Recenzja książki: Poliksena i prosiaczek

Recenzuje: mrowka

Według Bettelheima baśnie mają pozwolić dziecku na oswojenie się z tragedią, z lękiem i z własnymi słabościami. Powinny ukazywać świat atrakcyjny dla młodego czytelnika, a jednocześnie wprowadzający element niepokoju czy grozy. Bruno Bettelheim pisze, że ważne jest aby „dostarczać dziecku obrazów, w których bohater, zmuszony samotnie wyruszyć w świat i nie wiedzący początkowo nic o tym, co najważniejsze, znajduje w świecie bezpieczne miejsce, do którego zdążał właściwą drogą, z głęboką wewnętrzną pewnością”.

 

Postulaty i spostrzeżenia Bettelheima świetnie realizuje Bianca Pitzorno w opowieści „Poliksena i prosiaczek”. Jedenastoletnia Poliksena lubiła – w ramach buntu przeciw jej zdaniem niesprawiedliwym zachowaniom rodziców – wyobrażać sobie, że jest opuszczonym dzieckiem książęcej, lub chociaż nadzwyczaj bogatej pary. Choć w rzeczywistości Poliksena była kochającą i kochaną dziewczynką, uciekała czasem przed drobnymi karami w świat fantazji. Pewnego dnia przypadkiem dowiedziała się, że rzeczywiście została adoptowana. Nie zastanawiała się długo: natychmiast wyruszyła na poszukiwania swoich prawdziwych rodziców. Uciekła z domu i skierowała się do klasztoru Sióstr od Adoracji Stajenki Betlejemskiej. Tak rozpoczęła się wielka przygoda.

 

Od sióstr Poliksena otrzymała szkatułkę o nietypowej zawartości. Szkatułkę zakonnice znalazły obok zawiniątka z małą Polikseną. Przedmioty znajdujące się w kuferku stały się przewodnikiem dla szukającej swojego miejsca na ziemi jedenastolatki. Poliksena nie była jednak w swej wyprawie osamotniona – od matki przełożonej dostała prosiaczka, a na drodze spotkała też Lukrecję – zaradną i sprytną rówieśniczkę. Lukrecja przewodziła wędrownej grupie Zwierząt-Akrobatów; cała trupa dawała przedstawienia na rynkach miast i miasteczek.

 

Dziewczynki podążając tropem szkatułki trafiały w dziwne i czasem przerażające miejsca. Kilkakrotnie traciły nadzieję na powodzenie wyprawy. Odwiedziły dom starego rybaka, pensjonat dla starych piratów, folwark, zajazd dla podróżnych, królewską rezydencję i… pałacowe lochy, pustelnię… wszędzie czekało je mnóstwo przygód, czasami – ciężkiej pracy i nieżyczliwości dorosłych. Ale przyjaciółki poradziły sobie i wspólnie rozwiązywały kolejne zagadki, by rozwikłać tajemnicę pochodzenia Polikseny.

 

Akcja „Polikseny” zmienia się jak w kalejdoskopie. Fabuła komplikuje się, wątki przeplatają, a ilość łamigłówek rośnie z każdą chwilą. Za każdym razem, kiedy wydaje się, że Poliksena już odnalazła swoich rodziców, sytuacja odwraca się. Zakończenie jednak jest równie oczywiste jak nieprzewidywalne.

 

Przygody Polikseny wywołują całą gamę uczuć: od radości po smutek, od strachu po wzruszenie. Wartka akcja, błyskawiczne zmiany planów, krótkie rozdzialiki, pomysłowa historia – wszystko tworzy urok tej powieści dla najmłodszych. Książka jest też doskonałą lekcją dla dziecka – Poliksena, a wraz z nią mały czytelnik, poznaje biedę, okrucieństwo, zło. Uczy się, jak radzić sobie z problemami i jak podejmować wyzwania.

 

Pisze Bettelheim: „to właśnie w najróżnorodniejszy sposób przekazują dziecku baśnie: walka z poważnymi trudnościami jest w życiu nieunikniona, jest ona nieodłączną częścią istnienia ludzkiego – ale, jeśli się nie ucieka przed nią, lecz niewzruszenie stawia czoło niespodzianym i często niesprawiedliwym ciosom, pokonuje się wszelkie przeszkody i w końcu odnosi zwycięstwo”.

 

„Poliksena i prosiaczek” to tajemnicza i wartka opowieść, mnóstwo ciekawych przygód i doskonała lektura dla najmłodszych.

Kup książkę Poliksena i prosiaczek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Poliksena i prosiaczek
Książka
Poliksena i prosiaczek
Bianka Pitzorno
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy