Recenzja książki: Słowa? Tchnienia? O poezji Ryszarda Krynickiego

Recenzuje: mrowka

Wydawnictwo WBPiCAK opublikowało książkę „Słowa? Tchnienia? O poezji Ryszarda Krynickiego” – pokłosie konferencji, jaka odbyła się w 2008 roku na UAM. Wybrane wiersze Krynickiego otwierają poszczególne części tomu, lecz są tu nie tyle ozdobnikiem, co zaproszeniem do dyskusji, próbą wyznaczenia dróg interpretacyjnych, a wręcz prowokacją. Nie należą do utworów prostych i narzucających łatwe skojarzenia – są więc może także odpowiedzią na niezadane pytanie o cel samej konferencji.

 

Książka została podzielona na trzy części – i jak to zwykle w przypadku pokonferencyjnej publikacji – zawiera teksty o różnym stopniu jakości. Nie ma też wyraźnego zakresu badań (bo nawet zaakcentowaną w tytule „poezję” przekuwają niektórzy na inne formy artystyczno-publicystycznej ekspresji). Przynosi jednak tom kilka interesujących rozpoznań i wyznacza rejony krytycznoliterackich poszukiwań. Trzy części tomu to szesnaście szkiców. Pierwsza partia zawiera opracowania charakterystycznych dla Krynickiego motywów, druga oscyluje wokół tematyki miłosnej i intertekstualiów, trzecia natomiast przypomina dział varia, zawiera bowiem różnorodne eseje i szkice.

 

Podczas lektury rzuca się w oczy, że prawdziwą ekspertką od poezji Krynickiego jest Alina Świeściak – nie tylko dlatego, że jako autorka książki „Przemiany poetyki Ryszarda Krynickiego” zaproponowała strategie lekturowe przydatne przy odbiorze tej niełatwej poezji, ale również z tego względu, że jej szkic, „Melancholia”, przełamuje antologiczne nieco próby zestawiania fragmentów wierszy i cytatów, jakie serwują jej poprzednicy w tym tomie. Paweł Próchniak zajmuje się motywem blizny – próbuje pokazać motyw rany, cierpienia i okaleczenia, ale też bliznę rozumianą metaforycznie – jako niespełnienie, które jest istotą miłości (aż prosiłoby się uzupełnienie o Lacana). Katarzyna Kuczyńska-Koschany kontynuuje temat, widząc bliznę jako kategorię imaginacyjną i zastanawiając się nad metonimią blizny. Michała Nawrockiego interesują raczej motywy eschatologiczne – autor chce odkryć taką przestrzeń w twórczości Krynickiego, w której człowiek i śmierć zyskaliby nieśmiertelność. Kilkakrotnie podkreśla też niechęć do interpretacji, poprzestając na czystym cytowaniu. Właściwie trzy teksty otwierające książkę są złożone z dużych partii cytowanych przeplatanych kilkuzdaniowym komentarzem i na dłuższą metę nie mają zbyt wielkiej wartości poznawczej. Dopiero czwarty szkic, Aliny Świeściak, wnosi więcej do lektury Krynickiego. Autorka chce widzieć Krynickiego jako poetę niepełności i nieoczywistości bytu, jednoczącego istnienie i nieistnienie. Pokazuje oksymoroniczność tej poezji, a wymienianie kolejnych motywów służy jej nie do przywoływania cytatów z Krynickiego, a do zakreślania obszarów poszukiwań. Iwona Misiak stara się odczytywać wiersze Krynickiego w kategorii zagadki, Justyna Szczęsna zajmuje się wielokrotnie nawet tutaj podejmowanym wątkiem milczenia, a Beata Przymuszała szuka wyjaśnień dla „emocjonalnego chłodu” – specyficznego poetyckiego dystansu, przedstawia też możliwości przejawiania się takiej postawy autora w poezji. Druga część tomu to trzy eseje: Joanna Roszak porównuje wspólnotę doświadczeń i wrażliwości Krynickiego z poetami niemieckojęzycznymi, tworząc także kolaż cytatów, na który automatycznie przenosi się siła komentarza. Ewa Rajewska skupia się na roli międzytekstowych dialogów. Anita Jarzyna chce znaleźć sposób na odczytywanie wierszy miłosnych (a nie erotycznych) Krynickiego. Trzecia część książki jest chyba – może dzięki wewnętrznemu zdynamizowaniu – najciekawsza. Anna Pytlewska zestawia poezję Krynickiego z Miłoszem, zajmuje się między innymi wątkami ocalenia i milczenia oraz fascynacją haiku. Jerzy Borowczyk i Michał Larek zatrzymują się nad pierwszym tomikiem Ryszarda Krynickiego, Adam Poprawa natomiast skupia się na tekstach krytycznych, pyta też o wybory Krynickiego – wydawcy i ten temat chyba warto by rozwinąć. Szkic Agnieszki Czyżak – odczytywanie motywu miłorzębu japońskiego jako symbolu przemijania.

 

W eseju, który proponuje Zbigniew Kopeć ważne jest wyjście od tekstowego drobiazgu, które otwiera nowe możliwości interpretacyjne. Krzysztof Hoffmann interesuje się oksymoronicznością tej poezji, strategią negacji i poetyką braku, pytając, jak u Krynickiego jest nic. W paru miejscach zabrakło ujednolicania przypisów, ale chociaż pokonferencyjna publikacja absolutnie nie wyczerpuje możliwości badania poezji Krynickiego, stawia niekiedy ważne pytania o sposoby lektury.

 

Izabela Mikrut

Kup książkę Słowa? Tchnienia? O poezji Ryszarda Krynickiego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Słowa? Tchnienia? O poezji Ryszarda Krynickiego
Autor
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy