Recenzja książki: Słodycze na śniadanie

Recenzuje: Justyna Gul

Trupy w szafie i delicje

Sekrety, szczególnie te bolesne, są jak trucizna. Sączą swój jad, powoli zatruwając ciało, niszczą stosunki z innymi ludźmi, umniejszają poczucie własnej wartości i nie pozwalają normalnie żyć. W czterech ścianach naszych schronów trzymamy te tajemnice, nie pozwalając im ujrzeć światła dziennego, nie szukając pomocy i wyrażając milczącą zgodę na nieustające katusze.


Gwałty, zdrady, nałogi - to tylko część przysłowiowych „trupów w szafie”, a o tym, że czasami warto je przewietrzyć i poszukać pomocy, przekonuje nas znakomita, wstrząsająca książka Dorothy Koomson „Słodycze na śniadanie”. To kolejna zasługująca na miano bestselleru pozycja, która po „Zaopiekuj się mną” świadczy nie tylko o kunszcie autorki, ale i o umiejętności dokonywania dogłębnej analizy emocjonalnej ludzi. Bez tego swoistego daru empatii Koomson nie byłaby w stanie stworzyć tak skomplikowanych charakterologicznie postaci, obarczonych dodatkowo sporą dozą życiowych problemów.


Poznajemy zatem Kendrę, młodą specjalistkę od rekrutacji, która po dwuletnim pobycie w Australii powraca do Anglii. Jej życie już od kilku lat jest ciągłą ucieczką, tym razem przed miłością i poczuciem winy. Kendra rozpoczyna kolejny etap życia w wynajętym mieszkaniu Kyle’a samotnego ojca dwójki bliźniaków- Summer i Jaxona. Izolująca się dotąd od ludzi bohaterka przekonuje się, że dzieci, pomimo swojej łagodności i słodyczy, są świetnymi manipulatorami.


Cieniem na nowym, szczęśliwym życiu Kendry kładą się jednak bolesne tajemnice, które nie pozwalają jej być w pełni sobą i cieszyć się obfitością uczucia, jaką zesłał jej los. Okazuje się, że nie tylko Kendrę nękają demony przeszłości. Kyle próbuje pogodzić się i zrozumieć alkoholizm żony, przyjaciółka Kendry walczy z brakiem zaufania i niechęcią do trwałych relacji, które są wynikiem gwałtu, a sama bohaterka- no, cóż, o tym musicie przekonać się sami.

Dorothy Koomson stworzyła swoich bohaterów z krwi i kości, obdarzając ich zaletami i przywarami, pokazując jednocześnie różne sposoby radzenia sobie z problemami. Wyparcie, gniew, ucieczka - to bowiem najczęściej wybierane drogi zmierzające do pogodzenia się z losem. „Słodycze na śniadanie” przekonują nas jednak, że zarówno walka, jak i szczera rozmowa oraz wsparcie od innych osób, mogą stanowić znakomite remedium na trudności. Jest to o tyle skuteczniejsze, że ma wartość terapeutyczną i nie pozwala, żeby nienawiść krążyła w naszym życiu niczym trucizna.


Postacie wykreowane przez Koomson musiały dojrzeć do pewnych decyzji i wziąć odpowiedzialność za swoje postępowanie. I choć do końca nie wiadomo, jak potoczą się ich losy, to mamy świadomość tego, że powstali silniejsi i przetrwają. Bo „Słodycze na śniadanie” są takie jak życie - kolejny dzień może przynieść nam nie tylko trudy, ale i niebiańskie delicje.

Kup książkę Słodycze na śniadanie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Słodycze na śniadanie
Książka
Słodycze na śniadanie
Dorothy Koomson
Inne książki autora
Zaopiekuj się mną
Dorothy Koomson0
Okładka ksiązki - Zaopiekuj się mną

SPRZEDAŻ OD 24-03-2008! Kamryn i Adele były sobie bardzo bliskie. Ich przyjaźń wydawała się silniejsza niż całe zło tego świata. Do czasu. Gdy Kamryn dowiaduje...

Dobranoc, kochanie
Dorothy Koomson0
Okładka ksiązki - Dobranoc, kochanie

Nova Kumalisi i Mal Wacken znają się i przyjaźnią od najmłodszych lat. Mal w końcu żeni się z neurotyczną Stephanie, która niestety jest bezpłodna. Po...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy