Recenzja książki: Patrz na mnie

Recenzuje: Justyna Gul

Matczyna miłość

 

Ponad trzydzieści pięć lat temu Polską wstrząsnęła straszliwa zbrodnia – osiemnastoletnia dziewczyna brutalnie zamordowała własną matkę, rozczłonkowała jej ciało, a następnie podrzuciła je w walizkach na dworzec Centralny w Warszawie. Głowę natomiast znaleziono pływającą w garnku w jeziorku Czerniakowskim. W 2014 roku słynna była sprawa Zuzanny, która namówiła swojego chłopaka, Kamila, do zabicia jego rodziców. Kilka miesięcy temu śledczy z Bolesławca skierowali akt oskarżenia przeciwko kobiecie, która zaatakowała matkę nożem kuchennym, a następnie biła ją po głowie tłuczkiem do mięsa. To tylko trzy z setek morderstw, w których sprawcami bądź współwinnymi były dzieci ofiar. Jakie błędy trzeba popełnić jako rodzic, by skończyć poćwiartowanym przez swoje dziecko? Jak bardzo trzeba je skrzywdzić, by wspólnie z koleżanką czy kolegą chciało zamienić dom w spływającą krwią scenę zbrodni? A może… nie trzeba robić nic, może nie istnieje sposób, by zapobiec złu, które opanowuje umysł i serce dziecka?

 

Wskazówek, pozwalających nie tyle znaleźć odpowiedzi, co oznaki nadchodzącej tragedii, dostarczy czytelnikom powieść Patrz na mnie, opublikowana nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. To kolejna już pozycja z serii Kobieca strona thrillera, która pozbawia czytelnika złudzeń co do bezpieczeństwa i trwałości domowego ogniska, wytrącając jednocześnie z równowagi i dostarczając pożywki wyobraźni. Autorka, Jessica Treadway, nie zawahała się przed zabawą z emocjami czytelników, wystawiając ich odporność na ciężką próbę. Jednocześnie, przy całym swym brutalnym wydźwięku, Patrz na mnie to książka smutna, traktująca  bowiem o samotności, odrzuceniu, poczuciu bycia gorszym i pragnieniu miłości. Nawet najbardziej wymagający czytelnik doceni historię, w której napięcie rośnie z każdą stroną, osiągając punkt kulminacyjny w chwili, która jest równocześnie wielkim zaskoczeniem. Nie ma tu miejsca na bylejakość, nie znajdziemy tu zbędnych dialogów czy opisów odwracających uwagę od sprawy. Jest natomiast tragedia, rozgrywająca się na przestrzeni wielu lat, której tragiczny finał stanowi nie sama napaść na małżeństwo, Hannę i Joe`go, ale wydarzenia, które mają miejsce trzy lata po tej zbrodni.

 

Hanna i Joe zostali napadnięci we własnym domu, w łóżku, w dzień po Święcie Dziękczynienia. On został znaleziony martwy na schodach, gdzie zdołał jeszcze dotrzeć po otrzymaniu ciosu w głowę, ona - w kałuży krwi w sypialni. Jej głowa została zmasakrowana młotkiem do krykieta, Hanna miała uszkodzony mózg oraz oko. To, że przeżyła, graniczyło z cudem, ale pomimo wielu operacji nigdy nie odzyskała sprawności – jej asymetryczną twarz szpecą blizny, niedowidzi, zaś informacje szybko umykają jej, zanim jeszcze zostaną zapamiętane. Hanna nie pamięta też nic z samej zbrodni. Nie jest w stanie zidentyfikować napastnika ani opisać przebiegu wydarzeń. Toczący się proces oparty być więc musi na poszlakach i informacjach, jakich udzieliła detektywom w chwili znalezienia jej ciała – skinieniem głowy potwierdziła wówczas znajomość z mordercą oraz fakt, że jej córka była obecna przy masakrze. Ta druga informacja nie znalazła odzwierciedlenia w dowodach – przyjaciółka córki zeznała, że Dawn była z nią w domu. Policja zatem nie przedstawiła zarzutów nastolatce, skupiając się wyłącznie na jej chłopaku – Rudzie. Na jego niekorzyść przemawiał przede wszystkim fakt, że kilka godzin wcześniej rodzice Dawn podejrzewali go o kradzież cennych przedmiotów z ich domu.

 

Teraz sąd przyznał skazanemu prawo do nowego procesu, co stało się bodźcem do bolesnych wspomnień, sięgających narodzin dzieci, Dawn oraz Iris, okresu ich dorastania i wydarzeń rozgrywających się tuz przed wypadkiem. Dodatkową motywacją jest dla Hanny świadomość, że Rud Petty może zostać wypuszczony na wolność, zatem za namową prokurator prowadzącej sprawę Hanna, postanawia zeznawać. Informacja o wznowieniu procesu zbiega się z powrotem Dawn do rodzinnego domu. Zaraz po śmierci ojca wyjechała, praktycznie nie utrzymując z matką i z siostrą kontaktu. Teraz postanowiła wrócić, choć jej zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Pomimo upływu czasu niewiele się zmieniła – jest niestabilna emocjonalnie, wydaje się przebywać chwilami w innym świecie, nie ma planów na przyszłość. Na dodatek znów ma kłopot z okiem, które w dzieciństwie stało się powodem kpin ze strony otoczenia…

 

Jak zakończy się ta opowieść? Czy to możliwe, żeby Rud został niesłusznie skazany? Czy mordercą mógł być zamieszkały w sąsiedztwie chłopak, który kilka lat temu podpalił w złości ich domek na drzewie? Czy to możliwe, żeby winną zabójstwa była… Dawn, jak twierdzi wielu okolicznych mieszkańców? Myślisz, że mogłam wychować morderczynię? – pyta Hanna przyjaciółki, a pytanie to głęboko zapada w serce i pamięć czytelników. Czy to bowiem możliwe, żeby matka wychowywała pod dachem własnego wroga? A może rzeczywiście Dawn padła ofiarą podłego manipulanta, psychopaty, który - przekonany o zamożności dziewczyny - postanowił w ten sposób zapewnić sobie szybki zysk?

 

Na te pytania odpowiada Jessica Treadway, wciągając czytelników w skomplikowaną opowieść o matczynej miłości, o zdradzie, odrzuceniu i społecznym ostracyzmie. Patrz na mnie to nie tylko dowód na to, jak zły i zepsuty potrafi być człowiek, jak bardzo boli brak akceptacji społeczeństwa, ale to również wezwanie do dokładnej analizy zachowań dziecka. Powieść jest jednocześnie dowodem wielkiego talentu autorki, która zwraca uwagę zarówno doskonałym panowaniem nad wielowątkową fabułą, jak i nad bohaterami oraz dowodami zgromadzonymi na potwierdzenie tego, że w każdym człowieku kryje się zalążek zła. Tym samym książkę należy uznać za pozycję wyjątkową, zaś samą Treadway za pisarkę, na której karierę i kolejne powieści z pewnością należy zwrócić baczną uwagę. Udowadnia ona bowiem, że za dobrym thrillerem psychologicznym kryć się mogą nie tylko najgłośniejsze męskie nazwiska i pokazuje, że kobiety na tym polu również mogą mieć sporo do powiedzenia.

Kup książkę Patrz na mnie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Patrz na mnie
Książka
Patrz na mnie
Jessica Treadway
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy