Recenzja książki: Rozwój duchowy a samoświadomość

Recenzuje: Sylwia Szymkiewicz - Borowska

Myśli w myśli

 

Rozwój duchowy a samoświadomość jest pierwszym na świecie pełnym poradnikiem instruktażowym po samopoznaniu. Opisuje on konkretną, przejrzystą i sprawdzoną metodę poznawania siebie, zaglądania (introspekcji) we własną świadomość i odkrywania tego, co myśli się, co się czuje, a z czego na ogół ludzie nie zdają sobie sprawy. Słowa te przeczytać można na obwolucie omawianej książki. Mają one zachęcać czytelnika do sięgnięcia po tę pozycję, zachęcać do zapoznania się z jej wnętrzem i przeżycia tego, czego zaznał sam autor. Jednak czy tak właśnie się dzieje, gdy czytamy cytowane powyżej zwroty? Czy pod ich wpływem naszym ciałem wstrząsa niewytłumaczalne drżenie, wywołujące w nas natychmiastową chęć podjęcia lektury? Cóż, raczej nie. I może dobrze, że tak się dzieje, bowiem ta książka potrafi czytelnika zszokować, odrobinę - zirytować oraz wywołać solidne zmieszanie. 

 

Publikacja Rozwój duchowy a samoświadomość ma w zasadzie jeden cel – pokazanie czytelnikowi ścieżkę do jego wnętrza, a - co za tym idzie - do osiągnięcia Szczęścia. Autor chce, by osoba czytająca dowiedziała się, kim naprawdę jest, co w niej siedzi i co skrywa przed samą sobą. By się tego dowiedzieć, trzeba sięgnąć w głąb własnej duszy, wsłuchać się w nią i zrozumieć, co chce nam powiedzieć. Jaka jest droga do Szczęścia? Według Marcina Kotasińskiego możemy osiągnąć je jedynie za pomocą wartości, na które mamy bezpośredni wpływ. Do takich "prawdziwych wartości" zaliczyć należy Prawdę (sic!), Miłość, Dobro, Sprawiedliwość, Mądrość i wiele innych Ideałów. Brzmi idyllicznie, prawda? Nie według autora. Zgodnie z tym, co zawarł on w swoim poradniku, kierowanie się tymi podstawowymi prawami umożliwia osiągnięcie wewnętrznego spokoju, a co za tym idzie -Szczęścia. Oczywiście, nic nie jest takie proste, jakim mogłoby się wydawać, bowiem kierowanie się w życiu tymi przesłankami jest dopiero wstępem do samopoznania. Kiedy przejdzie się przez pierwszy etap, pojawia się kolejny, a za nim kolejny i następny. I rzeczywiście - intuicja podpowiada, że jeśli faktycznie wsłuchasz się w siebie, jeśli posiedzisz chwilę cicho i się zastanowisz, możesz dowiedzieć się czegoś ciekawego o samym sobie. I coś interesującego możesz przeżyć. Niestety, po zakończonej lekturze można odnieść wrażenie, że wie się o sobie jeszcze mniej, niż wiedziało się przed jej rozpoczęciem. Są nawet chwile, w których można poczuć zwątpienie w to, że wie się cokolwiek. Tabula rasa.

 

Dlatego Rozwój duchowy a samoświadomość jest książką niebezpieczną. Nie powinno się jej czytać bez pełnej „świadomości”, że chce się poznać swoją „samoświadomość”. Nie jest to lektura, do której można podejść z dystansem i przejrzeć ją w dwie-trzy godziny. Nad każdym wyrazem, zdaniem, akapitem, należy przysiąść, zastanowić się, przeanalizować. A jeśli się nie zrozumie, należy zrobić to ponownie. I tak aż do skutku. Sama tyle wytrwałości nie miałam. 

 

Publikacji, niestety, nie czyta się najlepiej. Napisana została raczej jak podręcznik niż jak poradnik. Poszczególne fragmenty tekstu zlewają się w całość i nie zawsze wiadomo, o czym w danej chwili się czyta. Czasem ma się wręcz wrażenie, że autor zwyczajnie bredzi. Czy to wina redakcji, czy złożoności wywodów autora, czy zbyt małej uwagi przykładanej do lektury - trudno określić. W każdym razie Rozwój duchowy a samoświadomość wywołuje odczucia ambiwalentne. Może to zresztą jest główną zaletą publikacji Marcina Kotasińskiego?

Kup książkę Rozwój duchowy a samoświadomość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Rozwój duchowy a samoświadomość
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy