Miedzy nami, kobietami
Więź matki z córką jest jedną z najtrwalszych, najpiękniejszych, ale też i najtrudniejszych relacji w życiu. Samo wychowanie dziecka wymaga niebywałej wytrwałości, konsekwencji oraz bezwarunkowej miłości, a już wychowanie córki w dzisiejszym świecie jest prawdziwym wyzwaniem.
W tym procesie, podejmowanym wciąż na nowo, znaczącą pomocą służyć mogą poradniki bazujące nie tylko na wiedzy naukowej, ale i na doświadczeniu. Przykładem może być wspaniała, niezwykle mądra i głęboka książka „Rozmowy z córką. Kilka spraw o których koniecznie powinnaś z nią porozmawiać” Vicky Courtney, napisana na bazie trudnych rozmów przeprowadzonych przez autorkę z własną latoroślą.
Mówić warto jest nawet wówczas, kiedy dziewczynka kręci głową, tupie czy ostentacyjnie zatyka uszy lub wzdycha z politowaniem. Mówić, a właściwie rozmawiać - bowiem powinien to być proces dwustronny - warto od najmłodszych lat, a konwersacje utrzymywać bezustannie, niezależnie od wieku dziecka. Autorka podaje przykład pięciu trudnych tematów, które warto poruszyć, bowiem rzeczowe przedstawienie sytuacji i problemów może uchronić córkę przed popełnieniem błędu, ustrzec przed niebezpieczeństwem, czy zachęcić do określonych sposobów reagowania.
Wygląd zewnętrzny jest niezwykle istotny dla młodych kobiet i dorastających panienek, ale dobrze jest podjąć próbę rozmowy o tym, że jesteśmy „czymś więcej niż suma części naszego ciała”. Ze statystyk przytoczonych przez Courtney wynika, że ponad 75% dziewcząt i młodych kobiet przyznaje, iż niezadowolenie z własnego ciała odreagowuje w niezdrowy sposób. Jeśli córka uwierzy, że ideał kobiety wykreowany za pomocą programu Photoshop jest obowiązującym kanonem piękna, nigdy nie będzie zadowolona z wyglądu, a to może nieść ze sobą poważne konsekwencje. Dlatego zadaniem matki jest wytłumaczenie córce, iż padają ofiarą kłamstwa a lansowany przez media wzorzec piękna jest tylko złudą.
Z dzieckiem warto też porozmawiać o dorastaniu i o tym, że nie ma się co z nim spieszyć. Współczesny świat przekonuje, że bycie dorosłym jest „cool” tyle tylko, że porzucenie okresu dzieciństwa na rzecz przedwczesnej dorosłości może skutkować nabawieniem się niejednego guza. Vicky Courtney opisuje cztery postawy rodzicielskie sprzyjające zbyt szybkiemu wchodzeniu w poważne życie dorosłego, a do rozdziału tego warto jest wracać podczas czytania kolejnych, zwłaszcza dotyczących wpływu grupy rówieśniczej oraz chłopców i randek.
Tematem, którego rodzice starają się unikać jak ognia jest seks, a tymczasem to właśnie oni powinni uświadomić córce, że jest to przeżycie, na które warto czekać. Aż 26% piętnastolatek przyznaje, że ma za sobą stosunek seksualny i dlatego też nie wolno zamykać się na tę kwestię. Jeśli nawet córka zdecyduje się rozpocząć współżycie, musi być świadoma wszystkich tego konsekwencji, z ciążą włącznie.
Zanim jednak matka zacznie rozmowę o seksie warto, by uświadomiła sobie, że u nastolatków istnieje wielka przepaść pomiędzy gotowością ciała do seksu, a zdolnością do przewidywania jego konsekwencji. Owładnięte myślą o stosunku i zaspokojeniu pożądania dzieci nie są w stanie pomyśleć o tym, co będzie po akcie, ani rozważyć ryzyka chorób płciowych, aborcji, depresji, utraty reputacji itd.
Wśród trudnych rozmów proponowanych do przeprowadzenia przez autorkę znajdzie się również kwestia małżeństwa i oczekiwania na nie oraz ogarniająca świat moda na „bycie złą dziewczynką”. Każda z tych rozmów opiera się na jednym fundamencie - pobożnej cnocie. Kwestia religijnych konotacji nie ogranicza jednak grona odbiorców poradnika do chrześcijan czy praktykujących katolików.
„Rozmowy z córką” są odzwierciedleniem rozmów autorki z własnymi dziećmi, Vicky Courtnej dzieli się z nami swoimi doświadczeniami oraz przytacza rozmaite wyniki badań. Język poradnika jest jednak daleki od naukowej terminologii, co czyni go zrozumiałym dla wszystkich. Rodzicom, a szczególnie matkom, pozostaje odnalezienie własnej drogi do wychowania córki, ale z pomocą autorki, i zawartych w książce porad i prawd może być to dużo łatwiejsze.