Recenzja książki: Przyjaciele

Recenzuje: Izabela Mikrut

Po „Przyjaciół” Marty Madery sięgałam z przekonaniem, że oto wpada mi w ręce zwyczajne czytadło, obyczajowa powieść współczesna, typowe dzieło literatury popularnej. Już po paru stronach przekonałam się, jak bardzo moje wyobrażenia odbiegały od rzeczywistości.

„Przyjaciele” to opowieść o kilku bliskich sobie ludziach (mających już własne rodziny, dzieci, kłopoty). Grupa znajomych spotyka się w Smutnym Banasiu – knajpce na krakowskim Kazimierzu – by omawiać swoje życiowe wybory, rozwiązywać problemy, doradzać sobie i wspólnie się bawić. Narratorka, Marta – trzydziestolatka, matka dwójki dzieci, szczęśliwa żona, studentka medycyny – relacjonuje wieczorne rozmowy przy barze, snuje wspomnienia i cieszy się życiem. A razem z nią mogą się cieszyć czytelnicy.

Marta Madera bowiem posiada cenną umiejętność pisania pogodnego, radosnego, ku pokrzepieniu udręczonych codziennymi sprawami rodaków. Nawet jeśli pojawiają się nad bywalcami Banasia czarne chmury – rozwiewa je prędko pomoc przyjaciół, uśmiech i lekkość stylu autorki. W tej książce tylko Banaś jest smutny, choć geneza nazwy zaprzecza jakimkolwiek ponurym skojarzeniom.

Madera nie przedstawia wydarzeń w sposób ciągły, prezentuje kilkadziesiąt sekwencji – krótkich rozdziałów, ukazujących grupę krakowian w rozmaitych sytuacjach. Brak rozwlekłości, przegadania, refleks i cięty dowcip – to niewątpliwe plusy tej książki. Madera pisze zwięźle i zgrabnie. Wykorzystuje skojarzenia brzmieniowe („nas było cztery, a lustro było formatu A4”) i aluzje literackie („w łazience działy się tego wieczora sceny (…) dantejskie, gdyż komedia była boska”). Na początku Madera zarzeka się, że „wszystko w tej powieści jest wyssane z palca”. Całość jednak sprawia wrażenie, jakby była zbiorem najzabawniejszych zanotowanych rozmów, błyskotliwie puentowanych dialogów i celnych ripost, zestawem opisów wesołych sytuacji. Natłok humorystycznych wydarzeń wbrew pozorom nie męczy, pozwala za to odpocząć i pośmiać się beztrosko.

Zgromadzenie olbrzymiej ilości śmiesznych i zaskakujących scenek, choćby nie wiem jak zabawnych, nie mogłoby jednak zaciekawić odbiorców. Marta Madera łączy poszczególne opowiastki dzięki cennej umiejętności – gawędziarskiemu stylowi. Przez zdolność plotkarsko-naturalnego sposobu relacjonowania wydarzeń, autorka „Przyjaciół” może stworzyć wesołą, wartką i barwną opowieść.

Miejscami „Przyjaciele” Marty Madery przypominają nieco „Nigdy w życiu” Grocholi. Wyłapywanie absurdów polskiej rzeczywistości, zabawa przeciwnościami losu, poszukiwanie sprzeczności i brak wyrażanych bezpośrednio wniosków – to łączy Maderę z fragmentami powieści Grocholi. Poza tym – różnice wskazują na plus dla Marty Madert. Jest zdecydowanie lepsza, nie zanudza wątkami sentymentalnymi i nieszczęśliwymi miłościami. Nie przygnębia i prezentuje jasną stronę życia.

Kup książkę Przyjaciele

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Przyjaciele
Autor
Książka
Przyjaciele
Marta Madera
Inne książki autora
Kroplówka z marzeniami
Marta Madera0
Okładka ksiązki - Kroplówka z marzeniami

Tak wiele się zdarzyło w ciągu ostatnich, burzliwych miesięcy. Wypadek. Szpital. Samotne wieczory, spędzone nad książką w towarzystwie kota, podczas gdy...

Ślimaki z ogródka
Marta Madera0
Okładka ksiązki - Ślimaki z ogródka

„Ślimaki z ogródka” to zwariowana, poplątana historia dwóch młodych mieszkanek Krakowa. Bohaterowie, znani już z poprzedniej powieści Marty...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy