „dzieło” zepsucia uszkodzonego robota.

Książka jest bardzo ładnie, starannie wydana, na papierze wysokiej jakości. Ilustracje obejmują dwie strony. Wykonane są w pastelowych, przyjemnych dla oka kolorach, pełne detali, których wypatrzenie wymaga sprawnego oka i logicznego myślenia. Czytelnik - dziecko z młodszych klas szkoły podstawowej - ma za zadanie odnaleźć jak najwięcej błędów logicznych na rysunkach. Na ile mu się to udało, może sprawdzić na zamieszczonych z tyłu książki rozwiązaniach.

Książka jest pomysłowym, zabawnym w charakterze ćwiczeniem spostrzegawczości dziecka. Humorystyczne rysunki w stylu komiksowym, poczucie humoru rysownika sprawiają, że zabawa jest przednia. Na dziecko czeka przeszło dwieście pięćdziesiąt „usterek” ukrytych na stronach książki. A zatem - do dzieła, mały detektywie!