(...) zapragnęłam kontynuować swoje rozmowy o życiu, tym razem przez soczewkę przygody. Mam wrażenie, że pisząc, rozmawiając, czy też tworząc inne "teksty kultury", zazwyczaj szukamy tego samego - opowieści, która ma nam przybliżyć świat i siebie samych. Jakkolwiek banalnie by to brzmiało. Jestem też przekonana, że kiedy banał obrasta w konkret, przestaje być banałem.
Dwunastu arcyciekawych ludzi*, jedenaście rozmów o przygodzie, jaką jest dla nich życie i praca zawodowa. Wygląda na to, że nie ma znaczenia, czy jesteś dentystą, śpiewakiem operowym, literatem, kucharzem, architektem krajobrazu, inspicjentem, działaczką charytatywną czy rehabilitantem. Jeśli to, co robisz, jest dla ciebie przygodą życia i potrafisz o tym mówić, wtedy twoje piano rysuje sufit. I warto z tobą rozmawiać.
Rozmowy przeprowadzone przez Agnieszkę Drotkiewicz są prawdziwie inspirujące - nie tylko poznawczo, pobudzają bowiem także do działania. Działania na rzecz samego siebie, na rzecz przygody. Ich fragmenty pozwalają poczuć metafizykę w wibracjach muzyki, spojrzeć na dzieło sztuki jak na komórkę żywego organizmu i płaszczyznę, której się paradoksalnie - NIE widzi, rozważyć zagadnienie prawdy i fałszu w literaturze. Nic nie jest takie, jakim się wydaje, bo artysta w "cywilu" ma zwykle zupełnie inne oblicze.
Okazuje się bowiem, że inspicjent jest jak saper, bo myli się tylko raz, co nie przeszkadza mu oglądać meczy podczas przedstawień. Wygląda na to, że czasem zamiast poszukiwać nowych, warto odszukać smaki zaginione i przeżyć przygodę po raz kolejny. Dobrze też porozmawiać z człowiekiem ksiażką lub człowiekiem wierszem i spojrzeć na świat przez słomkę, tylko po to, by literatura mogła ją rozsadzić. Warto też poszukać w operze... ciszy, a w rehabilitacji drogi do realizacji marzeń. Proste, prawda?
Dzięki Piano rysuje sufit operowy laik może stać się wielbicielem Don Giovanniego, mieszczuch może zapragnąć wizyty w Arkadii Heleny Radziwiłłowej, a niewybredny smakosz kuchni fastfoodowej nabrać apetytu na powrót do korzeni. Bo czemu nie, w końcu to przygoda.
Nie ma nic w życiu piękniejszego niż samo życie. I tym właśnie są rozmowy Drotkiewicz - afirmacją rzeczywistości i własnej pracy. Umiejętność szukania przygody w rzeczach najmniejszych to coś, co pozwala na to, by piano, język, estetyka, talent, a nawet choroba - wszystkie rysowały sufit.
* Autorka rozmawiała z Anatolem Gotfrydem, Kasprem Bajonem, Mikołajem Zalasińskim, Teresą Krasnodębską, Anną Ewą Czerwińską, Maciejem Walczakiem, Wojciechem Modestem Amaro, Agnieszką Wolny-Hamkało, Izabelą Kłosińską, Dorotą Danielewicz, Iwoną Malicką oraz Jackiem Paszkowskim.
Jerzy Jarzębski napisał: "W prozie Agnieszki Drotkiewicz ludzie ciągną ku sobie, ale też manipulują innymi, ranią się bardzo boleśnie i cierpią, nie...
Porzucenie jak obóz koncentracyjny. Kim jestem? Uczyłam się siebie na tobie. Ubierałam się dla ciebie, gasiłam papierosy na obcasach, podskakiwałam jak...