Świat widziany oczami dorosłego różni się mocno od tego, oglądanego z perspektywy dziecka. To wiedzą wszyscy, ale ludzie starsi rzadko biorą punkt widzenia dzieci na poważnie. Niejednokrotnie to właśnie taki punkt widzenia okazuje się nad wyraz interesujący. Często jesteśmy przekonani, że najmłodsi niewiele wiedzą o tym, co ich otacza, nie zauważają szczegółów, wiele im umyka, no i ukryć można przed nimi mało wygodną prawdę... Jak jest w rzeczywistości, przekonujemy się - najczęściej przez przypadek - i zaskoczeni jesteśmy, ile informacji posiada nasza pociecha. I niekoniecznie są to informacje, z których możemy być dumni. Jeżeli jednak po prostu zwrócimy czasem większą uwagę na bacznych obserwatorów, pozornie zajętych swoimi sprawami, może mniej czeka nas podobnych niespodzianek.
Tego nie wiedzą jednak rodzice Szymka. To bardzo uważny obserwator życia rodzinnego, a w polu jego zainteresowania są również wszyscy znajomi i sąsiedzi. Chłopak wie wiele i chętnie dzieli się tą wiedzą. Nie można powiedzieć, że jest wścibski, raczej los pozwala mu być w odpowiednim czasie i we właściwym miejscu - tam, gdzie mają miejsce intrygujące wydarzenia. Szymek doskonale wychwytuje wiadomości nie przeznaczone dla niego, a jako narrator rodzinnej kroniki przekazuje je czytelnikom z zadziwiającą szczegółowością i niezaprzeczalnym humorem.
Spoko! To tylko rodzinka jest opowieścią dla młodszych czytelników i ich rodziców, ale także dla tych, którzy lubią wrócić pamięcią do momentów, wywołujących nawet po latach uśmiech na twarzy. Takich chwil w książce jest wiele, a każdy rozdział dostarcza nowych powodów do śmiechu. Autor nie ukazał, wbrew pozorom, swoich bohaterów w krzywym zwierciadle, a raczej z dużą dawką żartobliwości. Wady i zalety przedstawione są w sposób humorystyczny, podobnie jak perypetie tytułowej rodzinki. W książce po prostu nie ma miejsca na nudę. Codzienność Szymka i jego rodziców nie jest spokojna i monotonna, każdy dzień przynosi z sobą kolejne komiczne sytuacje, a komentarze nastolatka tylko ów komizm podkreślają. Oczywiście nie zawsze mamy okazję o sytuacjach wesołych, jednak nawet wady niektórych bohaterów są przedstawione z dużą dawką życzliwości i ciepła. Dziecięca szczerość obnaża też absurdy świata dorosłych, wygodnictwo, wybieranie drogi "na skróty". Jednak dzięki właśnie takiej narracji czytanie mija niepostrzeżenie, a historia Szymka i jego bliskich na długo pozostaje w pamięci.