Recenzja książki: Sandman. Panie łaskawe. Część 2

Recenzuje: Krzysztof Nalewajka

Jak zrecenzować drugi tom czegokolwiek? Od zawsze wydawało mi się to wyzwaniem ponad siły. Dalszy ciąg jakiejkolwiek historii, obojętnie czy dobrej, czy nie, jest tylko i wyłącznie dalszym ciągiem. A co dopiero, gdy mowa o Sandmanie!

 

Czego by nie powiedzieć o Neilu Gaimanie, seria komiksów Sandman jest perełką gatunku. Opowieści o Władcy Snów czyta się z zapartym tchem i/lub gęsią skórką na rękach. Co mnie osobiście najbardziej zachwyca, to to, że każdy tom (czy też, jak to było oryginalnie wydawane, każdy zeszyt) nie stanowi odrębnej całości, lecz stanowi część czegoś większego. Owszem, same w sobie poszczególne opowieści są w stanie się wybronić, ale prawdziwego smaku nabierają dopiero, gdy czyta się je jako całość.

 

Nie inaczej ma się sprawa z "Paniami Łaskawymi", tomem drugim, który, czytany osobno, jest trzymającą w napięciu opowieścią. Może być nieco ciężki do zrozumienia, bo co chwila pojawiają się postacie, z którymi czytelnik mógł się spotkać we wcześniejszych opowieściach, ale po jakimś czasie przestaje się to zauważać i można się porwać historii. Z kolei, jeśli ktoś czytał poprzednie tomy Sandmana i zna wiele postaci, nie zawiedzie się, bo sporo z nich pojawi się po raz kolejny. W niektórych wypadkach - ostatni.

 

Drugi tom "Pań Łaskawych" jest historią o konsekwencjach. Wiele sytuacji, które zdarzyły się wcześniej, teraz znajdzie swoje rozwiązanie.

 

Kim są tytułowe Łaskawe Panie (w oryginale Te Miłe)? Trzy czarownice, mieszkające w jednym z nieokreślonych uniwersów. Siedząc przy kominku splatają ludzkie losy. Czasem wyruszają, by wymierzyć karę mordercom. Zwłaszcza tym, którzy zabili kogoś z własnej rodziny. Eumenidy. Furie.

 

Fabuła, jak zwykle u Gaimana, poprowadzona jest w tworzący napięcie sposób. Powoli, ze sceny w scenę czytelnik zaczyna się domyślać, co się dzieje i co się stanie, a nieuchronna kulminacja może przerażać. Historia, prowadzona równolegle w kilku, wydawałoby się, niezbyt związanych ze sobą wątkach uzupełnia się i przeplata, ale dopiero gdy wszystko dobiega końca, powiązania stają się jasne.

 

Rysunek? Jak zwykle, rewelacyjny. Jak zwykle, różni się w poszczególnych opowieściach, jako że za rysunki odpowiedzialnych tym razem jest aż ośmiu artystów. Klimatyczne, wyraziste, kiedy trzeba oszczędne, kiedy trzeba - kipiące szczegółami. Uczta dla oczu.

 

Podsumowując, jeśli ktoś nie lubi Sandmana, drugi tom "Pań Łaskawych" na pewno mu się nie spodoba. Jeśli ktoś nie zna, może poznać i albo polubić, albo się zniechęcić. A jeśli ktoś lubi? Nie zawiedzie się. Przeczytać warto. No i zaczekać na "Przebudzenie".

 

Krzysztof "Pesel" Nalewajka

Kup książkę Sandman. Panie łaskawe. Część 2

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Sandman. Panie łaskawe. Część 2
Książka
Inne książki autora
DOWCIPY O BACY
Opracowanie Zbiorowe0
Okładka ksiązki - DOWCIPY O BACY

Zbiór najpopularniejszych dowcipów o bacy.? Gazdo ? pyta turysta ? a co byś zrobił, jakby na waszą żonę napadł niedźwiedź?? Nie wtrącałbych się do tego...

Album wyposażenia Wojska Polskiego. Reprint wydania z 1933 roku uzupełniony o broń i sprzęt z lat 1933-1939
opracowanie zbiorowe 0
Okładka ksiązki - Album wyposażenia Wojska Polskiego. Reprint wydania z 1933 roku uzupełniony o broń i sprzęt z lat 1933-1939

Wstęp i oprac. dr Paweł Mikołaj Rozdżestwieński Ten album szczegółowo pokazuje wyposażenie i uzbrojenie Wojska Polskiego używane w 1933 roku zarówno przez...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy