Recenzja książki: Świadek

Recenzuje: Kasia Pessel

Czym jest szczęście? Może to rodzina, dająca oparcie, a może ogromna fortuna? A jeżeli masz jedno i drugie - czego może Ci jeszcze brakować? Niczego, aż do momentu, gdy tracisz bliskich, a twoje życie też jest zagrożone. W takim momencie poznajemy jednego z bohaterów książki "Świadek". Miał wszystko, czego pragnął i doceniał to, a jednak los odebrał mu żonę i córkę, a jego skazał na ciągłe oglądanie się za sobą. "Pieniądze szczęścia nie dają" - tej właśnie prawdy doświadcza Raffeg Ramsey, ale czy wszystko jest takie proste? A może sytuacja wygląda zupełnie inaczej? Dwa strzały nie rozwiązują zagadki nieszczęścia milionera, lecz są przyczyną jego śmierci, a dla szefa agencji ochroniarskiej i detektywistycznej zaczyna się czas próby. Kto stoi za zamachem? Ci, którzy zażądali okupu, czy może ktoś inny? Jednak ten, kto nastaje na życie Marwana, jest bardzo uparty, ma jeden cel - zabójstwo człowieka wiedzącego za dużo. Sytuacja jak z najgorszego koszmaru - oprócz mordercy w pościg ruszyła jeszcze policja. Jednostka przeciw wszystkim, wszyscy przeciwko jednostce. Ale czy aby na pewno nikt nie jest sprzymierzeńcem naszego bohatera?

Monte Carlo, Sao Paulo, Casablanka - dla turystów wymarzone miejsca. Jak się jednak okazuje, dla przestępców również. Arena wydarzeń ogromna, tak samo jak macki ludzi, którzy nie cofają się przed niczym, a swoje wpływy mają w każdej instytucji, w policji także. Pieniądze dają władzę, ale uczucie i przyjaźń także dają siłę, która pozwala przeciwstawić się złu. 

Sensacyjna intryga wydaje się początkowo prosta, ale z każdą kolejna stroną orientujemy się w coraz większym stopniu, że autor przygotował wyrafinowaną pułapkę, którą zastawił nie tylko na swego bohatera, lecz i na czytelników. Nikt nie może być pewien, co wydarzy się za moment, kto okaże się człowiekiem cienia. W każdej chwili śmierć może nadejść, a zagadka, którą główny bohater miał wyjaśnić dla zamordowanego niedawno klienta, nadal pozostaje nierozwiązana. Wraz z bohaterem czytelnik próbuje ułożyć w spójną historię ostatnie dni życia denata, tak by powstał obraz podpowiadający, jak udowodnić własną niewinność i jednocześnie wskazać zbrodniarzy. Kto pierwszy dotrze do prawdy - Marwan czy czytelnik pogrążony w lekturze opowieści o jego przygodach? Jedno jest pewne - finał "Świadka" jest równie emocjonujący, jak początek powieści. Autor zabiera czytelników w emocjonującą podróż po świecie, gdzie nic nie jest pewne, każdy dzień może być tym ostatnim, a napięcie utrzymuje się od pierwszej do ostatniej strony.