Recenzja książki: Świadek mimo woli

Recenzuje: Damian Kopeć

Młyny ludzkiego losu


Bari na południu Włoch. Czasy jak najbardziej współczesne. Mecenas Guido Guerrieri zmaga się z trudami życia zawodowego i osobistego. Cóż, naprawdę nigdy ich tak do końca nie można rozdzielić. Człowiek pozostaje sobą, co najwyżej w różnych momentach dnia zakłada kolejne mniej lub bardziej wygodne maski, starając się zagrać wyznaczoną sobie rolę najlepiej jak potrafi.

"Przed laty dość lubiłem swoją pracę. teraz jednak przyprawiała mnie o lekkie mdłości."

Nie inaczej jest z Guerrierim. Żona, dom, kolejne sprawy, klienci, pieniądze, schadzki z kochanką. Proste życie przeciętnego prawnika. No, może nie całkiem przeciętnego. Potrafi on przecież sprytnie znaleźć lukę w prawie, słabość w przedstawionych dowodach, niespójność w akcie oskarżenia, nieścisłości w mowie prokuratora. Wykorzystać to wszystko dla dobra klienta, a w ostatecznym rezultacie dla dobra własnego. W końcu praca to praca, a żyć z czegoś trzeba. Adwokat nawet się nie spostrzega kiedy jego ciasny świat zaczyna walić się gwałtownie, na łeb na szyję. Sara, żona, odchodzi. Ma już dosyć nudnego, przeciętnego życia ze stale zdradzającym ją ponurym, nieobecnym duchem facetem. Zamkniętym w sobie, przygnębionym, zapracowanym. Po prostu nudnym. Sara uważa, że mąż od dłuższego czasu traktuje ją jak idiotkę, a cały dotychczasowe wspólne życie zaczyna wydać się jej czasem bezpowrotnie straconym.

"Stopniowo znieczulałem emocje, pragnienia, pamięć, wszystko. Rok po roku."

Monotonne, ale na swój sposób wygodne bo przewidywalne, niczym nie zaskakujące życie prawnika leży w gruzach. Osacza go za to depresja. Boi się wejść do windy, napadają go nagłe lęki, nie jest w stanie normalnie pracować, a funkcjonuje tylko siłą rozpędu i latami nabytych nawyków. Jest jeszcze młody, ma trzydzieści osiem lat, choć duchem wydaje się przedwcześnie postarzały.

"Dla adwokata jednak lepiej nie wiedzieć, co zrobił jego klient. Dzięki temu może być bardziej skuteczny, dokonać najlepszego wyboru, nie ulegając emocjom."

W tym całym życiowym zamieszaniu trafia mu się dziwna sprawa. Emigrant, Senegalczyk Thiam Abdou zostaje aresztowany i oskarżony o zabójstwo pewnego chłopca, mord ze szczególnym okrucieństwem. Proces jest poszlakowy. Abdou jest zupełnie zagubiony, a w więzieniu musi być chroniony jako przestępca z grupy narażonej na nienawiść i zemstę współwięźniów. Mecenas podejmuje się jego obrony, początkowo tak jak zwykle, dla pieniędzy, choć trochę może i ze zwykłej ludzkiej ciekawości. Czy ten ciemnoskóry nauczyciel handlujący podróbkami markowych wyrobów naprawdę dopuścił się tak okropnego czynu? Stopniowo ta sprawa staje się jednak dla niego odskocznią od dotychczasowego sposobu życia i pracy. Czy to spotykani ludzie, czy wydarzenia których doświadcza sprawiają, że coś się w nim przełamuje, zmienia. Powoli, mozolnie odkrywa w sobie coś, o czym już dawno zapomniał.

"Ulegać emocjom i za dużo się spodziewać to dwie rzeczy nader niebezpieczne. Można nabić sobie guza, nawet niezłego guza. Nie tylko w trakcie procesu."

Sprawa Thiama Abdou to tło na którym autor, skądinąd czynny zawodowo prokurator, pokazuje sposób działania współczesnego systemu prawnego nowoczesnego, demokratycznego państwa. Korupcja, obojętność, minimalizowanie kosztów. Kierowanie się uprzedzeniami i stereotypami. Na proces i wyrok wpływają różne drobne z pozoru rzeczy: niesnaski między prawnikami czy sędziami przysięgłymi; prasa po swojemu komentująca wydarzenia i sugerująca wyrok; nastroje ludzi, którzy przecież nie są jakimiś robotami, a istotami pełnymi emocji, wątpliwości i własnych problemów. Osądzanie innych to jakże niełatwe kluczenie między rozmaitymi rafami. Można bardzo szybko zatonąć.

"Wszyscy myślimy stereotypami. Kto twierdzi, że to nieprawda, ten kłamie."

Pierwszym zaskoczeniem związanym z tą powieścią jest to, że autor-prokurator za bohatera obiera sobie adwokata. Staje po przeciwnej stronie barykady próbując spojrzeć na proces karny z punktu widzenia obrońcy. Drugim zaskoczeniem jest to, że sam proces Abdou nie jest głównym i jedynym wątkiem w tej książce. Jest to bowiem raczej powieść psychologiczno-obyczajowa z wątkiem sądowym. Powieść o człowieku, jego wychodzeniu z marazmu i monotonni życia, odkrywaniu w sobie zapomnianych pozytywnych cech. Kolejną niespodzianką jest narracja, stonowana, bardzo osobista. Nie pozbawiona szczegółów, ale unikająca koncentrowania się na rzeczach nieistotnych. Opowieść w której bohater mówi o samym sobie nigdy nie jest obiektywna, ale to właśnie takie spojrzenie choć trochę pozwala nam poznać drugiego człowieka. Takie ujęcie skraca dystans między daną postacią, a czytelnikiem, choć nigdy nie można w pełni przełamać wszystkich barier międzyludzkich.

Niesamowity jest koniec tej wielowarstwowej powieści i to z różnych względów. Zaskakują wydobyte na wierzch emocje bohatera, nagle uwolnione i uświadomione. Podziw wzbudza jego końcowa mowa obrończa, która jest majstersztykiem racjonalnego i pełnego dojrzałego humanizmu myślenia prawniczego. Podnoszą na duchu zarówno wynik procesu, jak i pozytywna przemiana bohatera. To mocny, wyrazisty, bardzo emocjonalny koniec. Wyraźny i wymowny akord kończący tę niezwykłą powieść. Polecam. Tym bardziej, że kolejna powieść autora już wkrótce pojawi się na naszym rynku księgarskim.

Kup książkę Świadek mimo woli

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Świadek mimo woli
Książka
Świadek mimo woli
Gianrico Carofiglio
Inne książki autora
Z zamkniętymi oczami
Gianrico Carofiglio0
Okładka ksiązki - Z zamkniętymi oczami

Mecenas Guido Guerrieri. Zamożny, przystojny, szczęśliwie zakochany i cieszący się szacunkiem kolegów. Zawsze znajdzie chwilę, by powłóczyć się urokliwymi...

Zasada równowagi
Gianrico Carofiglio0
Okładka ksiązki - Zasada równowagi

Najnowsza bestsellerowa powieść z mecenasem Guerrierim! 200 000 sprzedanych egzemplarzy we Włoszech! Jest wiosna, dziwna i niezdecydowana jak nastrój...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy