Recenzja książki: Rebel Fleet: Flota Oriona

Recenzuje: Damian Kopeć

Łowca

Leo Blake powrócił na Ziemię. Dla jednych jako bohater, dla drugich trochę jako antybohater. Ot, po prostu kolejna osoba budząca kontrowersje i praktycznie nie pozostawiająca nikogo obojętnym. Jego wakacje od kosmicznych walk w szeregach Wolnych Kherów nie trwają jednak długo. Wpierw dołącza (mocą argumentów i ciekawości) do uczestników tajnego projektu budowy ziemskiego okrętu. Statku opartego na pozaziemskim pierwowzorze dostarczonym przez Blake’a. Okrętu fazowego, który dla Wolnych Kherów jest czymś wręcz obrzydliwym, bo niehonorowym. Pilnie strzeżona tajemnica projektu jest jednak tylko połowiczna, bo kosmiczni bracia przyglądają się ludziom i wiedzą o wszystkim więcej, niż tym pierwszym się wydaje. I są gotowi skorzystać z pomocy Blake’a w rozgrywkach z Imperium. Ziemia nie ma specjalnego wyboru, podobnie jak sam Leo. Rusza więc w odmęty Kosmosu, gdzie spustoszenie sieje Łowca, „pożeracz światów“. I gdzie intryga goni intrygę, także wśród sprzymierzonych.

Blake nie byłby tym Blakiem, gdyby z każdej opresji nie wychodził zwycięsko. Tego zatem możemy być pewni. Reszta to średnia niewiadoma. B.V.Larson ma wiele pomysłów i choć niekoniecznie są one jak świeżo wypieczone bułeczki z hipermarketu, to komponują się w atrakcyjną, przyjemną w lekturze całość. Fabuła wciąga, postaci może nie intrygują, ale przyciągają uwagę i czasami rozśmieszają. Czyta się tę powieść szybko, lekko i przyjemnie. Flota Oriona, drugi tom cyklu Rebel Fleet sprawia lepsze wrażenie niż Rebelia.

B.V.Larson nie zawodzi. I nie chodzi tu bynajmniej o wycie do Księżyca. Jest rozrywkowo, zabawnie, swojsko. Schematy, które pieczołowicie eksploatuje, dają się lubić, choć nie potrafią zaskoczyć. Blake jako główny bohater spisuje się znakomicie. Zaradny, bez wiekopomnej przeszłości, cwaniakowaty i pomysłowy. Lawiruje, kombinuje jak rasowy polityk czy działacz organizacji pozarządowej. Obcy – w znakomitej większości – za nim nie przepadają, ale podziwiają jego skuteczność. I to zarówno imperialni, jak i wolni Kherowie. Konflikty interpersonalne stanowią oś narracji. To dzięki nim iskrzy między postaciami i krzesane są co rusz ogniska humoru. To one napędzają akcję, urozmaicają bitwy i przygotowania do misji. Flota Oriona to kawałek dobrej rozrywkowej fantastyki.

Kup książkę Rebel Fleet: Flota Oriona

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Rebel Fleet: Flota Oriona
Autor
Książka
Inne książki autora
Star Force: Martwe słońce
B.V. Larson0
Okładka ksiązki - Star Force: Martwe słońce

Kyle Riggs zasiada na tronie Imperium Ziemskiego, ale nie może zaznać spokoju. Wyzwolił swoją ojczystą planetę od tyrana tylko po to, by go zastąpić...

Star Force: Podbój
B.V. Larson0
Okładka ksiązki - Star Force: Podbój

Kolejny rozdział bestsellerowej serii B.V. Larsona, króla Amazona. Wielka międzygwiezdna wojnamiędzy robotami a istotami żywymi trwa. Siły Gwiezdne...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy