Recenzja książki: Skrzynka mejlowa Holly

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Powieść epistolarna naszych czasów? Jak najbardziej, z tym tylko wyjątkiem, że zamiast papierowych listów, pojawiają się te elektroniczne, nadawca nie ma problemu z kupnem właściwego znaczka, a poczta nie przyczynia się do znacznych opóźnień w dostarczeniu listu adresatowi. Przepływ korespondencji przebiega błyskawicznie, ograniczając się bardzo często do wymiany kilku zdań, a nawet słów.

„Skrzynka mejlowa Holly” to napisana z humorem powieść o perypetiach dwudziestoośmioletniej recepcjonistki Holly, borykającej się jak większość kobiet w jej wieku z problemami w pracy, nadwagą i brakiem mężczyzny. I byłaby to kolejna książka dla samotnych dziewczyn, gdyby nie pomysł autorki na nietypowego narratora – którym jest każda osoba korespondująca za pomocą e-maili z Holly. Holly Denham dostaje pracę na stanowisku recepcjonistki w prestiżowym banku. Z początku trudno jej się dogadać ze współpracowniczką Trish, która wydaje jej się nieżyciowa i złośliwa. Po kilku dniach wrażenie to mija i Trish jawi się w zupełnie innych barwach – przypomina dobrą ciocię, która ma odwagę stawić czoła całemu światu i zawsze służy radą. Poza służbowymi mailami, kobiety namiętnie wymieniają się najświeższymi ploteczkami. Holly oczywiście wymienia pocztę z całą rzeszą innych osób. Jest wśród nich Jason, przyjaciel-gej, pracownik hotelu, w którym Holly również była przez pewien czas zatrudniona. Wyrozumiały i otwarty, potrafił wyciągnąć Holly z największego dołka psychicznego. Jest i przyjaciółka Aisha, nimfomanka, która nie potrafi egzystować bez mężczyzny i wpada co chwilę w najróżniejsze kłopoty. Pojawiają się rodzice Holly. Nadopiekuńcza mama wtrącająca się w życie Holly, która  często z miernym skutkiem próbuje pomóc córce w karierze. Nie brakuje szalonej, mieszkającej w domu spokojnej starości babci, która jak na swój wiek doskonale radzi sobie z obsługą komputera i Internetu, a trochę gorzej z nałogiem alkoholowym. Jest brat Holly, Charlie, borykający się z ciągłymi problemami związanymi z budową klubu dla fetyszystów. Są przyjaciele Holly z dawnych lat. Jest Jennie Pithwait, pewna siebie asystentka, pracująca w tym samym banku co Holly. Ze względu na zajmowane przez siebie stanowisko ma zwyczaj patrzeć na Holly z góry, niejednokrotnie podkreślając swoje atuty i wypominając koleżance jej słabe strony. Jest Toby, pierwsza miłość Holly, która równie burzliwie się zaczęła, jak skończyła. Od czasu do czasu pojawiają się e-maile od ciężarnej Pam, której satysfakcję sprawia chwalenie się, gdzie udało jej się zwymiotować. Nie brakuje oczywiście wiadomości typu spam, na które Holly zwykle… odpisuje! Wreszcie pojawia się James, elegancki asystent pracujący w banku, który w niedługim czasie zdobywa serce Holly.

„Skrzynka mejlowa Holly” pełna jest humoru i dowcipu, przeplatającego się z tragicznymi historiami miłosnymi bohaterów. Niestety – żarty, wszystkie dwuznaczności, aluzje i półsłówka oparte są w dużej mierze na sferze seksu. Bohaterowie zdają się żyć pomiędzy kolejnymi imprezami, pracą a łóżkiem. Co z tego, że budzą się następnego dnia z kacem – nie tylko moralnym – skoro nie wyciągają żadnych wniosków ze swojego postępowania, a ich kolejne weekendy wyglądają tak samo? I choć główną bohaterką powieści jest sama autorka – Holly Denham – czytelnik niczym nie będzie zaskoczony. Powieść jest bardzo dynamiczna. Plotki zdają się krążyć między bohaterami z prędkością światła. Zwroty akcji, choć niestety typowe, przenoszą bohaterów na nowe tory, a liczne przygody, zarówno w pracy jak i życiu prywatnym ubarwiają książkę. Język powieści jest prosty, wiele tu slangu, nie brak również wulgaryzmów. Książkę, choć liczy ona ponad sześćset stron, czyta się błyskawicznie. Fabuła jest banalna, a bohaterowie również nie grzeszą oryginalnością – koniecznie musiała pojawić się wiecznie napalona przyjaciółka, przyjaciel-homoseksualista i nietypowa babcia. „Skrzynka mejlowa Holly” doczekała się kontynuacji. O dalszych losach bohaterów, ich życiu, nieszczęśliwych miłościach dowiemy się z  kolejnej książki.