Historie o duchach, opowiadane szeptem w pokojach o przygaszonym świetle u słuchających ich osób zawsze powodują dreszcze i niepokój. Duchy z samego przecież założenia są istotami wzbudzającymi lęk, niepewność, zagubienie i strach. Krótko mówiąc: duchów nie sposób się nie bać. Można jednak znaleźć wyjątki od tej reguły. Są nimi niewidzialni bohaterowie książki Marcina Pałasza Straszyć nie jest łatwo.
W bardzo starym, zrujnowanym i opuszczonym dworze mieszkają cztery duchy: Dziadek, Dusia, Mały i Szurek. Zamiast straszyć, duchy zażywają kąpieli w blasku księżyca, prowadzą debaty o życiu i śmierci na dachu domu i wymieniają opiniami z innymi, pozornie tylko przerażającymi stworami zamieszkującymi okolicę – wilkołakiem Łakusiem, wampirem Rudolfem, nimfą błotną Zgryzeldą i gadającym kotem Ambrożym. Dni mijają, a „życie” zjaw niewiele się zmienia. Do czasu, gdy wokół dworu rozpoczynają się prace remontowe, zapowiadające rychłe wprowadzenie się nowych, upragnionych mieszkańców. Czy długa przerwa nadwyrężyła nadprzyrodzone zdolności zjaw? Czy duchy nadal są tak samo przerażające jak kilkaset lat temu? I czy straszyć nadal jest tak łatwo jak kiedyś? Na te - i na wiele innych pytań - czytelnik znajdzie odpowiedź w książce Marcina Pałasza.
Straszyć nie jest łatwo to lekka i zabawna opowieść kierowana do młodych czytelników. Z uwagi na ogromną ilość dowcipów, żartów słownych i sytuacyjnych książka oswaja odbiorców z pojęciem duchów, zjaw i uczuciem strachu. To, czy czegoś się boimy, zależy tylko i wyłącznie od nas. Strach jest względny. Ktoś może bać się pająków, a kogoś może wystraszyć szmer czy nocny hałas. Marcin Pałasz uosabia duchy, nadaje im ludzkie cechy, wyposaża w uczucia i emocje, dzięki czemu traktujemy zjawy jako równorzędnych – wraz z ludźmi – bohaterów książki.
Bohaterowie książki od razu wzbudzają sympatię. Chociaż są duchami, tak naprawdę przypominają grupę rozbrykanych, nieustannie chętnych do zabawny, bardzo aktywnych dzieciaków. Prym wiedzie tutaj, oczywiście, Mały – najmłodszy duch. Ciekawie przedstawiony został także wilkołak, przypominający łaszącego się cały czas psa i wampir, który kojarzy się raczej z dystyngowanym, nieco ekscentrycznym i zdziwaczałym starszym panem.
Książka Marcina Pałasza zilustrowana została znakomitymi, dopracowanymi i pomysłowymi rysunkami autorstwa Jolanty Marcolli. Ilustracje idealnie oddają nastrój opowieści. Z pozoru są – tak jak cała historia – mroczne, a dla podkreślenia efektu utrzymane zostały w czarno-białej kolorystyce. Jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się rysunkom zauważymy, że przygotowane zostały z przymrużeniem oka. Paradoksalnie, na wielu ilustracjach to duchy zamiast ludzi mają zdziwione, a często także przerażone miny. To zjawy czują się po wprowadzaniu do dworu nowych lokatorów niekomfortowo, co bez trudu można odczytać z ich twarzy.
Książka Straszyć nie jest łatwo to ciekawa propozycja dla młodych czytelników. Młodsze dzieci mogą książkę czytać wspólnie z rodzicami, a te nieco starsze – same, tuż przed pójściem spać. To dobra pora na lekturę książki Marcina Pałasza. Nocna wędrówka ciemny korytarzem nikogo już bowiem nie przerazi.
W pierwszy dzień wakacji Bąbla budzi hałas za oknem, a wkrótce mama pakuje walizkę i niespodziewanie wyjeżdża do babci, zastawiając chłopca z tatą i psem w mieście...
Pamiętacie historię 13-letniego Gucia, próbującego zdobyć serce Lutki? Tak, to była historia opisana w książce Licencja na zakochanie! Teraz macie...