„Sprzątanie zabronione” – polecenie z tytułu trzeciego tomu przygód Hot Dogów to z pewnością marzenie większości małoletnich czytelników. Dla Robiego, Maksa, Dżian-Donga i Konrada to rzeczywistość. A właściwie służbowy nakaz od Popcorna. Chłopcy, dalej uznawani za agentów do walki z kosmitami (za dorosłych agentów, których wyszkolenie pochłaniało grube miliony) dostają od Popcorna kolejne zadanie. Najpierw jednak podpadają swojemu tajemniczemu zwierzchnikowi – nie reagują bowiem na alarm przeciwko atakowi kosmitów. Nie reagują z prostego powodu – są zajęci pisaniem testu z języka angielskiego. Kiedy denerwujący alarm nie cichnie, chłopcy wybiegają z lekcji. Spotyka ich więc ostra reprymenda nie tylko ze strony zirytowanego Popcorna, ale i nauczycieli. Jakby tego było mało, pani Pyszczydło, zapewne pod wpływem programów telewizyjnych, postanawia ukrócić zachowanie chłopców. Dotąd najbardziej tolerancyjna z matek, teraz nagle zmienia się w cerbera. Mało tego – podburza też rodziców przyjaciół Konrada, organizuje dla nich plan działania.
Odtąd chłopcy będą musieli odrabiać lekcje i uczyć się pod nadzorem dyżurujących rodziców, będą też… odprowadzani ze szkoły do domu przez wyznaczonych opiekunów. Jeśli ich złe zachowanie, problemy z nauką czy scysje z nauczycielami powtórzą się, nasi bohaterowie mogą zapomnieć o wakacyjnym wyjeździe na obóz. Pilnowani chłopcy otrzymują jednak od Popcorna nowe zadanie: mają stworzyć istocie z kosmosu odpowiednie warunki do złożenia jaja. Stworzyć odpowiednie warunki, czyli nieziemski bałagan i równie ogromny hałas. To zadanie – w zwykłym czasie banalne – oznacza nowe kłopoty dla trwających w niełasce bohaterów…
Cykl przygód o Hot Dogach wyraźnie się rozwija. Każdy kolejny tom jest lepszy od poprzednich, zbudowany z ciekawych pomysłów i bardziej wciągający. Jak do tej pory „Sprzątanie zabronione” to najlepsza część serii – nawet nie pod względem akcji, chociaż tej właściwie nie można tym razem nic zarzucić – ale ze względu na styl, literackość tekstu. Zrezygnował autor na moment z kosmicznych walk, ze starć z przybyszami z innego świata, a postawił na tajemniczość. Zupełnie inna jest atmosfera książki – nie bitwy przy użyciu wymyślnego sprzętu, a brak wiedzy na temat przyzwyczajeń kosmitów, deficyt, który trzeba nadrobić sprytem. Stałe fragmenty serii, motywy charakterystyczne dla cyklu – to jest szkolne problemy przyjaciół, złośliwości sióstr, używanie specjalistycznego sprzętu jako broni (sprzęt tym razem wybierają sami bohaterowie), obecność istot z kosmosu – nabierają w „Sprzątaniu zabronionym” nowego wymiaru. Lepsze jest połączenie tych elementów, trafniejsze uzasadnienie. Rozkręca się Brezina i pozostaje mieć nadzieję, że kolejne tomiki będą coraz lepsze.
Uwaga, dziewczyny!To nie dla was!!! Ppffrrrrttt! To najgłośniejszy dźwięk, jaki wydobył Maks z poduszki niespodzianki. I chyba najlepszy, bo brzmiał...
Podczas treningu Axel zostaje oskarżony o złośliwy faul na koledze z drużyny, a w konsekwencji wyrzucony ze składu. Chłopak twierdzi, że jest niewinny...