Dlaczego jedynie płeć ma decydować o tym, czy jest się zdolnym do podjęcia pewnych obowiązków, czy też nie? Jeżeli przeszło się długą drogę edukacji, jeśli spełniło się wszystkie wymagania, a na dodatek posiada się talent, który jest podstawą, by zostać przyjętym do odpowiedniej grupy, czemu patrzy się nie na te aspekty, lecz na coś zupełnie innego? Jakie jest najlepsze rozwiązanie? Może podstawą podejmowania decyzji wcale nie jest rozsądek, a jedynie to co bierze się za rozsądne? Czasem konwenanse nie pozwalają na obiektywność, bo wybór byłby całkowicie inny niż do tej pory...
W dziewiętnastowiecznej Anglii kobieta ma określone miejsce i Anais de Rohan wie o tym doskonale. Ale czy przyjęła to do wiadomości? Od dziecka wiedziała, że jej przyszłość to nie kobiece robótki przy kominku, a coś zupełnie innego. Teraz pozostaje jedynie wejście w świat, w którym niebezpieczeństwo jest chlebem powszednim, podobnie jak ciągłe zagrożenie. Lord Besset nieraz już bywał w opałach. Każda jego misja wiąże się z dużym ryzykiem. Ta, która jest właśnie przed nim, wydaje się jedną z najtrudniejszych. Jest tylko jeden sposób, by zadanie miało jakąkolwiek szansę powodzenia. W tym miejscu zaczyna się problem... Współpracownikiem Besseta ma być właśnie Anais. Po pierwsze: kobieta, po drugie: dama, chociaż jej maniery są raczej niekonwencjonalne i po trzecie - jeszcze raz - kobieta! Jak do tej pory przedstawicielki tej płci nie były brane pod uwagę jako czynni uczestnicy prac Stowarzyszenia Św. Jakuba. Teraz jednak sytuacja wymaga niecodziennych metod. Cóż, ale Anais jest kobietą. Co z jej honorem, opinią o niej i tym podobnymi kwestiami? Dziewczyna ma odmienne zdanie niż członkowie tego szacownego i bardzo konserwatywnego bractwa. Bez niej misja nie ma żadnych szans powodzenia. Co jest ważniejsze: cel czy środki? Szczególnie, że trzeba pomóc osobie bezbronnej, której grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.
Besset i Anais doskonale wiedzą, o jaką stawkę toczy się gra. Dwoje ludzi, skazanych na siebie i na wzajemną współpracę czasem może połączyć coś więcej niż tylko wspólny cel. Niełatwo przyznać się do błędu, podobnie jak do słabości. Jedno i drugie najczęściej skrywa się pod maską obojętności i dumy. A od tego już tylko krok do zranienia kogoś. Jak zakończy się misja Anais de Rohan i lorda Besseta? Zwycięży dobro czy zło? Może to, co uważane jest za wadę, okaże się zaletą, a słabość siłą?
Panna młoda w szkarłacie to historia spod znaku przygody, tajemniczego bractwa oraz konfliktu pomiędzy powinnością a pragnieniem. Liz Carlyle jest jedną z najbardziej poczytnych autorek tego gatunku. Splata w swych powieściach historyczny drugi plan z tłem społecznym oraz wątkami przygodowymi i obyczajowymi. Z jednej strony jej książki to romanse, z drugiej - opowieści spod znaku tajemnicy. Jak się okazuje, umiejętnie połączone elementy stanowić mogą dla czytelników świetną rozrywkę.
Przed laty Madeleine uciekła, by bez zgody rodziców wziąć ślub z Merrickiem MacLachlanem. Nazajutrz jednak nowo poślubiony małżonek rozpłynął się bez śladu...
Cyniczny i bezwzględny Elliot Armstrong, markiz Rannoch, którego życie upływa na hulankach, hazardzie i licznych pojedynkach z mężami kochanek, wyrusza...