Śledczy Harding i londyńska dzicz
Alternatywna wizja Anglii w niedalekiej przyszłości. Londyn staje się siedliskiem występku, wszelakich zbrodni i miejscem spotkań wywrotowych organizacji. Ekspansywna i wszechobecna roślinność pochłania stopniowo ślady cywilizacji, w gąszczu czają się dzikie zwierzęta, a najpoważniejsze zagrożenie (oprócz zwyrodniałych przestępców) stanowią jadowite węże.
Stolicą i centrum kulturalnym oraz gospodarczym państwa jest obecnie Birmingham, nic więc dziwnego, że kiedy Luke Harding, szesnastoletni śledczy sądowy, przybywając do Londynu przeżywa lekką traumę…
Tę makabryczną wizję upadku państwa, a - co gorsza - przekształcenia go w kraj nieomal totalitarny, roztacza przed nami Malcolm Rose w swojej serii "Ślady". Tym razem za pośrednictwem „Zaginionego Pocisku” stawia przed młodym wysłannikiem wymiaru sprawiedliwości nie lada zadanie. Chłopak musi odnaleźć sprawcę morderstwa lekarki Anny Suleman, zastrzelonej u bram szpitala Świętego Tomasza, gdzie pracowała. Śledczy Harding wraz ze swoim skomputeryzowanym Mobilnym Asystentem Legalno-Kryminalistycznym Malakiem prowadzi dochodzenie, które zatacza coraz szersze kręgi.
Okazuje się, iż ostatnimi czasy w zdziczałym Londynie miało miejsce zadziwiająco dużo przypadków pobić, rabunków i zabójstw, a ofiary to najczęściej osobnicy rasy białej bądź lekarze. Z tymi występkami wydaje się mieć dużo do czynienia Światowy Kościół Wiecznej Wizji, organizacja uznająca białych za wynaturzenie, a kolor ich skóry za ekstremalne zniekształcenie zesłane przez Boga za grzechy.
Członkowie organizacji zwani Wizjonerami uważają Boga za mistycznego stwórcę o śniadej skórze, protestują także przeciwko idei przymusowego swatania przez Komitet Łączenia Par, wciąż wierząc w nieaktualną już ideę miłości. Z tego powodu, kiedy podczas wideorozmowy z Hardingiem Komisja zostaje zamordowana, śledczy ma już podejrzanych. Pomijając fakt, że Luke również nie zgadza się z decyzją administracji wyznaczającej mu partnerkę (jest przecież zakochany w zielonoskórej Jade), decyduje się przeniknąć do struktur kościelnych i inwigilować poczynania organizacji. Tym samym musi rozłączyć się z Malakiem (stanowiącym nieomal jego tarczę obronną) oraz zdobyć zaufanie Kaznodziei, przywódcy londyńskich Wizjonerów Rachela Tobacka oraz członków grupy poddając się … próbie węża.
Czy najmłodszy w szkole uczeń, śledczy o 100% skuteczności, nastolatek zakochany w dziewczynie mu nie przeznaczonej i odpowiedzialny przedstawiciel Racjonalistów również i tym razem sprosta postawionemu przed nim wyzwaniu? Tego musicie dowiedzieć się sami, wkraczając w wynaturzony świat Malcolma Rose. Autor buduje w surrealistyczny sposób nową rzeczywistość, gdzie osiągnięcia najnowszych technologii ocierają się o przestarzały system władzy państwowej z kontrolą każdej jednostki i brakiem głębszych uczuć na czele.
Choć początkowo trudno nam zrozumieć nowe reguły rządzące społeczeństwem to już wkrótce niepostrzeżenie kończymy książkę z wypiekami na policzkach. „Zaginiony pocisk”, będący z założenia kryminałem science-fiction dla młodzieży, z pewnością znajdzie znacznie szerszą grupę odbiorców. Język, świat i bohaterowie nakreśleni przez Rose`a przyciągają bowiem jak magnes, a my, wytężając nasze procesory i przegrzewając obwody, tropimy sprawcę wraz ze śledczym Hardingiem. Kto wie, może potrzebując pomocy w kolejnej części przygód, śledczy Luke zwróci się z prośbą do nas, a nie do bezdusznego komputera Malaka? W końcu w świecie Śladów wszystko jest możliwe …
Luke Harding właśnie zdał końcowy egzamin z kryminalistyki jako najmłodszy uczeń w historii szkoły i zdobył pełne uprawnienia detektywa. Jeszcze tego samego...