Owdowiały wykładowca akademicki Kyle Riggs mieszka z dwójką dzieci na kalifornijskiej farmie. Pewnej nocy jego spokojne życie przerywa przybycie okrętu obcych, który porywa i morduje jego dzieci, a następnie zabiera na pokład samego Kyle’a. Okazuje się, że bohater przechodzi serię testów, po których statek, najwyraźniej obdarzony inteligencją, czyni go swoim dowódcą. Jest też zła wiadomość – obcy, którzy wysłali jednostkę, walczą z kimś o wiele groźniejszym, kimś, kto wkrótce znajdzie się w pobliżu Ziemi.
Rasa ludzka, zamieszkująca galaktyczny zaścianek i dysponująca prymitywną technologią, trafia w sam środek wojny między dwoma potężnymi gatunkami obcych.
„Rój” to pierwszy tom bestsellerowej serii Star Force.
Wydawnictwo: Drageus Publishing House
Data wydania: 2017-03-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: Star Force 1: Swarm
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Zachęcony podsumowaniem recenzji "„Rój” to pierwszy tom bestsellerowej serii Star Force" i poleceniem "Granic" jak również miłością do gatunku zwanego "space opera" z wielkimi oczekiwaniami zabrałem się za lekturę. Rozczarowanie było ogromne, spotęgowane jeszcze faktem że byłem tuż po lekturze "Pana lodowego ogrodu" J.Grzędowicza.
Książka wylądowała w kategori "Czytam" bo przeczytałem trzy rozdziały i więcej nie potrafiłem - książki więc formalnie nie przeczytałem ale chcę się podzielić wrażeniami i przestrzec nieświadomych potencjalnych czytelników, którzy mągą się dać zwieść słowem "bestseller" - nie kupujcie tej książki, to pieniądze wyrzucone w błoto, to twór wyobraźni nastolatka pisany językiem drętwym ukazujący drętwe postaci - być może fascynująca dla nastolatka, który właśnie dostał swoją pierwszą książkę SF.
Jeśli kochasz klasyków SF i Fantasy, to nie jest to książka dla ciebie.
Pierwszy tom "Star Force", pod tytułem "Rój", jest wciągającą powieścią sci-fi i to już od pierwszych stron. Powieść opowiada o tajemniczej inwazji. Pewnego dnia główny bohater zostaje wciągnięty na okręt i poddany niebezpiecznym testom. Akcja powieści rozwija się szybko, stopniowo poznajemy z czym mają do czynienia bohaterowie tej książki, lecz do ostatniej chwili nie dowiadujemy się wszystkiego. Nie brakuje tutaj bardziej krwawych scen, chociaż walki mogłoby być ciekawsze, bardziej wciągające, podczas gdy po przeczytaniu każdej kolejnej wojennej potyczki bohaterów odczuwa się niedosyt. Podobny niedosyt pozostaje po odkryciu, że do samego końca nie dowiadujemy się w sumie niczego specjalnego o postaciach drugoplanowych - wiemy tylko tyle ile jest absolutnie potrzebne, co trochę przeszkadza w uwierzenie w relację między głównym bohaterem a jego towarzyszką. Jeśli chodzi o bohaterów to niektóre sytuacje dzieją się zbyt szybko i skrótowo, co też doprowadza do tego, że nie ma z kim się tak do końca zżyć. Poza tymi kilkoma minusami książka w intrygujący sposób rozpoczyna ten cykl sci-fi i zachęca do zapoznania się z kontynuacjami głównie dość oryginalnymi pomysłami, utrzymującą się w równym tempie akcją, pewną dozą tajemniczości - po pierwszym tomie nadal wiele pozostaje do odkrycia.
Dla Kyle’a Riggsa to kolejny kiepski rok. Okręty nanitów mają nową misję – ale według wszelkiego prawdopodobieństwa oznacza ona wyrok...
Kyle’a Riggsa czeka niezła przeprawa. W „Unicestwieniu”, siódmej powieści z serii Star Force, nic nie idzie zgodnie z planem...