Trudy dorastania
Należy chwytać szczęście w przelocie, bo często za całe oparcie i pociechę w życiu ma się tylko wspomnienie szczęśliwego dzieciństwa – przekonywał francuski poeta i pisarz, Aphonse Daudet. Niestety, nie wszystkie dzieci mają możliwość przeżycia dzieciństwa „sielskiego i anielskiego”, nie wszystkie wspomnienia z lat młodości wypełnione są ciepłem rodzinnego domu i beztroskim śmiechem.
Józefina, a właściwie Puszka, jest jednym z tych dzieci, które szybko musiały dorosnąć. Kiedy była kilkuletnią dziewczynką, jej tata pojechał do pracy do Norwegii, by jako lekarz zarabiać na utrzymanie rodziny i zebrać środki na wymarzony samochód. W obcym kraju znalazł nie tylko źródło dochodów, ale też wielką miłość. Po raz drugi ojciec zostawił Puszkę wówczas, kiedy zginął w wypadku samochodowym. Wtedy to postanowiła, że nie zwiąże się z nikim, że chłopcy jej nie interesują, że do szczęścia wystarczą jej książki, czekolada z migdałami i – od czasu do czasu – wagary. Wszystko jednak wskazuje na to, że względnie ustabilizowane życie, jakie dotąd z mamą wiodły, będzie musiało się zmienić. Jej rodzicielka planuje bowiem wyjechać do Japonii, gdzie zbierać ma materiały do swojej pracy, poświęconej charyzmatycznym kobietom Wschodu. Nie może zabrać ze sobą córki, zatem Puszka jest zmuszona opuścić Warszawę i przenieść się na rok do Słupska - do babci, której nawet nie zna.
O tym, jak ciężko pozostawić ukochane gołębie, paczkę przyjaciół i zbyt duże, ale przytulne mieszkanie, pisze Barbara Kosmowska. Puszka to kolejna już książka opublikowana nakładem wydawnictwa Literatura w serii Plus minus 16. Autorka porusza w powieści dla młodych czytelników tematy daleko wykraczające poza rozterki młodzieży dotyczące pierwszej miłości czy szkolnych kłopotów. Mamy tu bowiem problem odrzucenia, pozornej przyjaźni, braku odpowiedzialności, zakończonego tragicznymi konsekwencjami, a także budowania trwałych więzów międzypokoleniowych.
Babcia Puszki, Anna Józefina, emerytowana lekarka, boi się spotkania z wnuczką tak samo, jak dziewczynka. Na skutek fałszywej oceny sytuacji kobieta nie akceptowała mamy Puszki jako synowej. Dopiero teraz, po latach, kobiety nawiązały korespondencyjnie nić porozumienia. Mimo tego wnuczka jest jej znana wyłącznie z e-maili, to zaś stanowczo nie wystarczy, żeby kogoś zaakceptować czy pokochać. Okazuje się jednak, że obawy obu stron były bezpodstawne, zaś Puszka bardzo szybko znajduje z babcią i jej sznaucerem wspólny język. Wydaje się, że aklimatyzacja u boku ekscentrycznej staruszki, jeżdżącej mini morrisem pomalowanym w kwiatki i uwielbiającej niezdrowe jedzenie przebiega wyjątkowo sprawnie.
Cieniem na jej obecnym życiu kładzie się jednak zachowanie przyjaciółki, która całkowicie zerwała z nią kontakt oraz wypadek motocyklowy Michała, chłopaka Klaudii. Puszka bowiem skrycie kocha się w chłopcu, choć fakt ten utrzymuje w tajemnicy. Świadoma swoich niedoskonałości oraz przepaści dzielącej ją i Klaudię, nawet teraz, kiedy przyjaciółka zachowała się bardzo nieodpowiedzialnie i egoistycznie, boi się nawiązać kontakt z przebywającym w szpitalu Michałem. Wymyśla zatem pewien podstęp – przedstawia się jako Syrenka i prosi Michała, laureata jednej z olimpiad, o wywiad do szkolnej gazetki…
Jak potoczą się dalsze losy Puszki? Czy w Słupsku dziewczynka odnajdzie prawdziwy dom? Czy uda jej się namówić chłopca na wywiad i czy zdradzi mu swoją prawdziwą tożsamość? To tylko kilka pytań, które nasuwają się podczas lektury, będącej może nie najlepszą powieścią Kosmowskiej, ale bez wątpienia pozycją wartą uwagi. Wspaniale wykreowani bohaterowie, wśród których zwraca uwagę Miłka, mała sąsiadka babci Józefiny, czerpiąca radość z dnia codziennego, a także sama Józefina – babcia, jakiej można Puszce pozazdrościć, wzbudzają emocje i zachęcają do śledzenia rozwoju wypadków. Interesująco została również przedstawiona metamorfoza samej bohaterki, która z małej, kapryśnej dziewczynki, pesymistycznie nastawionej do świata i szukającej poklasku u innych, zmienia się w zaangażowaną społecznie, dojrzałą i odpowiedzialną młodą kobietę. Jak sama mówi o swojej drodze: (…) cóż tam wiraże dla cierpliwych piechurów zmierzających powoli w jedną stronę. Inaczej (…) nigdy się nie znajdzie swojego miejsca. Zawsze można trafić na jakiś mur, który przesłoni to, co naprawdę ważne. Książka Kosmowskiej zmobilizować może czytelników do zastanowienia się nad tym, co naprawdę ważne i obrania drogi, którą kroczyć będą niestrudzenie do celu.
Hermańce to współczesna wieś zagubiona gdzieś w Polsce. Rytm życia wyznaczają w niej powtarzające się wizyty w kościele, gospodzie i ośrodku leczenia uzależnień...
W ogrodzie zoologicznym, opuszczonym przez ludzi po strajku zwierząt, zaczyna panować chaos spowodowany poczuciem wolności, który jest trudny do okiełznania...