SŁODYCZ MIŁOŚCI
Na półkach sklepowych znaleźć można dżemy we wszystkich smakach świata, najróżniejszych kolorach i w rozmaitych cenach. Są to masowe produkcje, zawsze i wszędzie smakujące tak samo. A kto z nas pamięta jeszcze prawdziwy smak babcinych konfitur, smażonych długo i cierpliwie na wolnym ogniu z owoców dopiero co zerwanych w przydomowym ogrodzie, ten wie, że nie można go porównać z niczym innym. A już na pewno nie ze słoikiem kupionym w markecie.
Poezja Krystyny Borkowskiej jest powrotem do niewinności, subtelności, a zarazem zmysłowości doznań erotycznych rozkoszy. Z wierszy poetki zawartych w tomiku "Smak konfitury" aż pachnie wiosenną świeżością skoszonej trawy, po której można beztrosko biegać boso. Wiosną kwitną w sadach jabłonie, z których jesienią jak z dłoni “wyrastają jabłka/ wargi ich miękkie/ mogę być/ naga bosa”. Jabłek właśnie jest tu najwięcej. Kojarzą się z rajem utraconym, kuszeniem i rozkoszą. Towarzyszą kochankom podczas ich miłosnych zetknięć: “tak wiele/ jest w tobie/ z dojrzałego jabłka/ chciałabym cię zjeść”. Spotkania kochanków są soczyste i zmysłowe, są wzajemnym smakowaniem się, napawaniem aromatem, wgryzaniem w spływający sokiem miąższ owocu. Miłość subtelna jest i delikatna, znajduje spełnienie w otoczeniu natury, w sadzie, do którego poetka często zagląda w poszukiwaniu spełnienia. Pośród liści, płatków kwiatów, bzyczenia owadów, zapachu mchu dokonują się rzeczy niezwykłe, zabarwione erotycznie, jak w wierszu "śniony erotyk": “weszłeś [!]/ we mnie/ jak wchodzi się/ do lasu/ na wiosnę/ gdy kwitną konwalie/ i ptaki śpiewają”. Kochankowie wiedzą, gdzie się schronić: “spotykamy się/ u Pana Boga za – płotem/ zdziwieni/ ścieżka ta sama/ i drzewo/ grozimy/ wężowi palcem/ za to/ że podstępnie/ raj oddala”.
Trudno jest dziś pięknie pisać o miłości. Trzeba stąpać słowami ostrożnie, by uniknąć z jednej strony banału, a z drugiej wulgarnej śmieszności. Trudno jest odkrywać na nowo delikatne drgnienia pierwszych pocałunków i wzajemnego oddawania siebie w miłości, gdy świat wokół krzyczy o seksie, osiąganiu orgazmu i olimpijskiej wręcz sprawności podczas kopulacji. Krystynie Borkowskiej udało się w wysublimowany sposób napisać tych kilkadziesiąt wierszy o miłości, składających się na jej szósty już tomik. Jej konfitury smakują wyśmienicie, przypominając o niewinności z "Pieśni nad Pieśniami", gdzie króluje miłość czysta, choć nie pozbawiona erotyzmu. Więcej o autorce i jej poezji: http://www.krystynaborkowska.republika.pl/