Kuchenna (r)ewolucja
Urocza jadłodajnia w leśnym ustroniu ma w sobie jakiś niezwykły magnes. Ten magnes przyciąga każdego, kto kiedykolwiek tam trafił – taki opis kulinarnego przybytku mógłby się znaleźć w przewodniku turystycznym. Jeśli dodatkowo ozdobiony byłby zdjęciem talerza pełnego smakowicie wyglądających pierogów oraz uroczej nastolatki z niewinnym uśmiechem jako reprezentantki Polski, z pewnością przyciągnąłby do tego lokalu gastronomicznego rzesze zagranicznych turystów. I choć przybywając na miejsce byliby rozczarowani wyglądem gospody, choć nieforemna bryła, systematycznie powiększana przez lata, z mnóstwem dobudówek w różnych stylach mogłaby razić ich poczucie estetyki, choć wnętrze przypomina bar mleczny w okresie jego upadku, to jedno pozostaje niezmienne – pyszne jedzenie, które niegdyś do tego stopnia zachwyciło kulinarnego krytyka, że nie zważając na wystrój wnętrza, postanowił on skupić się na tym, co w restauracji najważniejsze.
Bohaterką tego opisu, powielanego w kolejnych latach i tłumaczonego na wiele języków jest Stuletnia Gospoda, lokal położony na trasie Kraków – Zakopane, nieco na uboczu, jednak przyciągający nie tylko miejscową ludność, ale i turystów podróżujących po Polsce. Tam właśnie zaprasza nas Katarzyna Majgier w swojej fascynującej (i smakowitej) książce Stuletnia Gospoda. Opublikowana nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia powieść jest prawdziwą podróżą poprzez historię, ale i poprzez tradycyjne dania, które od lat goszczą na naszych stołach: są tu pierogi, kasza z grzybami, zupa grochowa czy sernik. Nie tylko czytelnicy spragnieni dobrych opowieści znajdą tu coś dla siebie, ale i smakosze, którzy z pewnością zechcą wypróbować proponowane przez autorkę dania. Ostrzegam tylko, że do lektury należy zasiadać z przekąską (powinna być sprzedawana już w zestawie), bowiem rozgrywająca się w przeważającej mierze w gospodzie akcja uwodzi smakami, zapachami, drażniąc niemiłosiernie podniebienie i nakłaniając do degustacji.
Stuletnia Gospoda tak naprawdę jest dużo starsza, ale kto by liczył mijające lata? Przede wszystkim liczy się to, że prowadzący ją ludzie wkładają całe serce w gotowanie, nie przejmując się niczym innym – ani przepisami, ani ich gramaturą, a już z pewnością nie wystrojem wnętrz. W Stuletniej Gospodzie zawsze jadło się tanio, dużo i dobrze, a takie zasady wyznawały kolejne pokolenia prowadzące lokal. Poznajemy jego bogatą historię - od czasów powojennych, kiedy to Łukasz i Zosia wrócili tam z życiowymi partnerami, przez czasy PRL-u, aż do czasów współczesnych, kiedy w gospodzie mieszają się wpływy trzech pokoleń i dwóch rodzin.
Zaangażowanymi w prowadzenie restauracji przedstawicielami najmłodszego pokolenia są: Jagoda, wnuczka Zosi, córka ascetycznej i skwaszonej pedantki Bożeny oraz mrukliwego Leszka i Michał, wnuk Łukasza. Znają się od dziecka i jeszcze w piaskownicy zadecydowali, że będą zawsze razem, choć ich sposób patrzenia na świat jest odmienny. Jednak łączy ich wspólne pragnienie opuszczenia Stuletniej Gospody, wielka kariera, a nawet podbój świata. Jagoda, utalentowana plastycznie, nie chce spędzić swojego życia, obierając ziemniaki dla innych ludzi. Pragnie malować, marzy o wielkich wystawach i zagranicznych podróżach, choć rodzice wciąż podcinają jej skrzydła, nie rozumiejąc pragnienia zdobywania wiedzy. Michał widzi siebie w międzynarodowej korporacji, w uporządkowanym świecie liczb, gdzie każdy kolejny projekt to walka i zarazem skomplikowana zagadka. Już jako dziecko odznaczał się duchem przedsiębiorczości, handlując na terenie gospody regionalnymi pamiątkami, stopniowo rozwijając zakres wymiany oraz poszukując nowych rynków zbytu.
Czy plany Jagody i Michała, ich marzenia z lat młodzieńczych mają szansę się ziścić? Czy ich związek przetrwa mijające lata? Czy, jeśli wyjadą, rzeczywiście zwróci im to wolność? Na te pytania odpowiedź przynosi wciągająca powieść Stuletnia Gospoda Katarzyny Majgier. Książka jest czymś więcej niż tylko romansem rozgrywającym się w sielskiej scenerii. Tak naprawdę bohaterką powieści jest gospoda, jej bohaterami są także ludzie, którzy przez lata pojawiali się tu i znikali. Ludzie tacy, jak znany krytyk kulinarny, pracownik agencji modelek czy autorka biografii wielkich kobiet – artystek. Każdy z gości pozostawił po sobie trwały ślad w życiu prowadzących gospodę, każdy w pewien sposób wpłynął na ich losy.
Majgier na kartach powieści zaprezentowała całą plejadę tych fascynujących postaci, każdą z nich obdarzając indywidualnymi cechami charakteru, każdej z nich wyznaczając określoną rolę do odegrania. Mimo tej podróży przez lata, mimo mnogości wątków, autorka zaserwowała nam niezwykle smakowite danie, złożone z interesującego pomysłu, wciągającej historii, mnóstwa przypraw i nutki słodyczy, przełamanej szczyptą goryczy…
Znana z "Trzynastki na karku" Ania Szuch wraca z wakacji. Nie może się doczekać spotkania z przyjaciółkami i dostępu do internetowych gier fabularnych...
Nawojka była pierwszą kobietą, która studiowała na Akademii Krakowskiej. W XV wieku naukę mogli pobierać tam tylko mężczyźni, więc by zostać przyjętą w...