Recenzja książki: Prawo, nie zemsta

Recenzuje: milwaukee meg

Druga wojna światowa nie zakończyła się z dnia na dzień. Nawet, jeśli zakończyły się działania wojenne, przedstawiciele państw alianckich podali sobie ręce w Berlinie i radośnie zaczęli budować żelazną kurtynę, to jednak ciągle pozostali ludzie, których skrzywdzono i którzy krzywdzili. Najsłynniejszym i najbardziej aktywnym łowcą hitlerowskich zbrodniarzy, którym udało się w tym zamęcie dziejowym umknąć każącej ręce sprawiedliwości, jest Szymon Wiesenthal, który sam zresztą kilkakrotnie otarł się o śmierć z rąk nazistowskich oprawców, był w obozach koncentracyjnych i w wyniku "Ostatecznego rozwiązania" stracił prawie całą swoją rodzinę. Teraz do rąk czytelników oddaje swoje wspomnienia, zatytułowane asekuracyjnie „Prawo, nie zemsta”, w których próbuje ukazać swoje śledztwa i problemy, jakie stale napotyka na drodze do sprawiedliwości.

Jest to opis najciekawszych, najbardziej wstrząsających, czy nawet najbardziej symptomatycznych spraw, z jakimi zetknął się w czasie swojej pracy Wiesenthal, nie ograniczający się jedynie do historii typowo kryminalno-sensacyjnych, choć i takich tu nie brakuje. Sąsiadują tu bowiem ze sobą opowieści o ujęciu Adolfa Eichmanna, rozbijaniu organizacji ODESSA zajmującej się przerzutem hitlerowców do Ameryki Południowej, kulisy powstawania książki Forsytha „Akta Odessy”, ale także opisy powojennych i wojennych stosunków Żydów z Polakami, Ukraińcami, Cyganami, czy choćby problemy i prześladowania, jakim Wiesenthal był poddawany w czasie prób zdemaskowania ukrywających się na wysokich stanowiskach w powojennych rządach austriackich oficerów SS.

Pomimo trudnej tematyki, książka pozostaje stosunkowo stonowana i przystępna. Nie ma tutaj pokładów patosu i martyrologii, bystrych i truistycznych haseł oraz sloganów powtarzanych do znudzenia, a przez to całkowicie pozbawionych znaczenia. Przedstawione tu historie, choć może nawet znane, pokazane są bez tego zadęcia „nie możecie sobie nawet wyobrazić!”, a przez to oddziałują stukrotnie mocniej na czytelnika. Książce pomaga także naprawdę interesująca tematyka – niektóre opowieści są rodem z powieści sensacyjnych i wciągają czytelnika, nawet wbrew jego najszczerszym chęciom.

Niestety, trzeba także powiedzieć, że choć akcja jest iście powieściowa… język Wiesenthala już nie. Jego proste, wygładzone i do bólu zębów ugrzecznione zdania są po prostu nużące, a nawet - denerwujące. Temat faktycznie wymaga pewnego taktu; ale jak na człowieka, który bezpardonowo walczy z nazistami i antysemityzmem, autor wyraża się zbyt mało jednoznacznie i politycznie poprawnie. Aż zadziwiające jest, że przy każdym użyciu słowa „Niemcy” nie ma odnośnika do przypisu „oczywiście nie wszyscy popierali Hitlera”. W połączeniu z ostrą wymową tych opowieści używanie tego wygładzonego, zamerykanizowanego języka wydaje się sztuczne i wymuszone – i pewnie takie jest. Zresztą nagromadzenie podobnych w wymowie i napisanych takim jednostajnym, mało literackim językiem zdań sprawia, że przez niektóre rozdziały trudno jest przebrnąć bez przynajmniej jednej dawki kofeiny aplikowanej by nie zasnąć.

Chociaż „Prawo, nie zemsta” Wiesenthala jest miejscami książką dla wytrwałych, to jednak wyróżnia się spośród wielu pozycji opowiadających o zbrodniarzach nazistowskich. Pokazuje moralne problemy trochę dogmatycznie, ale jednak ciągle po ludzku, bez zadęcia, bez patosu, bez patentu na nieomylność autora. Pozycja obowiązkowa dla zainteresowanych tematem antysemityzmu i zbrodni hitlerowskich, ale powinien ją przejrzeć każdy, kto interesuje się tym, co jeden człowiek może zrobić drugiemu. I za jaką cenę.

Kup książkę Prawo, nie zemsta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Prawo, nie zemsta
Książka
Prawo, nie zemsta
Szymon Wiesenthal
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy