Pustynia Pustyń Bezkresu
Życie to bezustanna podróż przez kolejne kraje, zdarzenia, ludzi. To wyprawa w głąb siebie, przerywana ucieczkami, gonitwą za pieniędzmi, zaspokajaniem ambicji i spełnianiem marzeń. Niekiedy gubimy się w tym wszystkim, a dążąc do prawdy, bezwiednie krzywdzimy innych. Czasami nawet czyste dusze padają ofiarą wszechobecnego zła, bo takie jest po prostu życie. Okrutne, ale piękne, pełne delikatności i walki, pełne szczęścia, ale i gorzkich łez.
Takie są też losy bohaterów Elżbiety Wojnarowskiej, którzy w swym autentyzmie stanowią niezwykle skomplikowane struktury. Są ludźmi pełnymi pasji, wątpliwości, miotają nimi żądze, kochają i nienawidzą… czasami nawet samych siebie. Książka „Pod bezkresnym niebem” to podróż przez dziką, ale piękną Afrykę i poprzez kolejne dekady, to przedzieranie się przez wspomnienia.
Elza, Polka, wyrusza w daleką wyprawę, by odnaleźć sens swojego życia i z okruchów zdarzeń złożyć przeszłość matki, zyskując choć jeden stały element w swojej egzystencji pełnej przypływów i odpływów. Zatrzymuje się w domu Franciszka Obary, a właściwie Franciszka Obroka ze wsi Cierpisz. Ten prawie sześćdziesięcioletni pijak i despota przebył daleką drogę z polskich baraków do stanowiska prezesa jednego z najważniejszych czasopism w kraju. Zgubiła go obsesyjna miłość do narzeczonej swojego przyjaciela, znanego kierowcy rajdowego Patricka Dodina. Sara Meyer stała się inspiracją Franciszka i jego przekleństwem, dla niej został erudytą, dla niej uczestniczył w Rajdzie Dakar i dla niej… mógł zabić. Odtrącony, pełen wyrzutów sumienia, uczynił ze swego życia piekło, a cynizm, nienawiść do otoczenia i siebie sprawiły, że coraz bardziej zapadał się w bezrefleksyjny stan upojenia alkoholowego.
Jego historia splata się z historią Laury, matki Elzy, a jego przyszłość zdeterminowała też dalsze życie kobiety. Ściągnięta z rodzinnej wioski Obary Laura zatrzymuje się u stryja Aleksandra, późniejszego opiekuna Elzy, a praca w redakcji sprawia jej wielką satysfakcję. Serce młodej dziennikarce łamie niespełniona miłość do znanego korespondenta wojennego, Jakuba Zaniewskiego, człowieka niezwykle utalentowanego, ale i cynicznego egoisty, panicznie bojącego się zobowiązań. Kiedy zachodzi z nim w ciążę, on traktuje dziecko przez pryzmat kłopotu, po czym beztrosko zatapia się w ramionach innej kobiety.
Laurę przed załamaniem ratuje Obara, zabierając ją na wyjazd z misją humanitarną do obozu za Agadez. Oboje wyruszają w niemal samobójczą wyprawę przez tereny pełne zbrojnych, by oddać swoje losy pod opiekę Pustyni Pustyń i „oceanowi piaszczystych diun” – Erg Tènèrè. Choć z tej wyprawy wychodzą zwycięsko, to szybko okazuje się, że Obara przemierza Afrykę ze swoją własną misją, goniąc za cieniami przeszłości, a nawet - odprawiając pokutę. To Sara staje się bodźcem to tych podróży, a spotkanie jej u celu jest dla Obary ostatecznym ciosem, Utraciwszy nadzieję, nie ma już dla kogo i po co żyć, od tej chwili stara się też, by nie było przy nim nikogo. I choć można się zastanawiać, czy odsyłając Laurę i rezygnując z jej opieki oraz wsparcia, krzywdzi ją, zapewniając sobie równocześnie strefę komfortu i pole do powolnego umierania, czy też ratuje przed samym sobą.
Skomplikowane losy Laury poznajemy podczas lektury jej pamiętnika pozostawionego w domu Obary, rozmów Elzy z Franciszkiem oraz wspomnień samej dziewczyny. To historia pełna niedopowiedzeń i błędów wynikających z ludzkiej ułomności oraz uczucia tak wielkiego, że spalającego.
Posługując się słowami Sary, książka „Pod bezkresnym niebem” to nieustająca podróż w głąb każdego człowieka. Skomplikowane relacje łączące poszczególne postacie, targające nimi namiętności, wreszcie -oni sami, zostali poddani głębokiej analizie przez autorkę. W rezultacie otwierają się przed nami, a, obdarci ze swych masek i póz, stają się po prostu sobą.
Elżbieta Wojnarowska niczym cudotwórca dotyka ludzkiej duszy, przemawiając do niej szeptem. Autorka stworzyła niezwykłą książkę, w pełni oddającą jej wielki talent do zaklinania słów i obrazów. Lektura „Pod bezkresnym niebem” jest najwyższym stopniem ekstazy i celebrowaniem każdego dnia, to także hołd złożony chwili. Książka Wojnarowskiej jest niczym Afryka – można ją pokochać, można znienawidzić, ale nie można przejść koło niej obojętnie.
Natasza jest czterdziestoletnią kobietą, której życie to oślepiający kolaż miłości, nienawiści, smutku, wybaczenia i ukojenia. Pełna inwencji, utalentowana...