Recenzja książki: Pocztówka z Toronto. Tom 2

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Monika Żyłkowska, zwana Żyłką, wreszcie wyszła na prostą. Po otrzymaniu niespodziewanego spadku po zmarłym ojcu nie musi się martwić o sytuację finansową rodziny (nastolatki zwykle bardzo się tym martwią – szczególnie, gdy nie mogą mieć najnowszego iPhone'a i butów za trzysta złotych) i może z czystym sercem pojechać na wymarzone wakacje do Kanady. Dziadek jej przyjaciela tam właśnie mieszka i mogą oboje u niego przenocować. Po Toronto jeżdżą już sami, zwiedzając atrakcje turystyczne i świetnie się bawiąc w parkach rozrywki. Dodajmy, że główna bohaterka ma zaledwie piętnaście lat, co nie współgra z poziomem jej samodzielności, za to z brakiem odpowiedzialności już tak.

Żyłka zamierza wysłać do domu obiecaną w tytule pocztówkę z Toronto, gdy dostaje wiadomość z Centrum Urazowego, że mama miała wypadek. Czym prędzej dziewczynka wraca do Pyrzowic, a stamtąd prosto do Sosnowca. Uraz, który spowodowany został potrąceniem przez samochód, nie pozwala mamie Moniki na kontakt z otoczeniem. Jedyną szansą jest operacja w Niemczech, ale ta kosztuje. I to sporo. Na szczęście mają pieniądze po ojcu. Problem w tym, że w dniu wypadku pani Żyłkowska, skuszona wysokim oprocentowaniem lokaty, wpłaciła wszystko do tajemniczego parabanku o ślicznej nazwie Fundusz Powierniczy „Golden Future”. Genialne posunięcie – tym bardziej, że firma zdążyła się już ulotnić.

Monika wraz z koleżanką postanawiają odzyskać pieniądze. Dobrze, że mają kontakt do policjanta, bo słabo rysować się będzie ich przyszłość, gdy przy pierwszym kontakcie z przedstawicielem Funduszu przyjaciółka Moniki zostaje porwana… Pojawia się nawet pomysł sprzedania jej do domu uciech poza granicami kraju.

W poprzedniej Pocztówce... zwalczano dopalacze, teraz – handel ludźmi i oszustwa finansowe. A wszystko to czyni bohaterska piętnastoletnia Monika Żyłka. Nie dość, że przeprowadziła błyskawiczne śledztwo, to jeszcze z narażeniem życia rzuciła się na pomoc przyjaciółce. Pobiła tym samym wszystkich uzbrojonych policjantów i policjantki z popularnych kryminałów. Nie macie przy dziewczynie szans, Joanno Chyłko i Saszo Załuska!

Prosta fabuła, szybka akcja, osadzona w łatwo rozpoznawalnych miejscach, a do tego bohaterka z charakterkiem – to powinien być przepis na sukces. A jednak coś tu zgrzyta. Jeśli istnieje coś takiego, jak zbyt potoczny język, to właśnie on przeszkadza najbardziej. Odnosi się wrażenie, jakby książkę napisał gimnazjalista. Szkoda.

Kup książkę Pocztówka z Toronto. Tom 2

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Pocztówka z Toronto. Tom 2
Książka
Inne książki autora
Detektywów para - Jacek i Barbara Żółta walizka
Dariusz Rekosz0
Okładka ksiązki - Detektywów para - Jacek i Barbara Żółta walizka

Druga część przygód młodych detektywów – Jacka i Basi. Nie wiesz, co ze sobą zrobić, gdy pada deszcz? To kosmicznie proste! Weź udział...

Zagadka starego grobowca
Dariusz Rekosz0
Okładka ksiązki - Zagadka starego grobowca

Zapowiadają się nudne wakacje. Piątoklasistka Agnieszka i jej brat Adam szykują się do wylotu na wakacje. Wszystko komplikuje wypadek samochodowy. Ciotka...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Elfie, mamy problem!
Marcin Pałasz
Elfie, mamy problem!
Virion. Legenda Miecza. Ona
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda Miecza. Ona
Niepokorne
Sylwia Markiewicz
Niepokorne
Ja, diablica
Katarzyna Berenika Miszczuk ;
Ja, diablica
Noworoczne panny
Magda Knedler
Noworoczne panny
Kość niezgody
Monika Lech ;
Kość niezgody
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy