"Pikanterie. Opowiadania miłosne" to zbiór krótkich opowiadań erotycznych różnych autorów. Temat wspólny, ale style diametralnie różne. Cała książka mieni się wieloma odcieniami (jak właśnie miłość). Znajdziemy tu wszelkie rodzaje erotyzmu- miłość homoseksualną, heteroseksualną, jak i masturbację. Niektóre historie opisane są z wyjątkową delikatnością, inne nie stronią od wulgaryzmów. Możemy tu znaleźć zarówno piękno, jak i opisy ocierające się o pornografię. Zdarza się także ironia. Kobieta, która chcąc niechcąc słyszy odgłosy kochania się sąsiadów opisuje sytuację w następujący sposób:
"Już blisko dwie godziny leżałam, słuchając, jak tych dwoje na dole oddaje się sobie w miłosnym zapamiętaniu. Kobieta miała trzy orgazmy, wypalili dwa papierosy, wzięli jeden prysznic i znów zaczęli pracowicie wypełniać ciszę".
Przed naszymi oczami przewija się cała galeria postaci. Niektórzy są spragnieni miłości, czułości i akceptacji, inni po prostu potrzebują seksu. Poznajemy między innymi: pisarkę, która chce napisać romans i jej niemoc twórczą przełamują odgłosy seksu sąsiadów, kobietę, która zawsze była grzeczną dziewczynką, lecz po przeczytaniu książki postanawia uczynić seks celem życia, dziennikarza, do którego pisze tajemnicza wielbicielka i wiele innych osób. Mi osobiście najbardziej się podobało opowiadanie Józefa Hena "Mira L." Jest to historia dziennikarza- felietonisty piszący pod pseudonimem "Hipolit". Jego twórczością zachwyca się właśnie tytułowa Mira L. Zaczyna przesyłać mu listy Korespondencja staje się niepostrzeżenie coraz bardziej intymna. Mira zwierza się mu, że pragnie dziecka, ale jest tak brzydka, że mimo swoich 35 lat nie była nawet całowana. Niezrażony Hipolit odpowiada, że chce być ojcem jej dziecka. Dochodzi do spotkania. Mira stawia jednak warunki- mogą się spotkać jedynie pod osłoną ciemności i przy zaciągniętych zasłonach, żeby on nie zobaczył jej brzydoty. Po upojnej nocy rozstają się. Po jakimś czasie wiedziony tęsknotą Hipolit próbuje ją odszukać. Jednak na liście lokatorów nie ma jej nazwiska. Od dozorcy dowiaduje się, że ta "brzydula" to w rzeczywistości Miss Polonia i mężatka. Wykreowana w listach postać okazuje się więc mistyfikacją. Ale piękne wspomnienia pozostały.
To tylko jedna z licznych historii. Każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie- zarówno pragnący delikatności i łagodności, jak i tacy, których podnieca wulgarnie pokazana fizjologia.
Wadą "Pikanterii..." jest bardzo nierówny poziom. Niektóre teksty są piękne, inne mogą wzbudzić obrzydzenie. Opisy miłości o ogromnej wartości artystycznej sąsiadują z brutalnymi scenami. Nie jest to więc zachwycająca lektura. Nie rzuca na kolana jako całość.
Kalina Beluch
Seria książek dla dziewczynek powyżej 6 lat. Wesołe historyjki o bajkowych królewnach i księżniczkach, sympatycznych wampirzycach, czarownicach...
Angielsko-polski słownik obrazkowy, przeznaczony dla przedszkolaków i dzieci w młodszym wieku szkolnym. Każde hasło słownika opatrzono uproszczoną wymową...