„Świętowanie w rodzinie” siostry Grażyny Małeckiej to wspaniały zbiór przepisów na 100 potraw, jakie podać można przy okazji poszczególnych świąt i uroczystości. To też interesujący poradnik, jak zorganizować przygotowania do świąt oraz towarzyszące im zabawy czy konkursy, aby wszyscy uczestnicy spotkania wspaniale się bawili. Bardzo prosty i jasny jest układ książki, zawiera ona bowiem uszeregowane chronologicznie menu na poszczególne święta w roku kalendarzowym. Wraz z urszulanką dowiadujemy się więc, co podać na Dzień Babci i Dzień Dziadka, jak przygotować wielkanocne śniadanie, w jaki sposób dobrać na Dzień Matki, Ojca, na Dzień Dziecka, Sylwester czy wieczerzę wigilijną. Ale wśród omawianych przez siostrę Małecką świąt znaleźć można również może rzadziej w Polsce celebrowane w rodzinach okazje – na przykład Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny czy Święto Niepodległości. Kolejne części poświęcone są konkretnym świętom.
Jako wstęp do każdej z nich siostra Małecka podaje kilka porad dotyczących organizacji pracy, stworzenia właściwej atmosfery czy prezentuje propozycje zabaw mających ubarwić dany dzień. Następnie prezentuje już menu – często obejmujące wszystkie posiłki serwowane danego dnia – oraz kolejne przepisy. I tu wypada powiedzieć, że najsłabszą częścią wydają mi się właśnie owe porady zamieszczane we wstępie. O ile bowiem podkreślanie rodzinnego charakteru danej uroczystości, zachęcanie do wspólnej zabawy czy spędzania czasu przy stole na rozmowie wydaje mi się sprawą słuszną i zasadną, o tyle niektóre propozycje są – by rzec delikatnie – niedzisiejsze. Proszę wybaczyć, nie wyobrażam sobie, aby dobrym pomysłem na listopadowe popołudnie było recytowanie wierszy patriotycznych i śpiew dawnych pieśni. Nie potrafię sam siebie przekonać, że nieco starsze dzieci zaaprobowałyby tego rodzaju propozycję – niestety, czasy mamy dość skomplikowane. Tego rodzaju sugestii mamy w książce więcej, choć pojawiają się tu i porady zasadne, ciekawe czy praktyczne. Kolejne z moich zastrzeżeń dotyczy szaty graficznej książki. Kolejne przepisy oddzielone są od siebie jedynie nieco zwiększonym marginesem, co sprawia, że miejscami tekst kolejnych receptur nieco się zlewa.
Publikacja wydana jest starannie, w twardej oprawie, na bardzo ładnym papierze – można się było więc również postarać, by fotografie towarzyszące przepisom były nieco ciekawsze. Najważniejsze w książce siostry Małeckiej jest jednak coś innego, a mianowicie – wspaniałe przepisy na naprawdę nietuzinkowe potrawy, które dzięki niej można przygotować. Oczywiście trudno, by w przypadku części dotyczącej wieczerzy wigilijnej zabrakło tradycyjnego barszczu z uszkami, jednak obok niego odnajdujemy tu świetną struclę makową czy niezbyt trudne do przygotowania pierniki ze wspaniałym syropem.
Autorka sposób przygotowania kolejnych potraw opisuje bardzo szczegółowo, czasem odwołując się do porad dotyczących wypieku zamieszczonych w innych częściach książki. Ważne, że w jej książce znaleźć można potrawy bardzo różnorodne, które trafić będą mogły w gust osób o bardzo odmiennych upodobaniach, różny jest także stopień trudności ich przygotowania. Oczywiście menu na poszczególne okazje możemy dostosowywać według własnego upodobania, a w znalezieniu potraw, jakie nas interesują, z pewnością pomoże zamieszczony na ostatnich stronach indeks.