Cudowne i prorocze dziecko
Santa Olivia to miasteczko, które już dawno straciło nadzieję. Znajduje się na granicy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Już jakiś czas temu mieszkańcy zostali odizolowani i otoczeni murem, rzekomo z powodu najazdów ze strony El Segundo. Nie mają żadnego kontaktu ze światem zewnętrznym, jedynie te skąpe informacje, które usłyszą lub wyciągną od stacjonujących w bazie żołnierzy. Pewnego dnia na terenie miasteczka pojawia się tajemniczy mężczyzna. Ludzie uważają go za dezertera, lecz tylko Carmen Garron zna całą prawdę o swoim kochanku. Gdy okazuje się, że kobieta jest w ciąży, Martin obiecuje z nią pozostać. Jednak ich plany szybko muszą ulec zmianie, a mężczyzna musi salwować się ucieczką. Po kilku miesiącach na świat przychodzi dziewczyna Loup Garron. Jest niezwykłym dzieckiem, które otrzymało genetyczne dziedzictwo swojego ojca. Jak potoczą się dalej losy niezwykłego dziecka? O tym trzeba przekonać się podczas lektury.
Powieść Santa Olivia trudno jest zaklasyfikować do jednego gatunku literackiego. Wszystko dlatego, że autorka w umiejętny sposób połączyła ze sobą kilka zupełnie różnych konwencji, tworząc naprawdę spójną i interesującą fabułę. Odnajdziemy tu elementy fantastyki (nadnaturalność Loup), antyutopii (zacofanie miasteczka pod rządami armii), a także powieści obyczajowej (życie Loup i jej przyjaciół). Jacqueline Carey poruszyła w swojej książce także dość trudny, kontrowersyjny temat miłości homoseksualnej. Problem ten jest opisywany w subtelny, nieco tajemniczy i pikantny sposób. Dzięki czemu opisy nie rażą, pozostawiając spore pole do popisu dla wyobraźni.
Wadą powieści jest wolne tempo zdarzeń. Fabuła raczej nie zaskakuje. Natomiast atutem powieści jest fakt, że nie da się określić czasu, w jakim została osadzona cała historia. Czytając, mamy bowiem wrażenie, że autorka zabiera nas w podróż do przeszłości, do czasów, gdy telewizja i komputery nie miały jeszcze racji bytu. Jednak bardzo szybko zostajemy wyprowadzeni z błędu, a powieściowy świat okazuje się naprawdę interesujący. Carey przy pomocy wyrazistych epizodów i napomknień uświadamia, że tłem akcji jest XXI wiek. Z tym, że sytuacja, w jakiej znaleźli się mieszkańcy, zmusiła ich do swoistego cofnięcia się w czasie.
Trudno jest początkowo przyzwyczaić się do stylu, jakim napisana jest powieść. Jacqueline Carey stosuje, co prawda, narrację trzecioosobową, jednak ma ona zupełnie inny charakter, dużo bardziej bezosobowy, niż występujący w większości powieści. Wszechwiedzący narrator nie wyraża żadnych emocji i wszystkie wydarzenia opisuje w dość beznamiętny sposób. To jednak celowy zabieg, bo przecież główna bohaterka również nie odczuwa wielu emocji - nie odczuwa na przykład strachu. Narracja naszpikowana jest przekleństwami, które najczęściej pojawiają się w niespodziewanych momentach, na przykład po pocałunku lub... w trakcie modlitwy!
Historia Loup wciąga od samego początku, jednak za sprawą opisanych wyżej wad powieść budzi mieszane uczucia. Ostatecznie to, czy propozycja autorki wydaje się interesująca, czy też nie, ocenić musi każdy z czytelników samodzielnie.
Fellow orphans, amateur vigilantes, and members of the Santitos, Loup Garron-the fugitive daughter of a genetically engineered "wolf man"-and Pilar Ecchevarria...
Osadzona w świecie przebiegłych poetów, śmiertelnie groźnych dworzan, bohaterskich zdrajców i iście makiawelicznych łotrostw, to powieść o szlachetności...