Odwiedziny w muzeum zazwyczaj przynoszą pozytywne efekty. Zgromadzone obiekty o wielkiej wartości historycznej bądź artystycznej, podnosząc poziom wiedzy, dostarczają wrażeń estetycznych i duchowych. Historyczno-przygodowa powieść Strażnik klejnotu to doskonały sposób na poznanie oraz zrozumienie pobudek, jakimi kierowali się uczestnicy wielu historycznych wydarzeń (a i same wydarzenia prościej zapamiętać).
Felek nie znosił Ulki. Na myśl o niej zaciskał szczęki, aż bolały go zęby. Ulkę Felek denerwował. I to do granic możliwości. Zawsze robiła mu na złość. Los (a raczej nauczycielka języka polskiego) z błyskiem w oku przydzieliła im niecodzienne zadanie, które mieli wykonać wspólnie. Wspólnie? Przecież się chyba nie pozabijają, jakoś ten wywiad z Chopinem napiszą. Odwiedzając muzeum usytuowane w Zamku Ostrogskich, Ulka i Felek nie byli świadomi czekających ich przeżyć. Właśnie w tym miejscu, w majowy zmierzch pachnący wilgocią znad Wisły, rozpoczyna się przygoda dwójki największych wrogów. Gdy wybrzmiało echo ostatniego uderzenia zegara, Ulka i Felek przeniesieni zostali w czasie. Co ich czeka?
Warszawa w roku 1622, król Polski – Zygmunt III Waza (ten, który przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy), drewniane zapadające się chałupy, zawartość nocników wylewana przez okna na ulice, mały bazyliszek (źle mu z oczu patrzyło, ale to przecież żadna nowina) i alchemik, od którego nasi bohaterowie dostali bryłkę brązu (gdy spotkały się spojrzenia Syreny i Ulki, a łzy zmoczyły powierzchnię brązu, bryłka rozbłysła jak klejnot) – wszystko to złożyło się na pierwszy etap podróży do przeszłości. Co dalej? Felek i Ulka nie wiedzieli, jak wrócić (a od domu dzieliło ich prawie czterysta lat), ale mieli czas, żeby się dowiedzieć. I ten czas odpowiednio wykorzystali.
Uczestnictwo w kolejnych przygodach pozwoliło Ulce i Felkowi dostrzec najważniejsze życiowe wartości. Ich doświadczenia, przyznać trzeba, okazały się na miarę największych marzeń: kolacja u króla Zygmunta, wyścig z poszukującym eliksiru nieśmiertelności alchemikiem Pistoriusem (przyczepił się do nich i ciągle musieli się go wystrzegać), przejażdżka z Julianem Różyckim powozem zaprzężonym w dwa konie wprost na bazar przy Targowej, koncert Chopina, poświęcenie harcerzy Szarych Szeregów oraz trud walki podczas Powstania Warszawskiego. Dla takich przeżyć warto błąkać się po przeszłości, nie mając kogo zapytać o drogę powrotną.
Publikacja Wydawnictwa Dwukropek, łącząc wciągającą, przygodową fabułę z przekazywaniem wiedzy historycznej, bawiąc uczy. Historyczne miejsca i wydarzenia dzięki obranemu przez Katarzynę Rygiel sposobowi przekazu łatwiej zapamiętać. Lektura przynosi wiele informacji z dziedziny historii i historii sztuki, muzyki, geografii, fizyki oraz astronomii. Są tu staropolskie pojęcia i zwroty łacińskie (przetłumaczone w przypisach), trafne spostrzeżenia dotyczące relacji międzyludzkich (kto by pomyślał, że między Ulką i Felkiem zacieśnią się więzy przyjaźni), a także warte zapamiętania mądrości życiowe. W lekturze odżyła też warszawska legenda o Warsie i Sawie. A zadanie domowe? Oczywiście, że zostało odrobione!
Strażnik klejnotu jest zachętą do poświęcenia czasu na zgłębianie tajemnic przeszłości. Warto sięgnąć po powieść Katarzyny Rygiel.
Opowieść o dwójce dzieci mających magiczne zdolności. Lina i Kal mieszkają w kraju, gdzie dziewczynki obdarzone magicznym talentem zostają wiedźmami i...
Leon, którego mama pracuje w galerii sztuki, a tata jest malarzem, poznaje zjawiskowego Tygrysa z obrazu Henriego Rousseau. Zwierzak wprowadza chłopca...