Niewiele osób wie, że anioły można hodować. W podobny sposób, jak gołębie pocztowe i z identyczną misją – żeby nosiły poufne informacje. Hodowla nie jest łatwa, po drodze czyhają liczne pułapki. Anielnik musi być w odpowiednim miejscu. Trzeba go chronić przed wandalami, deszczem, owadami i drapieżnikami. Kolejne wyzwania to na przykład trening aniołów i unikanie sytuacji (rzadkich), w których mogłyby być agresywne.
Na warszawskich ogródkach działkowych anielnik ma pan Bogdan. Marta widzi czasem jego podopiecznych. Jest przecież jeszcze w wieku, w którym takie istoty się dostrzega – ma zaledwie jedenaście lat. W jej dzieciństwie nie ma, niestety, anielskiego spokoju. Czteroletni, nierzadko irytujący braciszek Rysio. Mama – wiecznie zmęczona, popijająca i skłonna do agresji. Zahukany, pozostający kompletnie w cieniu żony ojciec. Pewnego dnia w trakcie kolejnej awantury między rodzicami Marta wymyka się po kryjomu z Rysiem na ogródki działkowe. Chce pokazać braciszkowi anielnik. Niestety, ich wyprawa szybko zmienia się w prawdziwy horror. Czy uda im się bezpiecznie wrócić? Czy rodzice coś zrozumieją?
Książka składa się z fragmentów historii Marty i poradnika hodowli aniołów, prezentowanych na przemian. Ten drugi jest pisany z absolutną powagą, naukowym stylem. Uzupełniają go ilustracje z nazwami łacińskimi, jak w starych zielnikach. Połączenie absurdalnego tematu z naukową powagą okazuje się nieodparcie komiczne. Z kolei przygody Marty wzruszają i skłaniają do refleksji. Po przeczytaniu skrzydła same składają się do oklasków.
dr Kalina Beluch
Ekonomia dla dzieci - lekko, łatwo i zrozumiale - w zabawnych ilustracjach i opowiadaniach Czy podaż i popyt to bliźniaki, a fiskus...
W moim brzuchu mieszka jakieś zwierzątko! Skąd o tym wiem? Czasem słyszę, jak warczy, mruczy i gulgocze. Po jedzeniu czuję, jak rośnie, a kiedy za...