A. A. Milne wiele lat po swojej śmierci doczekał się godnego naśladowcy. Popularne książki o przygodach Kubusia Puchatka uwielbiane są przez czytelników na całym świecie. David Benedictus zapragnął kontynuować wspaniały, zapoczątkowany przez Milnego cykl, wydając trzecią książkę opisującą perypetie Krzysia i jego zwierzęcych przyjaciół. „Powrót do Stumilowego Lasu” to zabawna, utrzymana w duchu książek Milnego książka, którą miłośnicy Kubusia Puchatka pokochają od pierwszej strony.
Po Stumilowym Lesie rozchodzi się radosna wieść. Zwierzęta przekazują sobie nowinę o tym, że wrócił do nich Krzyś. Z początku mieszkańcy Stumilowego Lasu podchodzą do informacji dość sceptycznie, jednak z chwili na chwilę zwierzęta zaczynają coraz mocniej wierzyć w prawdziwość zasłyszanej gdzieś plotki. Postanawiają, że należy uczcić powrót najlepszego przyjaciela stosownym przyjęciem. Organizują stoły, krzesła, smakołyki i oczekują najważniejszego gościa. Krzyś się jednak spóźnia. Zwierzęta czują się rozczarowane i poniekąd oszukane. Jednak ze smutku wyrywa je radosny dźwięk dzwonka roweru, na którym przyjeżdża Krzyś. Radości z jego powrotu nie da się opisać. Zwierzęta cieszą się i świętują. Wreszcie znowu mogą być szczęśliwe. Kolejne historie opublikowane w „Powrocie do Stumilowego Lasu” opowiadają o zabawnych perypetiach ulubionych dziecięcych bohaterów. Sowa organizuje konkurs ortograficzny, który jednak kończy się fiaskiem. W Stumilowym Lesie pojawia się nowy mieszkaniec. Zwierzęta nie bez obaw witają sprytną wydrę Lottę. Czytelnik wniknie też w tajemnicze sny Tygrysa.
David Benedictus bardzo zręcznie naśladuje charakterystyczny styl A. A. Milnego i operuje specyficznym dla jego opowieści językiem. Kubusia Puchatka, Prosiaczka, Kłapouchego oraz innych mieszkańców Stumilowego Lasu ukazuje dokładnie w taki sam sposób, w jaki czynił to twórca pierwszych książek o Krzysiu i jego przyjaciołach. Zwierzęta mają te same dylematy, te same pomysły na spędzanie czasu oraz wciąż łączy je szczera i niesłabnąca przyjaźń.
W „Powrocie do Stumilowego Lasu” nie zabrakło także pięknych, kolorowych ilustracji. Rysunki wykonane są w stylu E. H. Sheparda. Ilustrator, Mark Burgess, dołożył wszelkich starań, by graficzne przedstawienia Puchatka, Prosiaczka i Krzysia były łudząco podobne do oryginałów. Rysunki pojawiają się niemal na każdej stronie książki. Niektóre z nich są duże, często zajmują dwie sąsiadujące ze sobą strony. Inne są małe i przedstawiają już tylko konkretnych bohaterów.
Dzięki autorom takim jak David Benedictus możliwe jest ożywienie i - w pewnym sensie - przypomnienie i tak nieśmiertelnych, ponadczasowych literackich mitów. Kubuś Puchatek żyje w sercach dużych i małych czytelników, gdzie zawsze znajdzie wygodne miejsce dla siebie. Wskrzeszanie i publikowanie kolejnych części książek w duchu danego autora raczej właśnie jemu – chociaż pośmiertnie – przyniesie kolejną falę popularności. Naśladowca zniknie w tłumie - niestety, przeciętnych - autorów, a jego nazwisko pojawi się, pisane drobnym drukiem, i chyłkiem przemknie jedynie w kilku recenzjach.