„Przejrzeć kobiety” to kolejna książka w dorobku pisarskim Bartka Świderskiego, który na swoim koncie ma zbiory „Opowiadania pod psem i kotem”, „Bracia Kramer” i „Opowiadania letnie a nawet gorące”, a aktualnie jest twórcą dialogów do serialu „Na Wspólnej”. Jak sam twierdzi swoją przygodę z literaturą rozpoczynał od słabości do fantastyki. Wówczas to jego idolami byli tacy pisarze, jak John Irving, E. L. Doktorow, Philip K. Dick czy Kurt Vonnegut. I choć od debiutanckiego „Mocnego programu” minęło już siedem lat, nadal widoczna jest u Świderskiego tendencja, może bardziej nawet potrzeba przekraczania granic rzeczywistości, wychodzenia poza ciasne ramy ludzkiej percepcji, co uwidacznia się w najnowszym zbiorze, składającym się z jedenastu opowiadań.
Tytułowe opowiadanie „Przejrzeć kobiety” nasuwa na myśl film Nancy Meyers z 2000 roku pod tytułem „Czego pragną kobiety” z Melem Gibsonem i Helen Hunt w rolach głównych. Bohater Świderskiego, Artur, podobnie jak Nick (grany przez Gibsona) to typowy kobieciarz, którego przestrzeń bytowa ogranicza się do biurka w pracy i warszawskich nocnych dyskotek. Jak sam o sobie mówi, posiada płynną tożsamość, potrafi jednego wieczoru być Polakiem, mężczyzną lub studentem zależnie od sceny, w której przyjdzie mu zagrać. Pewnego razu na jednej z takich imprez ulega wypadkowi, spowodowanego przez najpierw wykorzystaną, a następnie pozostawioną przez niego stażystkę z firmy. W wyniku poparzenia Artur traci na kilka tygodni głos, ale zyskuje magiczne okulary znalezione w karetce, dzięki którym widzi się ludzi, jakimi sami siebie postrzegają. W tym miejscu dodajmy, że filmowy Nick po wypadku zaczyna słyszeć myśli wszystkich kobiet, co ułatwia mu zdobywanie tych najpiękniejszych. Na tym analogia się kończy. Artur robi coś zupełnie odwrotnego, nie stosuje kryterium urody, bo po co. Dzięki okularom może manipulować mniemaniem każdej kobiety na własny temat i dlatego biedna kioskarka jednego wieczoru stawała się Penelope Cruz, Angeliną Jolie, czy Miss Polonia. Film Meyers zmierzał do odkrycia znaczenia elementarnego pierwiastka, jakim jest ludzkie uczucie, czego zabrakło u Świderskiego, który pozostał na płaszczyźnie wrażeniowości. Paradoksalnie „cudowny” przedmiot okulary - nie przenoszą w krainę wyobraźni, a skupiają uwagą bohatera na cielesności.
Autor „Opowiadań szkolnych” w swoich opowiadaniach wprowadza szeroki wachlarz postaci fantastycznych jak to ma miejsce w opowiadaniach „Druga misja kamikadze”, „Amor”, przedmiotów jak wspomniane już okulary albo zakładka w Wordzie – Pan Spinacz, który okazuje się być kobietą, mało tego ciężarną! w opowiadaniu „Test”. Świat Świderskiego wydaje się być miejscem przecinania się rzeczywistości z tym, co irracjonalne w takim bajkowym, dziecinnym znaczeniu. Trochę jak u Jana Jakuba Kolskiego w „Cudownym miejscu”, gdzie wszystko może się wydarzyć. Różnica jest jednak ogromna. To co u twórcy „Pogrzebu kartofla” posiada proweniencje ludyczne, baśniowe i magiczne, u Świderskiego umiejscowione jest po stronie płytkiej zabawy spod znaku Sabriny, nastoletniej czarownicy.
Tytułowi bracia poszli w życiu różnymi drogami. Młodszy, Michał, pracuje w księgarni, a po godzinach maluje komiksy. Rafał to "wróg publiczny numer...
Kasia to młoda lekarka, która szuka prawdziwej miłości, ale wciąż pada ofiarą randkowych socjotechników, którzy ją wykorzystują i porzucają. Zaczyna marzyć...