Nie od dziś wiadomo, że najlepszy sposób na przyswojenie przez najmłodsze dzieci nowych zasad i reguł opiera się przede wszystkim na zabawie. Zagadnienie tak istotne jak sprzątanie, także powinno zostać zaserwowane maluchom w prosty, przyjazny i dowcipny sposób. Z pomocą przychodzi wtedy wspaniała publikacja Doroty Gellner „Roztrzepana sprzątaczka” opatrzona kolorowymi, pięknymi i zabawnymi ilustracjami.
Tytułowa sprzątaczka to zarazem główna bohaterka książeczki. Jest cały czas w ruchu, a co za tym idzie, jest osobą niezwykle aktywną – ani prze minutę nie potrafi obejść się bez miotły czy ścierki. Poza tym jest także stanowcza, pedantyczna, bezkompromisowa a przy tym wszystkim również… roztrzepana! Na kartach książki Doroty Gellner czytelnik pozna kilka niezwykłych przygód sprzątaczki. Sprzątaczka podczas ścierania kurzu wygoniła własną ciotkę z portretu, w trakcie czyszczenia strychu przestraszyła się obrośniętego pajęczyną kota, a pracując w ogrodzie pomogła malutkiemu robaczkowi w przeprowadzce. Wizyta gości bardzo sprzątaczkę rozzłościła, tak, że ta wraz z brudnymi talerzami także ich wysprzątała z domu. Podczas mycia lustra, sprzątaczka wystraszyła się własnego odbicia, odkurzając pod kanapą znalazła tajemnicze futro, a kłębek kurzu wykurzyła na wycieraczkę.
„Roztrzepana sprzątaczka” to rymowana książeczka, która doskonale nadaje się do wspólnego czytania wraz z maluchem. Rytmiczny tekst od razu wpada w ucho, co przy wielokrotnym wspólnym czytaniu pozwoli małemu czytelnikowi nauczyć się śmiesznych, a przy tym mądrych rymowanek.
Dorota Gellner w zabawny i nietuzinkowy sposób opisała przygody, jakie mogą spotkać wszystkich małych i dużych amatorów domowych i przydomowych porządków. Jak udowadnia autorka, ścieranie kurzu lub wycieranie podłogi może okazać się ciekawym wyzwaniem, a trzepanie dywanów nie musi dłużej kojarzyć się z przykrym obowiązkiem. Dorota Gellner serwuje czytelnikowi dowcip za dowcipem. Są to żarty wyszukane, fantastycznie skomponowane, które rozśmieszą malucha, ale dostarczą niezapomnianej rozrywki także dorosłym czytelnikom.
Na szczególną pochwałę zasługują znakomite ilustracje Macieja Szymanowicza. Duże, zajmujące całą stronę rysunki sąsiadują z zabawnymi tekstami Doroty Gellner. Ilustracje są kolorowe i niezwykle zabawne, dzięki czemu idealnie komponują się z towarzyszącymi im rymowankami, często je wzbogacając oraz ilustrując opisywane przez autorkę wydarzenia. Rysunki Szymanowicza z pewnością przypadną maluchom do gustu. Pokazują bowiem główną bohaterkę taką, jaką w rzeczywistości jest. Na jednej ilustracji roztrzepana sprzątaczka jest roześmiana, na innej na obrażoną minę, a na kolejnej zmaga się z uporczywym brudem.
„Roztrzepana sprzataczka” to idealna lektura dla wszystkich małych czytelników. Zabawna, kipiąca od żartów słownych i sytuacyjnych publikacja długo nie zagrzeje miejsca na półce, gdyż z pewnością będzie przez maluchy często przeglądana. Książka Doroty Gellner kierowana jest zwłaszcza do dzieci uczęszczających do przedszkola, ponieważ już od najmłodszych lat uczy dobrych nawyków, w prosty i przystępny sposób tłumacząc ich ważną w życiu rolę.
Nieśmiałe myszki wszystkiego się boją (nawet własnego cienia). Nieśmiałym myszkom od razu czerwienieją uszka. Nieśmiałe myszki samotnie siedzą w kąciku...