Recenzja książki: Souvenir

Recenzuje: Justyna Gul

Chichot losu

Niekiedy los lubi płatać nam figle, stawiając na naszej drodze osoby, których nigdy nie spodziewalibyśmy się ponownie spotkać. Niekiedy są to przyjaciele z lat dziecinnych, czasami - wrogowie bądź osoby, które my skrzywdziliśmy. Co jednak, kiedy na naszej drodze pojawi się ktoś, kto był dla nasz ważniejszy niż własne dobro, kogo obdarzyliśmy miłością bezwarunkową, lecz z pewnych względów nie mogliśmy spędzić z nim reszty życia? Budzi się wówczas cała gama emocji, niekiedy sprzecznych - szczególnie wówczas, gdy nasze życie jest już uporządkowane, a miejsce u naszego boku - zajęte. Jeśli do tego uczuciowego galimatiasu dodamy jeszcze świadomość rychłej śmierci, możemy sobie tylko wyobrazić, jak potoczy się historia opisana przez Therese Fowler. Souvenir to powieść poruszająca do głębi, która wprawia ciało w wibracje i doprowadza nas do łez. Obok tej przepięknej historii o sile miłości i przebaczenia nie można przejść obojętnie, a pytania, jakie nasuwają się podczas lektury, są bardziej natury egzystencjalnej niż romantycznej.

 

Souvenir nie jest bowiem klasyczną opowieścią o miłości z happy endem, a przynajmniej nie z zakończeniem, jakiego spodziewa się czytelnik. Bohaterka książki, Meg Powell to odnosząca sukcesy lekarka, ginekolog-położnik, kochająca matka i wierna żona, kobieta, która wydaje się mieć wszystko, czego trzeba do szczęścia. Czy jednak szczęście można kupić za pieniądze? Meg została właśnie kupiona przez bogatego bankiera, Briana Hamiltona, który w zamian za rękę dziewczyny, podjął się spłaty długu hipotecznego ciążącego na farmie jej rodziców. Zanim snobistyczny biznesmen pojawił się w jej życiu, to Carson – biedny syn farmerów - był treścią jej życia i przyszłością. Dla dobra rodziców zamieniła jednak miłość na pełne konto i odtąd prowadzi życie obok oschłego męża, pogrążając się w pracy. Jak wielką niesprawiedliwością zatem jest utrata możliwości jej wykonywania! Niesprawne ręce są dla położnika wyrokiem, dlatego też Meg po kilku epizodach sztywnienia ręki odwiedza lekarza. SLA, stwardnienie zanikowe boczne, choroba Lou Gehriga – niezależnie od tego, jakiego określenia użyjemy, przypadłość ta oznacza bliską śmierć. Powolne zanikanie mięśni, nędzna wegetacja, a wreszcie koniec - taki właśnie los czeka Meg, a czas, jaki jej został, kurczy się w zastraszającym tempie. Nie dziwi zatem fakt, że w takiej sytuacji Meg robi rozrachunek z przeszłością, a porządkując swoje sprawy, wraca pamięcią do krzywdy, jaką wyrządziła Carsonowi. Także on, teraz już znany muzyk rockowy z nagrodami Grammy na koncie, skrycie myśli o dawnej miłości, komponując na jej cześć kolejne piosenki. Nigdy bowiem nie przestał kochać dziewczyny z sąsiedztwa, która wbiła mu nóż w serce i mimo, iż właśnie planuje ślub z młodziutką surferką, jego myśli krążą wokół ukochanej sprzed lat.

 

Krótki kontakt z mężczyzną, przypadkowe spotkanie wystarczy, by znów pomiędzy nimi  wybuchło uczucie. Choć pozornie komplikuje to sprawę, to jednak może po prostu los upomina się o swoje prawa, a przeznaczenie dąży do naprawienia krzywd? Prawdziwy sens ma bowiem dopiero życie wypełnione miłością, szczególnie, jeśli wydała ona na świat owoce...

 

Souvenir jest książką dla tych, którzy wierzą w przeznaczenie i w prawdziwą miłość. To również piękne studium godzenia się ze śmiercią i pożegnania z życiem, celebrowania trwającej chwili i pławienia się w dotyku bliskiej osoby. W życiu liczą się właśnie te ulotne momenty teraźniejszości, a jedyne, co po nas naprawdę zostaje, to pamięć bliskich...

Kup książkę Souvenir

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Souvenir
Książka
Souvenir
Fowler Therese
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy