Błędem jest sądzić, że zagadnienia związane z opisem Wszechświata mieszczą się w zakresie pojęć fizyki lub matematyki. I chociaż nauki ścisłe precyzyjnie przedstawiają dość logiczny model Wszechświata, to do jego pełnego opisu brakuje jeszcze jednej, zbyt często odrzucanej dziś nauki – teologii. W „Podglądaniu Wszechświata” ks. prof. Michała Hellera czytelnik może spojrzeć na otaczający go świat nie tylko z perspektywy Einsteina, ale również człowieka wierzącego w Boga. Boga, który uporządkował i stworzył znane nam dzisiaj prawa fizyki.
Od niepamiętnych czasów wielu ludzi fascynował świat oraz to, co znajduje się poza jego granicami. Na początku wydawało się, że to człowiek jest centrum Wszechświata, że zajmuje to zaszczytne miejsce, że jest pośrodku wszystkiego, co znajduje się w kosmosie. Po rewolucji kopernikańskiej okazało się, że nasz Układ Słoneczny wchodzący w skład Drogi Mlecznej stanowi jedynie malutki fragment Wszechświata, w dodatku leżący na jego pograniczu. Konieczność wyjaśnienia praw rządzących światem okazała się niezbędna. Doskonałe efekty osiągnęli znani dzisiaj jako „ojciec fizyki klasycznej” Izaak Newton czy jego konkurent Gottfried Leibniz.
Jednak szybko zmieniający się świat, potrzeba ułatwienia życia czy zapewnienia ludziom komfortu spowodowały gwałtowny rozwój nauki. Prawa dynamiki Newtona okazały się niewystarczające do opisu Wszechświata. Z pomocą przyszli Albert Einstein – twórca między innymi szczególnej i ogólnej teorii względności oraz inni znakomici fizycy – Niels Bohr, autor teorii budowy atomu, czy naukowcy zajmujący się fizyką kwantową, Erwin Schrödinger, Werner Heisenberg i Louis de Broglie. Ich wysiłek doceniony przez pokolenia oraz poczynione odkrycia znacznie przyspieszyły rozwój nauki. Sformułowane przez nich teorie okazały się właściwe, a jakiekolwiek doniesienia o obaleniu ich okazują się jedynie drobnymi uzupełnieniami lub uściśleniami.
Co najdziwniejsze, choć rzadko się o tym wspomina, prawie wszyscy ci wybitni naukowcy wierzyli, że tak doskonale zdefiniowany świat musi być dziełem jakiejś ponadczasowej siły, której nie bali się nazywać Bogiem. Zdawali sobie sprawę z faktu, że tak precyzyjne dzieło jak Wszechświat nie może być tworem przypadku. I chociaż kosmos nigdy nie zostanie do końca odkryty – nigdy nie poznamy jego początku ani wszystkich rządzących nim praw, to wiara w nieskończoność utożsamianą z Bogiem lub bezgranicznością i rozciągłością Wszechświata sprowadza się do tego samego – do absolutu.
Książka „Podglądanie Wszechświata” jest zbiorem audycji prowadzonych przez księdza Michała Hellera na antenie radia RDN. Pomysł na tego typu pogadankę jest niewątpliwie strzałem w dziesiątkę, pozwalającym przybliżyć przeciętnemu słuchaczowi podstawowe pojęcia fizyki i matematyki. Prostota języka, jakim posługuje się Heller sprawia jednak, że książka nie zachwyca już w takim samym stopniu jak słuchowisko. Z publikacji czytelnik nie dowie się niczego więcej ponad to, co zapewne gdzieś – czy to w codziennej prasie, czy podczas studiów z zakresu fizyki, matematyki lub chemii, udało mu się usłyszeć.
Trudno również powiedzieć, do kogo publikacja ta jest skierowana. Przedstawione postacie i ich odkrycia są raczej dobrze znane – nawet gronu osób niezwiązanych na co dzień z naukami ścisłymi. Lektura jest jednak niezłym streszczeniem najważniejszych wydarzeń w dziedzinie nauk ścisłych ostatniego wieku. Atrakcyjna jest również szata graficzna, dość nietypowa jak na publikacje popularnonaukowe. Dodatkowym atutem książki jest zamieszczony na końcu mały słownik terminów występujących w publikacji, ułatwiający zapamiętanie bądź przybliżenie tych bardziej skomplikowanych.
Wielkie Pytania nigdy nie milkną całkowicie.... Dlaczego w ogóle coś istnieje? Dlaczego to ,,coś" jest Wszechświatem? Czy da się wyzwolić z niewoli...
Michał Heller, światowej sławy filozof, kosmolog i teolog omawia nie tylko standardowe ujęcia filozofii nauki, wypracowane przez filozofów nauki w toku...