Recenzja książki: Stalingrad. Triumf Armii Czerwonej

Recenzuje: milwaukee meg

Bitwa pod Stalingradem uważana jest za punkt zwrotny II wojny światowej, gdyż od tego miejsca i tego momentu szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Związku Radzieckiego. Samo miasto stało się symbolem walki miejskiej do wyczerpania, śmiertelnej rozgrywki i powolnego wykrwawiania się armii w bezsensownych potyczkach. Jak wyglądają historyczne interpretacje i filmowe adaptacje wydarzeń w Stalingradzie, wiedzą chyba wszyscy; jak one jednak wyglądały oczami bezpośrednich uczestników wydarzeń – to już wiedza mało powszechna. I z tego powodu na zainteresowanie zasługuje książka historyka brytyjskiego, Michaela K. Jonesa pod tytułem „Stalingrad. Triumf armii czerwonej”.

 

Książka ta ukazuje bitwę wyłącznie i jedynie z punktu widzenia radzieckich żołnierzy, którzy bezpośrednio uczestniczyli w tamtych wydarzeniach, zarówno tych najwyżej postawionych jak generał Wasilij Czujkow, dowódca tego rejonu, jak i szeregowców czy podoficerów. Na podstawie ich wspomnień, opowieści, listów i historii Jones odtwarza obraz bitwy nie z taktycznego czy strategicznego punktu widzenia, ale od strony człowieka, który musiał przejść to piekło. Opisywanie wszelkich ruchów, manewrów i planów jest tylko punktem wyjścia do analizowania udziału czynnika ludzkiego w bitwie. Dlatego też nie można sugerować się bardzo ogólnym tytułem i spodziewać się opisu całej bitwy – może i zdarzenia przedstawione są chronologicznie, ale nie stanowią zwartego i jednolitego przedstawienia sytuacji; pominięta jest też całkowicie sytuacja strony niemieckiej.

 

Trzeba przyznać, że autor podszedł do tematu bardzo poważnie, zbierając dane w najróżniejszych źródłach, w tym i radzieckich (co rzadkie jest u autorów z krajów anglojęzycznych, wolących polegać na gotowych już opracowaniach) i na ich podstawie stwarzając własne teorie dotyczące tych wydarzeń. Przy okazji komentuje same źródła, umieszczając je w odpowiednim kontekście i wskazując na powielane błędy bądź celowe wypaczenia, a także konfrontuje mity z faktami (chociażby w kontekście słynnego filmu „Wróg u bram”). Skupienie na przeżyciach jednostek i historiach poszczególnych osób, ukazuje nam ludzką stronę każdej bitwy, rozgrywającą się w głowach żołnierzy, naznaczoną ich potem i krwią, a nie na sztabowym stole odbywającą się za pomocą strzałek i figurkek. To całkiem odmienne podejście od tego, do jakiego przyzwyczaiły nas inne pozycje o podobnej tematyce, świeże i intrygujące.

 

Jonesowi udaje się też pisać w sposób prosty, interesujący i wciągający, a jednocześnie obiektywny i nie egzaltowany. Jest powściągliwy w ocenach, nie stosuje wykrzykników i kosmicznych hiperbol, choć opisuje i przedstawia emocje, sam im nie ulega. Czytelnik nie musi się więc obawiać, że zamiast książki o bitwie dostanie w swoje ręce pean na cześć bohaterstwa, sławiący wielkich żołnierzy radzieckich… To w dalszym ciągu popularnonaukowa książka, tyle że opisująca inne aspekty całej sytuacji.

 

Niestety tutaj kończy się chwalenie „Stalingradu”. Jones przekopał się przez liczne archiwa, wspomnienia i dokumenty, wyszukał rzeczy, których nie znajdziemy w żadnym innym opracowaniu… i tu skończył mu się chyba zapał. Książka jest mało spójna, rwie się do przodu, cofa, przeskakuje z miejsca na miejsce i od osoby do osoby. Całe okresy walk są pomijane lub zbywane mało znaczącymi wzmiankami. Przydałoby się też więcej źródeł Niemieckich; nawet jeśli książka w założeniu ma być o Armii Czerwonej, miło byłoby pokusić się o jakieś porównanie obydwu armii, nie tylko ogólne slogany czego to Niemcy nie mieli, a czego mieli w nadmiarze. Mało tu uogólnień, przez co książka wydaje się raczej opisem scenek z życia stalingradzkiego żołnierza, a nie bitwy.

 

„Stalingrad. Triumf armii czerwonej” to pozycja dla czytelników już z tematem obeznanych, którzy chcą spojrzeć na te wydarzenia z innej perspektywy. Książka jest interesująca, ale chaotyczna i mało konkretna; rzuca na prawo i lewo faktami, opowieściami i historyjkami, ale nie oferuje porządnych naukowych analiz. Polecałabym jako coś lżejszego, mało konkretnego ale też nie marnującego czasu czytelnika. 

Kup książkę Stalingrad. Triumf Armii Czerwonej

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Stalingrad. Triumf Armii Czerwonej
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy