Zapamiętaj swoich wrogów. Nigdy ich nie zapomnij.Jeśli ktoś się oprze ludowi, lud go zmiażdży.
Powieści o krajach azjatyckich takich jak Chiny czy Indie zawsze przyciągają uwagę czytelników. W dziwny sposób łakniemy tamtejszej egzotyki. Łakniemy innego klimatu, innych zachowań, kultury, obyczajów. Jesteśmy ciekawi nieznanych nam ludzi i ich sposobu na życie. Być może tylko na krótką, przelotną chwilę, ale często bardzo intensywnie pragniemy je poznać. Sięgamy zatem po różnorakie książki, które opisują ten świat, jakoś go nam przybliżając. Czy i ta powieść do nich należy? I tak, i nie. To powieść obyczajowa z silnie zaznaczonym wątkiem kryminalnym. Nie jest on jednak podstawą fabuły. Jest czymś w rodzaju strumyka, który płynie środkiem ciekawego widoku i szumem zwraca na siebie uwagę, ale jest tylko jednym z interesujących elementów otoczenia. Mamy tu bowiem krzaki i drzewa, zwierzęta i kwiaty, które równie silnie zachwycają swoim naturalnym bogactwem.
Kiedy filiżanka raz się roztrzaska, już jej nie można naprawić.
Papierowy motyl to druga, po Oku jadeitu, opublikowana w naszym kraju powieść autorki o pannie Mei Wang, detektywie z Pekinu. Oficjalnie w stolicy Chin nie ma prywatnych detektywów, są tylko liczni konsultanci i doradcy. Nowoczesne życie omija jednak przestarzałe biurokratyczne przepisy na wszelkie możliwe sposoby. Skoro coś nie może istnieć oficjalnie, to istnieje tak jakby tego nie było. Wszyscy o tym wiedzą, lecz głośno, na wszelki, wypadek nie mówią. Główny wątek powieści dotyczy śledztwa panny Wang prowadzonego na zlecenie bogatego biznesmena pana Penga, potentata z branży muzycznej. Chodzi o nagłe zaginięcie młodej gwiazdy pop, pięknej Kaili. Prosta z pozoru sprawa prowadzi Mei do mniej reprezentacyjnych dzielnic chińskiej stolicy, przenosi ją także do przeszłości,do tragicznych wydarzeń z całkiem niedalekiej historii tego kraju. Mei nie tylko stopniowo usiłuje wyjaśnić sprawę, ale mimo przeciwności i osobistego ryzyka chce ją doprowadzić do końca, nawet wbrew zmiennej woli mocodawcy. Czy jest to kwestia wpojonych zasad i wychowania? Czy może poczucie winy wobec swoich przyjaciół z młodości? Wszystkiego po trochu. Przy okazji wędrówek po Pekinie poznajemy, fragmentarycznie co prawda, wszelkie jego uroki. Kontrasty, tak charakterystyczne dla wszystkich społeczeństw, ale i dotykające różnych sfer, nie tylko materialnej: marzeń i rzeczywistości, pragnień i możliwości ich spełnienia w życiu.
Pracuj ciężko i produkuj ponad normę.
Największą siłą tej prozy jest jednak klimat i język. Smutek spowija słowa i kreślone obrazy jak gęsta mgła, z rzadka rozwiewana silniejszym powiewem uśmiechu. Nostalgia towarzyszy nam przez większą część lektury. Smutek tu obecny nie jest paraliżujący, jest raczej reakcją obronną na świat, na to co w nim złe, na to co było i czego nie można w żaden sposób zmienić. Jest uczuciem w którym nie wygasła nadzieja, które pozwala zachować własne człowieczeństwo w sytuacjach próbujących je w jakiś sposób zniszczyć. To bardzo bliski mi sposób odczuwania rzeczywistości, otaczającego świata. Refleksyjne, pozbawione sztuczności i złudzeń spojrzenie na życie.
Autorka pisze po prostu ładnie. Są zawarte w tych wersach silne emocje, swoista czułość w patrzeniu na każdego człowieka, poezja rozumiana jako cieszenie się chwilą i pięknem ukrytym w drobiazgach.
Okno za plecami Manyu zaparowało. Tam gdzie para zaczynała zanikać kropelki wody spływały po szkle jak łzy.
Śledzimy losy niezamężnej Mei, poznajemy trochę jej życia osobistego, więcej zawodowego. Mamy okazję poznać historię Lina, młodego człowieka, który na osiem lat trafił do nieodwracalnie zmieniającego człowieka obozu pracy, a wyszedłszy na wolność żyje tylko zemstą. Spotykamy Gupina, pracowitego asystenta Mei, Manyu - asystentkę Kaili cierpliwie znoszącą kaprysy gwiazdy czy śledczego Zhao, ambitnego, ale i w miarę uczciwego policjanta. Poznajemy bardzo różnych ludzi próbujących znaleźć się jakoś w otaczającej ich rzeczywistości. Uczciwych i kombinujących, dobrych i potrafiących dla kariery poświęcić miłość i przyjaźń. Postacie są tu złożone, pokazywane bez osądzającej jednoznaczności. A wszystko to na tle współczesnych Chin, rozwijających się i dynamicznie zmieniających. Ukrytych za wszędzie obficie obecnymi pustymi ideologicznymi hasłami i szybkimi, dochodowymi interesami. Wątek kryminalny łączy się z obyczajowym i historycznym, wszystko splata się mocno ze sobą. Dodatkowym spoiwem jest smutek trudów życia, nieodwołalności zdarzeń, trudnej rzeczywistości i niewiadomej przyszłości. Historia jest opowiedziana ciekawie, prawda odsłania się stopniowo, napięcie może i nie jest zbyt umiejętnie stopniowane, ale w końcu to nie jest typowa powieść sensacyjna.
Może i ta proza nie jest zbyt odkrywcza, może zawiera w sobie jakąś banalność w opisach czy próbach tłumaczenia świata. Ma jednak klimat, ma swoiste piękno słów, urok opisów delikatnie muśniętych pędzlem poezji. Jedni czują ten dotyk piękna, inni nie, to kwestia indywidualnej wrażliwości. Autorka potrafi sprawić, że słowa ożywają. Widzimy kolory, słyszymy dźwięki, czujemy zapachy. Ciekawa i do tego ładnie napisana książka.
Jaki jest pożytek z młodości i urody? Śmierć zabiera wszystko - wspomnienia, miłość, nienawiść, poczucie winy, obietnice... wszystko...
Akcja powieści toczy się we współczesnym Pekinie. Narratorką i bohaterką jest Mei, niezwykła dziewczyna o bogatej, złożonej osobowości, z ogromnympotencjałem...