Recenzja książki: Pomelo wyrusza za mur ogrodu

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Pomelo, mały, różowy słoń ogrodowy od pewnego czasu podbija serca najmłodszych czytelników. O perypetiach pociesznego słonika czyta się przyjemnie, zawsze odnajdując w książkach Ramony Badecsu przydatne rady i mądre, pouczające wskazówki. Nie inaczej – chociaż z pewnością bardziej zaskakująco i emocjonująco – jest w kolejnej części przygód malutkiego bohatera, Pomelo wyrusza za mur ogrodu.

W życiu każdego stworzenia, nie tylko małego, ogrodowego słonia, następuje przełomowy moment. Może to być moment zapowiadający lepsze, ale niestety także i gorsze czasy. Pomelo niemalże z dnia na dzień staje się świadkiem wielkich zmian. W ogrodzie, który był dla niego nie tylko domem i schronieniem, ale także miejscem spotkań i zabaw z przyjaciółmi coś się zmieniło. Miejsce wydaje się jakieś inne, przyjaciele nie zwracają na słonia uwagi, a Pomelo z chwili na chwilę czuje się coraz bardziej odrzucony, zapomniany i ignorowany. Krótko mówiąc: czuje, że nie ma już czego w ogrodzie szukać. Decyzja o opuszczeniu ogrodu, chociaż bardzo trudna, wydaje się oczywista. Niewiele myśląc, Pomelo wyrusza w długą podróż. To, co spotka słonika podczas wędrówki i po dotarciu do celu, zaskoczy nie tylko Pomelo, ale także małych czytelników.

W serii historyjek, których głównym bohaterem jest słoń Pomelo, mali czytelnicy znajdą nie tylko odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Przygody Pomelo tak zostały skonstruowane, by maluchy bez trudu się w nich odnalazły, ale także wyciągały wnioski z doświadczeń małego słonia. Książeczka Pomelo wyrusza za mur ogrodu porusza kilka bardzo ważnych kwestii. Pierwszą jest poczucie odrzucenia, jakiego prędzej czy później każde dziecko doświadczy – czy to w przedszkolu, szkole, czy na podwórku. Powód takiego stanu rzeczy może być błahy, jednak towarzyszące mu emocje – jak najbardziej prawdziwe. Śledząc losy wyśmiewanego przez mieszkańców ogrodu słonia, mały czytelnik zrozumie, że czasami nawet nie potrzeby jest powód, by komuś dokuczyć. Być może lekcja ta pozwoli maluchom ignorować i nie brać sobie do serca złośliwych zaczepek ze strony rówieśników.

Drugą ważną kwestią poruszoną w książce jest decyzja o opuszczeniu tego, co znajome – ogrodu, domu, miasta – i wyruszeniu w nieznane. Pomelo wybiera się w podróż nocą, kiedy wszystko wokół wydaje się inne, dziwne i niebezpieczne. Wędrówka, chociaż trudna, przybliża słonia do celu – za mur ogrodu. W życiu małych dzieci pojawiają się zmiany – pierwsze wyjście do przedszkola, spędzenie weekendu u babci czy też przeprowadzka do innego miasta. Wszystkie te zmiany mogą wzbudzać lęk i niepokoić maluchy, które zdążyły już przyzwyczaić się do swoich miejsc. Jednak, idąc za przykładem Pomelo, dzieci zrozumieją, że przeprawa – zmiana miejsca – choć trudna, w rezultacie może okazać się początkiem czegoś nowego, czegoś bardzo ciekawego. 

Ostatnim tematem jest odkrywanie nowych, nieznanych dotąd miejsc. Ciekawość maluchów trudno zaspokoić – każda nowa rzecz, dźwięk, kolor czy smak wzbudzają trudne do pohamowania zainteresowanie dzieci. Pomelo u kresu swojej wędrówki także poznaje nowe miejsca, z istnienia których nie zdawał sobie dotychczas sprawy. I chociaż są one piękne, to w pewnym, całkiem dużym stopniu, przypominają mu jego mały, przytulny ogródek. Maluchy, tak jak słoń Pomelo, z pewnością odnajdą w nowych miejscach – odwiedzanych podczas ferii czy wakacji – liczne podobieństwa do miejsc im znanych. Z tej krótkiej historii Pomelo maluchy dowiedzą się, że nie należy bać się tego, co nieznane. Nowe miejsca dają nowe możliwości – odkrywania, oglądania, poznawania. I choćby były one oddalone o setki kilometrów od domu, zawsze w jakiś sposób nam o nim przypomną.

W opowieści o przygodach Pomelo nie mogło, oczywiście, zabraknąć pięknych ilustracji Benjamina Chauda. Rysunki są nieodłączną częścią książki – wraz z tekstem stanową spójną całość. Proste, wielobarwne ilustracje doskonale ukazują emocje małego bohatera, a także jego doświadczenia i perypetie. Nie potrafiące jeszcze czytać maluchy przy pomocy rysunków bez trudu opowiedzą historię Pomelo i towarzyszące słoniowi uczucia.

Pomelo wyrusza za mur ogrodu to książka, którą warto czytać wspólnie z małym dzieckiem. Być może podczas lektury pojawi się okazja, by porozmawiać o emocjach malucha, jego obawach i lękach. Przystępny język ułatwi dziecku zrozumienie opisywanych na kartach książki wydarzeń, a garść „nowych” słów (np. topinambur) z pewnością wzbogaci jego słownik.

Kup książkę Pomelo wyrusza za mur ogrodu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Pomelo wyrusza za mur ogrodu
Książka
Pomelo wyrusza za mur ogrodu
Ramona Bădescu, Benjamin Chaud
Inne książki autora
Pomelo śni
Ramona Badescu, Benjamin Chaud0
Okładka ksiązki - Pomelo śni

Czy słonie mają sny? Ależ oczywiście? Gdy tylko zapada noc, Pomelo śni... A o czym? Oczywiście o dmuchawcach, ale też o tym, że potrafi latać, że warzywa...

Pomelo i kształty
Ramona Bădescu, Benjamin Chaud0
Okładka ksiązki - Pomelo i kształty

Pomelo, filozofujący słoń mieszkający pod dmuchawcem, w otaczających go przedmiotach i zjawiskach rozpoznaje kształty zarówno oczywiste, jak i zaskakujące...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy