Elektryzujące życie Elektry
Bycie nastolatką jest niesłychanie męczące. Nie dość, że życie uprzykrza szkoła i zupełnie nieatrakcyjni nauczyciele (no, może z nielicznymi wyjątkami), młodszy brat wtrąca się we wszystko, atrakcyjni chłopcy ignorują to jeszcze rodzice angażują w swoje problemy. I jak to wszystko wytrzymać?
O tym, że bez dobrego planu się nie obejdzie, wie doskonale Elektra Brown, nasza szalona przyjaciółka, bohaterka serii książek Helen Bailey. Właśnie pojawiła się kolejna część Szalonego życia Elektry, czyli powieść Ratunku! Przyjaciółki na pomoc, a czytelniczki zostają wciągnięte w wir wydarzeń i problemów, których - jak to w przypadku Elektry bywa - pojawi się mnóstwo i pomoc będzie konieczna.
Tym razem nastolatce przyjdzie rozwiązywać prawdziwe problemy dorosłych, bowiem jej tata, który zostawił rodzinę dla Flądrowatej Wydry, czyli Candly, właśnie z nią zerwał. Pojawia się zatem szansa na ponowne scalenie rozbitej rodziny, a mężczyzna daje córce do zrozumienia, że chciałby wrócić do domu. Matka - oczywiście - przy podejmowaniu decyzji nie została uwzględniona, a Elektra z góry założyła, że ojciec znów zajmie miejsce u jej boku. Poważnym problemem jest chłopak rodzicielki, Phil. Jeśli nastolatce uda się sprawić, żeby odszedł od swojej partnerki, to może nastąpić wielkie rodzinne pojednanie. Pozostaje jedynie wprowadzić w życie wielki plan "Tato, Wróć Do Domu”.
Problemy w domu to jedno, ale czemu wszystko inne zaczyna się sypać? Taka Klaudia (vel Wypięty Biust) na przykład beztrosko paraduje w zawieszonym na szyi krawacie - podarunku od Jagsa. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że to Elektra jest w nim zakochana od zawsze. To dla niego nauczyła się cytatów z Szekspira, dla niego godzinami ćwiczyła w sali gimnastycznej i o nim śniła. Tyle tylko, że ten „prawdziwy hiszpański Adonis”, jakim jest Javier Antonio Garcia, zupełnie nie zwraca na nią uwagi. I nie pomaga nawet to, że ten przystojniak jest bezdyskusyjnym numerem jeden na Skali Całowalności Elektry. I kto tu powiedział, że dorastanie jest proste?
Ratunku! Przyjaciółki na pomoc Helen Bailey to lekka, przyjemna powiastka dla nastolatek, obarczonych (podobnie jak Elektra) rozlicznymi problemami. Fakt, że to już kolejna część serii, sprawia, że po książkę sięgamy, szykując się na spotkanie dobrej przyjaciółki - bowiem taką Elektra staje się dla wiernych czytelników. Będąc świadkami zmagań nastolatki z kłopotami, zyskujemy siłę, by samemu walczyć w realnym życiu, a kto wie, może obserwując działania Elektry, uda nam się opracować nasz Wielki Plan? Oczywiście, z pomocą gotowych na każde wezwanie przyjaciół…
Jak dotąd życiowe problemy Elektry sprowadzały się do jej dziwacznego imienia, kształtu twarzy oraz pytania, czy odziedziczy po swojej mamie wydatny biust...
Życie Elektry jeszcze bardziej staje na głowie, gdy na scenę wkracza Maddy, Cud-kuzynka z Manhattanu, a wysłany do niej e-mail o boskim Jagsie wywołuje...