„Kod Leonarda da Vinci” spowodował histeryczne zainteresowanie życiem Jezusa Chrystusa i Świętym Graalem. Na tej fali, której po części uległem, sięgnąłem po „źródło”, jakim w przypadku książki Dana Browna jest „Święty Graal święta krew”.
Muszę na wstępie zaznaczyć, że książka ta poniekąd wpłynęła na mój światopogląd. Po jej lekturze nie wiem bowiem, co myśleć o tej wersji historii Św. Graala, lecz mnogość wątków, "dowodów" i hipotez powoduje, że Czytelnik myśli, iż nawet, jeśli to wszystko nie jest prawdą, to wszystko, w co wierzymy też niekoniecznie musi nią być.
Autorzy książki: Michael Baigent, Richard Leigh i Henry Lincoln przeanalizowali ogromną ilość materiałów źródłowych i dokumentów, rzekomo popierających ich śmiałą hipotezę. O ile z niektórymi faktami nie można dyskutować, to można dyskutować z ich interpretacją. Tę już pozostawiam Czytelnikom.
Dużą zaletą książki jest to, że nie próbowano w niej stawiać „kawy na ławę”. Gdyby napisano od razu: "Jezus nie umarł na krzyżu, miał potomków, żyją oni do dziś" - i tak dalej, książka stałaby się drugim (w zasadzie - pierwszym!) „Kodem”. Badacze (psycholog, historyk i literaturoznawca) krok po kroku przedstawiają kolejne etapy swego śledztwa, co dodaje wiarygodności całej sprawie. Ma to jednak także i wadę – do pewnego momentu książka jest nudna i nie za bardzo wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi. Pod koniec akcja zdecydowanie przyspiesza.
Ostatecznie: Merowingowie są pochodzenia żydowskiego, wywodzą się z jednego z plemion, które przez grecką Arkadię przybyło na tereny dzisiejszej Francji. W międzyczasie Jezus - potomek arystokratycznego rodu - ożenił się z Marią Magdaleną i stanowił realne zagrożenie dla dominacji Rzymu na terenach Izraela. Skazany na śmierć, ostatecznie ują upozorował (lub został zastąpiony na krzyżu przez Szymona Cyrenejczyka) i żył do lat siedemdziesiątych I w. n.e. Magdalena zaś, wraz z potomkami Mesjasza przybyła do jednej z gmin żydowskich we Francji. Tajemnicy na przestrzeni wieków strzegli Templariusze i tajny Zakon Sionu.
Cała hipoteza opiera się na kilku mocnych dowodach, ale także na bardzo wielu niejasnych przesłankach. Bogata bibliografia książki pozwala na to, aby samemu podążyć szlakiem poszukiwań.
Bardzo często podczas lektury książki zastanawiałem się, kim w rzeczywistości był Jezus. Bogatym arystokratą, rabbim, pretendentem do korony żydowskiej, ojcem rodziny, po prostu - wyjątkowym człowiekiem, czy też synem Boga. I właśnie to sprawia, że omawiana książka jest pasjonująca. Możemy zbadać siłę korzeni swej wiary lub też otworzyć swój umysł na zmianę niektórych poglądów. (nie sugeruję jednak, abyśmy mieli uczynić to tylko na podstawie lektury tej pozycji!)