Nigdy nie zapominaj, kim jesteś
Mamy więc bliżej nieokreśloną przyszłość. Lepszy, nowy wspaniały świat?! Zależy, jak na to spojrzeć. To świat ludzi i świat heperów. Niech nas jednak nie zmyli słownictwo, ludzie to w tym wypadku po prostu wampiry, krwiopijcy i amatorzy ludziny czyli ludzkiego mięsa. Heperzy to ci, których dzisiaj jeszcze w staroświecki sposób zwiemy ludźmi. Heperów już prawie nie ma na Ziemi. Zostali upolowani i zjedzeni przez doskonalszy gatunek ludzi. W końcu człowiek-wampir to wyższy stopień rozwoju ewolucyjnego, społecznego, kulturowego. To nieważne, że inteligencji ma za grosz. Liczy się siła fizyczna, szybkość i ogólna sprawność. Ważne, że widząc hepera, rzuca się na niego i pożera go żywcem. Oddaje w ten sposób cześć pierwotnym, wspaniałym i naturalnym instynktom, które uwielbiają różnego rodzaju naturyści i ekologiści. To, że człowiek przyszłości jest nadal mięsożerny i drapieżny, to drobny defekt śmiało postępującej naprzód ewolucji. Pod kłami najlepszej części ludzkości giną nie tylko heperzy, ale i inne żywe istoty. Wszystko, co się rusza musi zostać zjedzone. Dla dobra ludzkości oczywiście.
Nielicznych heperów bada się w specjalnych ośrodkach, takich jak Instytut Badań Heperystycznych. Ludzie żywią się głównie syntetycznym mięsem i krwią. Co pewien czas w ramach łagodzenia napięcia społecznego Ojciec wszystkich ludzi, najwyższy Władca organizuje polowanie z udziałem heperów i ludzi. Tych drugich w roli łowców, pierwszych w roli zwierzyny. Właśnie zostaje ogłoszona Narodowa Loteria Łowiecka, która ma w sposób demokratyczny wyłonić uczestników Wielkich Łowów. Wszyscy wiedzą, że demokratyczny lud najbardziej potrzebuje chleba, a jak się nasyci, to igrzysk. Im bardziej krwawych, tym lepiej. Wynik losowania zaskakuje Gene i Ashley June. Nastolatkowie uczą się w tej samej szkole, chodzą do tej samej klasy. Piękna Ashely od lat wydaje się być zainteresowana Gene. On jej unika, choć dziewczyna budzi w nim gorące uczucia - a może właśnie dlatego, że Ashley nie jest mu obojętna? Gene jest heperem, z wielkim wysiłkiem ukrywającym się wśród ludzi. Inteligentnym, udającym głupszego niż w rzeczywistości. Ona również jest nieprzeciętnie inteligentna. Gene nie może jednak ufać nikomu. Wystarczy drobne skalecznie, kropelka krwi, pot na skórze, emocjonalna reakcja na jakąś sytuację i będzie zgubiony. Oszaleli z głodu świeżego ludzkiego mięsa i krwi ludzie pożrą go w jednej chwili. Wylosowani w loterii Gene i Ashley muszą wyruszyć na szkolenie dla łowców do Instytutu Badań Heperystycznych. Tam poznają coś, co zmieni całe ich życie. Tam dowiedzą się prawdy o sobie.
Polowanie Andrew Fukudy to książka zdecydowanie rozrywkowa, bez większych ambicji literackich. Jeden z klonów tak obecnie modnego fantasy z mroczną przyszłością Ziemi w tle, rzecz należąca do gatunku dystopijnych futurystycznych wizji. Trochę w niej ducha Igrzysk śmierci, trochę Gone. Pod względem pomysłów powieść nie wnosi zbyt wiele nowego, ale fabuła ma swoje dobre strony. Poziom pisarstwa Andrew Fukudy raczej nie zachwyca. Wyraźnie czuć brak większego doświadczenia.
Polowanie kończy się w sposób otwarty, sugerując wyraźnie, że czeka nas kontynuacja tej książki. I tak jest faktycznie, wydane zostały już dwie kolejne części cyklu: The Prey (01.2013) i The Trap (11.2013).
Polowanie to wizja świata, w którym ludziom przyszłości wmawia się różne, pozornie absurdalne rzeczy. Twierdzi się, że są lepsi od heperów, że ich prymitywne zwierzęce odruchy to kolejny krok ewolucji, że okazywanie uczuć czy jedzenie warzyw i owoców jest obrzydliwe. Światem tym rządzi nowa, wspaniale obłędna ideologia, ludzie są zmanipulowani, a grupa trzymająca władzę korzysta - jak to zwykle w takim przypadku bywa - z wszelkich przywilejów.
Wszystko, co mówi dyrektor, brzmi jak prawda i naukowo potwierdzone teorie, ale podejrzewam, że to tylko spekulacje i brednie.
Najsłabszą stroną książki jest logika. Nie jest ona nie tylko żelazna, ale należy zdecydowanie do epoki kamienia łupanego. Ukrywanie prawdy o sobie wydaje się nieprawdopodobne w tym świecie, a radzenie sobie przez Gene w wielu sytuacjach jest strasznie naciągane. Niewiarygodność wydarzeń powoduje, że trudno ulegać silniejszym emocjom, a przemyślenia postaci potrafią irytować naiwnością. Główni bohaterowie książki, jak herosi z kreskówek, wychodzą cało z najbardziej złożonych opresji. Wątek romantyczny nie jest mocno rozbudowany i niespecjalnie drażni. Napięcie jest dosyć dobrze stopniowane, końcówka książki ma niezłą dynamikę.
To powieść skierowana raczej do młodych, niezbyt wymagających czytelników, lokująca się w stanach średnich prozy fanastycznej dla tej grupy odbiorców. Rzecz do przeczytania, ale nie obowiązkowo.
Drugi tom znakomicie przyjętego ,,Polowania" Trzymasz w rękach jedną z najbardziej błyskotliwych i oryginalnych książek jakie ostatnio czytałam. Andrew...