Recenzja książki: Panika

Recenzuje: Uleczkaa38

Panika to historia trzydziestokilkuletniego Jacka Wallace'a - mężczyzny polskiego pochodzenia, wdowca, ojca nastolatka i właściciela dobrze prosperującej restauracji na przedmieściach Chicago. Jego spokojne i na nowo poukładane po śmierci żony życie przerywa tragiczna wiadomość o śmierci kilkunastu chłopców na obozie skautowym w leśnych terenach Owasippe. Wśród ofiar jest również najbliższy przyjaciel syna Jacka - Sparky'ego. Wiadomość wydaje się tym bardziej szokująca, że z informacji policji i lekarzy wynika, że śmierć skautów nastąpiła na wskutek zbiorowego samobójstwa. Kierowani poczuciem obowiązku wobec zmarłego przyjaciela syna oraz prośbą matki chłopca, Jack wraz ze Sparkym udają się na miejsce dramatu, by pomóc kobiecie w przetrwaniu tak dramatycznej chwili, jaką jest identyfikacja zwłok syna. Po przyjeździe obaj stają się świadkami tragicznych i przerażających wydarzeń, których konsekwencją będzie daleka podróż do Polski i zmierzenie się zarówno z tajemniczą przeszłością swojej rodziny, jak również z niewytłumaczalnymi, mrożącymi krew w żyłach wydarzeniami, których źródło wydaje się znajdować w mrocznych i prastarych lasach Puszczy Kampinoskiej...

 

Powieść Mastertona spełnia wszelkie warunki ku temu, by znaleźć uznanie w oczach miłośników horroru. Jest skonstrowana całkiem sprawnie. Mamy tu do czynienia z okrutną zbrodnią - tym bardziej okrutną, że jej ofiarami padają dzieci. Mamy również wielką rodzinną tajemnicę, której korzenie sięgają czasów II wojny światowej, a której skutki stają się początkiem tajemniczych zdarzeń, w których Jack i jego syn odgrywają kluczową rolę. Mamy tu również zjawiska nadprzyrodzone, począwszy od tych o "najłagodniejszym wymiarze" (jak chociażby kontakt ze zmarłymi podczas seansu spirytystycznego), a kończąc na bezpośrednim obcowaniu z postaciami nie z tego świata. Wreszcie - mamy solidną porcję niezwykle obrazowych i przekonujących opisów okaleczania ludzkiego ciała, wyłącznie dla czytelników o mocnych nerwach. Jest jednak coś jeszcze, co z pewnością wyróżnia ową powieść z szeregu innych książek należących do tego gatunku. Chodzi o pomysł autora na "wcielenia" zła w życie poprzez czyny ofiar. Podczas lektury powieści nie będziemy świadkami scen zatapiania ostrych zębów w ciała ludzi czy też rozszarpywania ich za pomocą ostrych szponów i pazurów. Nic z tych rzeczy. Tutaj każda z ofiar doprowadza swoje ciało do okaleczenia i śmierci własnoręcznie, często w sposób bardzo ale to bardzo drastyczny i zaskakujący. Motywy, jakimi się kierują ofiary, są ściśle związane z tytułem powieści. Taki zabieg autorski stanowi swoisty powiew świeżości nie tylko w twórczości Grahama Mastertona, ale i w nurcie horroru.

 

Bardzo interesujące jest również nawiązywanie pisarza do licznych podań i legend, występujących od najdawniejszych czasów niemalże we wszystkich zakątkach świata. Przekazy te odnoszą się do tajemniczego bóstwa, boga, określanego mianem "Pana", który ma ochraniać naturę, przyrodę (w szczególności lasy) przed ingerencją człowieka. Wiele osób pamiętać może z lekcji historii czy literatury podania o bóstwie, ukazywanym pod postacią pół-człowieka - pół-kozła, które stoi na straży spokoju i tajemnicy lasów. Czytając Panikę przypomnieć sobie można te lekcje i dziecięce obawy przed wchodzeniem w głąb ciemnego lasu. Nie bez powodu bowiem od wieków zło i związany z nim strach często kojarzy się z mrocznym lasem... Niniejszą książką Masterton niejako przypomina, skąd biorą się owe obawy i, co trzeba obiektywnie przyznać, nie tylko ich nie rozwiał, ale wręcz urealnił...

 

Jak przystało na swoistego weterana pisarstwa, mającego na koncie ponad sto horrorów, brak w Panice większych błędów i wpadek. Narracja, prowadzona głownie przez Jacka, jest wciągająca i bardzo jasna. Kolejne wydarzenia są ze sobą powiązane i najczęściej jedne wynikają z drugich. To, co wydaje się pewnikiem, po chwili okazuje się jedynie fałszywym tropem, a to, co z kolei zupełnie nie zwracało naszej uwagi, staje się najważniejszym czynnikiem w dochodzeniu do prawdy. Napięcie jest umiejętnie stopniowane przez autora, mamy także "diabelnie" zaskakujące zakończenie... Język dialogów jest zwykle naturalny, wypadają one dość wiarygodnie. Czasami tylko można mieć małe zastrzeżenia do częstego zaprzeczania przez bohaterów sobie samym, szczególnie zaś temu, co widzieli oni na własne oczy. To jednak chyba już nieodłączne "niedociągnięcie" wszystkich horrorów - zarówno tych książkowych, jak i filmowych.

 

W powieści występuje stosunkowo niewiele postaci, gdyż oprócz Jacka i jego syna mamy do czynienia głównie z kilkoma funkcjonariuszami prawa, pracownikami z restauracji Jacka oraz polskim naukowcem z Uniwersytetu Warszawskiego - Krystyną, która pomaga Jackowi rozwikłać zagadkę podczas jego pobytu w Polsce. Niemniej jednak to właśnie dwaj główni bohaterowie - ojciec i syn - są kluczowi dla fabuły.

 

Jack to dobrze sytuowany biznesmen, który całe życie poświęca w wychowywanie syna i prowadzenie restauracji. To człowiek twardo stąpający po ziemi, niełatwo wierzący w zjawiska nadprzyrodzone. Choć z drugiej strony po części pragnie on w nie uwierzyć, gdyż to mogłoby choć w pewnym stopniu dać mu nadzieję na kontakt ze zmarła żoną. Jack to człowiek ciężko doświadczony przez los, zarówno w związku z chorobą i śmiercią żony, jak również z chorobą syna, który cierpi na zespól Aspergera, polegający na utrudnionym kontakcie z ludźmi i na braku umiejętności odczytywania ich emocji.

 

To właśnie Sparky jest postacią najważniejszą dla fabuły książki. To chłopiec niezwykle inteligentny, choć zamknięty  w sobie. Jego największą pasją jest odczytywanie przyszłych zdarzeń poprzez śledzenie układu i ruchu gwiazd na niebie. To właśnie ów swoisty talent odegra kluczowa rolę w rozwiązaniu zagadki tajemniczych samobójstw, to on doprowadzi do dramatycznego finału...

 

Dla wielu czytelników niezwykle interesującym i przyjemnym motywem w tej powieści będzie polski wątek. Wątek, który prowadzi głównych bohaterów do naszego kraju i pozwala nieco bardziej poczuć się "jak u siebie". Na szczególne uznanie zasługują niezwykle sugestywne opisy lasów, opisy wrażenia i poczucia niepokoju, jakie lasy wywołać mogą u człowieka, który przekroczy ich granicę. Szum drzew, kołysanie gałęzi, odległe odgłosy leśnych zwierząt, zgrzyt pękającego w oddali konaru... Wszystko to tworzy niesamowicie klimatyczną wizję puszczy, która rządzi się własnymi prawami, w której nie ma miejsca dla człowieka... Ten zabieg jest szczególnie istotny dla zobrazowania głównego aspektu powieści - poczucia wszechogarniającego strachu i rodzącej się paniki, która doprowadza do ostateczności. 

 

Panika Grahama Mastertona to książka, która zachwyci każdego miłośnika twórczości tego pisarza, ale która będzie również stanowić doskonały pierwszy krok na drodze do poznania jego książek. Powieść czyta się niezwykle szybko i z wielką przyjemnością. Lekturze towarzyszyć może autentyczne uczucie strachu czy niepokoju, co w przypadku horroru jest jak najbardziej wskazane. I tylko na koniec pozostaje ciekawość, czy każdy, kto przeczyta ową powieść, z równie wielką jak dotąd chęcią i beztroską przyjmie zaproszenie na leśny spacer?

Kup książkę Panika

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Panika
Książka
Panika
Graham Masterton
Inne książki autora
Manitou
Graham Masterton0
Okładka ksiązki - Manitou

Manitou nadchodzi...  Paniczny strach Karen Tandy skończył się. Teraz nie czuła już nic... Wycieńczone, w nieludzki sposób zniekształcone...

Pani fortuny
Graham Masterton0
Okładka ksiązki - Pani fortuny

Barwna, intrygująca opowieść o kobiecie, która wiedziona marzeniami i odwagą zbudowała imperium. Effie Watson, córka bogatego szkockiego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy