Trudna sztuka panowania nad złością
Sam jest wściekły. Jest tak wściekły, że chciałby rzucić się na swoje zabawki i wszystkie je zniszczyć. Wie jednak, że wtedy przyjdzie mama i da mu karę, po której będzie jeszcze bardziej wściekły. Sam siedzi więc na podłodze i aż kipi od gniewu. Jego nastrój nie uchodzi uwadze kota Watsona, który mimo problemów z oczami doskonale wyczuwa czerwoną, gęstą od gniewu aurę chłopca. Czy Watson jest w stanie pomóc Samowi i przegonić jego gniew?
Sam i Watson przeganiają gniew to znakomita propozycja dla wszystkich rodziców, którzy mają problem z poskromieniem złości swojego dziecka. Ghislaine Dulier w prosty sposób tłumaczy zjawisko gniewu, odnosząc się do symboliki aury i bodźców odbieranych niewerbalnie. Koty doskonale wyczuwają nastrój człowieka, odbierając od niego bodźce tak jak fale radiowe. Potrafią też uspokoić rozgniewaną osobę - wystarczy, że się przytulą i zaczną delikatnie mruczeć. Ale i ludzie potrafią rozpoznać, czy ktoś jest zagniewany. Czy równie łatwo mogą sobie pomóc i uspokoić się? Okazuje się, że tak!
Autor pokazuje kilka sposobów, które pozwolą rozładować napięcie dziecka i pozbyć się gniewu. Dzięki wizualizacji, która jest łatwa do opanowania i nauczenia się, nawet najmłodsze dzieci będą mogły spróbować samodzielnie poradzić sobie z trudnymi emocjami. Oczywiście, im starsze dziecko, tym lepsze są efekty zastosowania świadomej wizualizacji, kontroli oddechu i relaksacji. Bérengère Delaporte ozdobił książkę świetnymi ilustracjami, które pomagają dziecku lepiej zrozumieć pojęcie aury, wizualizacji czy kontroli oddechu. Ilustrator świetnie ukazał gniew Sama i pokazał jego drogę do uspokojenia się. Tekst świetnie współgra z obrazem i przemawia do małego czytelnika.
Warto często wracać do książki o Samie i Watsonie, ćwiczyć z dzieckiem zaprezentowane w niej techniki radzenia sobie z gniewem „na sucho”, czyli przed atakiem złości, by w razie problemu móc odwołać się do autorytetu kota Watsona i spróbować wspólnie poradzić sobie z negatywnymi emocjami. Dzięki tej publikacji może to okazać się naprawdę łatwe i przyjemne i dla rodzica, i dziecka.
Małego człowieka łatwo przerazić tym, co życie przynosi niekiedy innym ludziom. Kiedy zdarzy się wypadek i ktoś w otoczeniu dziecka zostanie poważnie okaleczony...